Byłem w sobotę u Pszczółki. Pszczółka znów była rozchwytywana Siedziałem z nią długo, gdy wszyscy już sobie poszli. Weszła na kolana, pokręciła się trochę, umyła dokładnie i zasnęła zwinięta w precelek. Była wykończona całym tym dniem Musiałem nastawić sobie budzik w telefonie, żeby samemu nie zasnąć. Pszczółka ma teraz cieplej - włączyłem jej drugi grzejnik umieszczony bezpośrednio w izolatce. A w ogóle to trzymajcie kciuki. Nie powiemy na razie nic więcej, żeby nie zapeszyć