5m.tri obcięli ucho,ogonek,wąsy-jest dt szuka DS,f.s.1,3i10

cudna

jak mozna krzywdzić tak piękne zwierzeta :evil:

Nie wiem jak można w ogóle kogoś krzywdzić...

kotx2 pisze:cudna jak mozna krzywdzić tak piękne zwierzeta

co?! że piękna to nie krzywdzić? a brzydkie? to można? ech.
Yoko jest "zwykłym" kotem po przejściach...

Yoko, nie chciała dziś jeść..jedziemy do weta wieczorkiem. Mamy nadzieję, że to chwilowy kaprys...

Mamrot pisze:
kotx2 pisze:cudna jak mozna krzywdzić tak piękne zwierzeta

co?! że piękna to nie krzywdzić? a brzydkie? to można? ech.
Yoko jest "zwykłym" kotem po przejściach...

Nie ma brzydkich zwierząt...

Trzymam ogromne :ok:

, za wizytę u weta.

Niestety Yoko dziś znacznie gorzej. Wróciliśmy do punktu wyjścia...Prosimy o kciuki bardzo są potrzebne.

Oj niedobrze

Kciuki

Gosia.. może jakoś mógłbym pomóc w leczeniu Yoko... jakoś na odległość...
Mam nadzieję, ze wszystko będzie dobrze... MUSI BYĆ! Ja już żyję myślą, że Yoko zostanie moją małą córeczką...

Yoko, trzymaj się! :ok:

hishpanbp pisze:Gosia.. może jakoś mógłbym pomóc w leczeniu Yoko... jakoś na odległość...
Mam nadzieję, ze wszystko będzie dobrze... MUSI BYĆ! Ja już żyję myślą, że Yoko zostanie moją małą córeczką...

Yoko wymiotowła całą noc, nie usiedzę w pracy, pewnie się zerwę i pojadę. Wczoraj u weta wyglądało nieźle, choć nie miała już apetytu, takie sytuacje zawsze zostawiamy do obserwacji no ale po dzisiejszej nocy trzeba coś zadziałać. Tak to często bywa, że uratowane z dramatycznych warunków zwierze po początkowym zachłyśnięciu się "dobrobytem" zaczyna być bardziej chore niż na początku... mam nadzieję, że będzie dobrze. Cieszę się, że się tak przejmujesz małą... proszę pamiętaj jednak, że adopcja to złożona sprawa... nie ma narazie mowy o gotowości kici do adopcji to po pierwsze, inne względy też muszę brać pod uwagę... Przed nami długi czas na leczenie itp. nie nastawiaj się na 100 % proszę...

Dziewczyny? jak tam z Yoko? doszła do siebie? czy coś sie ruszyło do przodu czy się cofamy? może jakoś pomogę na odległość... :cry:

Z Małą Yoko nie jest dobrze, dziś też nie chciała nic jeść ani pić, nakarmiona na siłę zwróciła wszystko. Zaczęła się chować przed Małgosią.... dziś kolejny antybiotyk i nawadnianie...prosimy o kciuki.
Chyba na odległość to tylko kciuki i ciepłe myśli małej Yoko pomogą, dziękujemy za wsparcie i troskę. Robimy co w ludzkiej mocy aby mała kruszka jak wróciła do zdrowia.

Kurcze tyle już przeszła...musi, musi walczyć :!:

Trzymam kciuki za biedactwo. Czy wiadomo co jest przyczyna wymiotów?

5m.tri obcięli ucho,ogonek,wąsy-jest dt szuka DS,f.s.1,3i10

Kto przegląda forum