Choco - pierwszy raz widziano go w listopadzie. A potem coraz częściej i częściej głodny i zmarznięty biegał po osiedlu… W największe mrozy mieszkał w pudle, coraz ostrożniejszy w stosunku do ludzi.. Ostatnio udało się go złapać i wykastrować. Za chwilę trzeba go zabrać z lecznicy i znaleźć cierpliwy dom, który ponownie nauczy ufać ludziom. Choco jest malutki, waży tylko 7kg, lubi inne psiaki - bardzo proszę o pomoc dla niego… bordo@autograf.pl
Ostatnio edytowano Pon mar 14, 2011 15:51 przez kalewala, łącznie edytowano 1 raz
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/
A jaki jest jego stosunek do kotów? Dorcia, która mieszka na Retkini, jest bardzo przejęta losem tego psiaka, ale sama ma 8 kotów, więc raczej nie da rady go wziąc. Piesek podobno należał do starszej Pani, która zmarła, a psa wyrzucili (pewnie rodzina tej Pani ). Podobno jakaś inna pani wzięła go do domu, ale jej uciekł... Dobrze, że teraz został złapany, ale co z nim będzie dalej?
Złapala go Bordo, a właściciwe zamkniętego w zawalonej budzie (życzliwych nie brakuje) zaniosła do lecznicy i użebrała kilka dni pobytu. Piesek na pewno potrzebuje bardzo odpowiedzialnych opiekunków - takich, który odstresują i będą powadzać na smyczy.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/
jolabuk5 pisze:Okropne, my mamy "na stanie" u Joli Dworcowej cocker-spaniela, już wrócił z kastracji, i co dalej? U Joli jest teraz 16 kotów...
Daj zdjęcia i opis, puścimy w świat..
My mamy jamniczkowatą suczkę powypadkową ze strzaskaną miednicą. I młodą kotkę z urwanym ogonem i potężnym kk, nie wiemy, czy da radę ją uratować....,
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/
Tak,daj zdjęcia i wtedy pójdzie o wiele łatwiej. A na mieście można spotkać ogłoszenia o zaginionym piesku? Mam nadzieję,że nie przytrafiło mu się nic złego...
Dziękuje, dziewczyny! Jola znalazła właścicielkę tego psiaka, ale pani jest mocno trunkowa i pies na pewno nie będzie u niej miał dobrej opieki, chociaż jadł chyba nieźle, bo nie był wychudzony. Jola zostawiła psa u jego "pani", bo 16 kotów i obcy pies to było zupełne szaleństwo. Pies ma rany w uszach, Jola ma go dziś zabrać od "pani" do weta na kolejny zastrzyk, bo "pani" na pewno nie pójdzie. Ech, życie...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/