Ja dalej czytam ABC i coraz większy mętlik. Nic to, może jutrzejszy dzień przyniesie jakieś rozwiązanie.

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
annahelena pisze:Dorotko Irlandzka myszka zaoferowała mi pomoc w postaci transportera.
Ja dzwoniłam ponownie do schroniska spytać się o szczegóły.
Majka jest dorosłym kotem bo prawdopodobnie urodziła się w 2004 roku, mieszkała z osobą, które ze względu na schizofrenie nie dawała rady nią się zajmować. Nie wiedzą czy jest wysterylizowana, bo USG nie daje 100% pewności. Podobno podawano jej hormony.
Nie dostała do tej pory rujki, więc sterylizacje mają zrobić jak się pokaże.
A to mój obiekt westchnień:
zdjęcie z http://schronisko.prv.pl/
Nie ukrywam, że moje obawy z dnia na dzień rosną, że nie podołam się zaopiekować.![]()
Bo człowiek chce jak najlepiej, ale...
No i mąż jest ciągle na nie, ale to jest typ, który ze zwierząt lubi tylko rybki w puszce.![]()
Ale już oznajmił, że on kotem zajmować się nie będzie. To mu powiedziałam, a co zrobimy jak ona uzna że tylko ciebie lubi, a mnie będzie olewać?
Irlandzka Myszka pisze:Bardzo prawdopodobny scenariuszJak braliśmy Kicusia to miał być mój kot bo mój TZ to był psiarz a nie kociarz ale Kicus miał zupełnie inne zdanie czyj on jest. Mój TZ był dla niego bogiem a ja byłam daleko za miskami, kuwetami i zabawkami
Koty to cwaniaki i potrafią się ustawić.
annahelena pisze:Dorotko ja się tak nie bawię! Oddawaj mojego kota!![]()
![]()
Majka rzeczywiście nie grzeszy grubością, ale jak uda mi się ja dostać to ją wyprofiluję
Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954 i 39 gości