Yuki i czterech ! rozbójników.Duża robi foty :-)

Ja jak daję kotom mokre jedzonko, to muszę nad nimi siedzieć aż zjedzą, bo Borubar pochłania swoją część i chce pochłonąć część Pinki. A ona przecież o jedzenie kłócić się nie będzie i odchodzi. Dlatego trzeba pilnować, żeby mała mogła zjeść w spokoju

Żołądek Borubara też chyba nie ma dna :smiech3:

Wiesz Afra jak przyjechał do mnie Karmelek to ja byłam przerażona i zaskoczona
ilością pochłanianego przez niego jedzenia :mrgreen:

oczywiście cieszyło to mnie też.
ale jak dawałam im jeść to Karmel opróżniał bez pardonu wszystkie miski
a Oskar i Yuki tylko patrzyli

a ja dokładałam , żeby i oni nie byli głodni :lol:

Teraz Orion wciąż tak się zachowuje i też muszę pilnować ich przy jedzeniu

zwłaszcza Yuki potrafi odstąpić swoje i martwię się o nią

ja moim łobuzom daje w dwa różne końce kuchni i pilnuję żeby każde jadło ze swojej michy a jak Rademenes nie doje (lubi sie pokręcić koło nóg a potem wrócić dojeść) to chowam mu tą miskę bo by mu głodomorra Emi zeżarła :lol:

No tak zawsze znajdzie się jakiś większy głodomorek który chciałby wszystko zjeść :lol:

ja do tej pory jeszcze nigdy misek nie chowałam
bo chciałam żeby ci co w przeszłości głodowali przekonali się ,że mogą najeść się do syta :roll:

a na razie jeszcze mogą sobie na to pozwolić , bo ważą w sam raz

Tylko z Yuki mam problem , bo ona nie może zrozumieć ,że jak nie naje się od razu
to chłopaki wszystko opróżnią.

Co ona tu przed nami schowała, a nam nie chce dać :wink:

I tak mam ciągle :lol:

A ja się sam poczęstuję :mrgreen:

A to ci spryciarze :lol:

Skądś to znam :lol:

Mój Karmel nie był aż tak subtelny - on się po prostu ładował na półki od razu :lol:

Teraz mu trochę przeszło - ciekawe tylko, na jak długo... :roll:

Laki miewa "fazy" i wtedy albo nie je albo je baaaardzo powoli - muszę go na czas jedzenia zamykac w innym pokoju, bo inaczej wszystko zjadłby Karmel...

No nie mogę z tych rudych łakomczuchów :ryk:

Padłam

Karmelek to ma gust - wybrał sobie mięsko, czyż nie (?)

Jak bym mojego Borubara widziała. Raz wlazł do lodówki i pół kiełbasy zjadł. Obgryzł ją po długości skubaniec jeden.
Ach te nasz głodomory :smiech3:

Afra666 pisze:Jak bym mojego Borubara widziała. Raz wlazł do lodówki i pół kiełbasy zjadł. Obgryzł ją po długości skubaniec jeden.
Ach te nasz głodomory