Rozmawiałam z panią sekretarką w szkole i z panią prowadzącą zajęcia. W szkole mówią, że nie muszę się spieszyć. Przyjdzie czas to albo zostanie w zerówce, albo pójdzie do szkoły. Pani w poradni mówi, żeby zarezerwować miejsce tu i tu (ale chyba się tak nie da). Poza tym mówi, że on może mieć braki, bo właściwie, to rok różnicy jest między nim a np dziećmi ze stycznia. Póki co JA skłaniam się do odroczenia. problem stanowi wychowawczyni, która trwa w przekonaniu, że lepiej, żeby dziecko powtarzało klasę w szkole, z czym nie zgadzają się panie z poradni i ja. Mam wrażenie, że ona na siłę chce mi młodego wywalić ze swojej grupy, bo jest problemowy. Już nawet próbowała mi wciskać autyzm (panie z poradni się szczerze uśmiały

) i klasę integracyjną

Na szczęście mam za sobą psycholożkę, ktora jak najbardziej opowiedziała się ZA powtarzaniem zerówki i stosowny dokument w odpowiednim czasie napisze. I nawet powiedziała, że porozmawia z wychowawczynią. Jestem dobrej mysli i wolę go jednak zostawić w zerówce. Niech ma jeszcze rok luzu
