No tak, mlodziutka mamusia ma mlodziutkie corki
Lillutek rozlozyla sie akurat kolo mnie na biurku. Ona to wszystko najbardziej przezywa. Emil to biega miedzy kartonami i cieszy sie, ze zyje. Lillutek raczej boi sie wszystkiego i ciagnie do mnie, jak sie gdzies usiade i tuli sie mocno. Tez widac, ze probuje sobie znalesc miejsce, gdzie by mogla sie schowac, ale tak za bardzo nie ma gdzie. Teraz pakowalam ciuchy z szafy i zrobilam jej tunel miedzy i moze to wykorzysta. Ale ciesze sie tez, ze spi kolo mnie na wersalce. Jak juz bede miala duze lozko, to uzadze im jedna polowe tak ladnie z kocami i poduchami, zeby mogli sie na sloncu wylegiwac. To ale bedzie fajnie.
Zbieram sie. Jeszcze tylko cztery dni w tej znienawidzonej pracy. Mam nadzieje, ze nie bede z sentymentu plakac w piatek. Dobranoc Dziobeczki
