Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

[iza71koty]

bardzo żałuję ,ze nie mam mozliwości przyjazdu ,przynajmniej nie w tej chwili,bo sprawa jest intrygująca i chciałabym zobaczyc na własne oczy i dowiedzieć sie o co w tym wszystkim chodzi ...

jestem w stanie zafundować ci przejazd i nocleg - w formie przelewu żebyś nie musiała się z nami spotykać ani kontaktować w jakikolwiek sposób
tylko weź kogoś jako świadka bo i z ciebie zrobią kłamcę i oszusta

A to pozwól że ja zadecyduję Kto mnie będzie odwiedzał. A ty jak masz tyle kasy , to jedż i nakarm głodne koty w Wielgowie.

[skarbonka]

bardzo żałuję ,ze nie mam mozliwości przyjazdu ,przynajmniej nie w tej chwili,bo sprawa jest intrygująca i chciałabym zobaczyc na własne oczy i dowiedzieć sie o co w tym wszystkim chodzi ...

jestem w stanie zafundować ci przejazd i nocleg - w formie przelewu żebyś nie musiała się z nami spotykać ani kontaktować w jakikolwiek sposób
tylko weź kogoś jako świadka bo i z ciebie zrobią kłamcę i oszusta

A to pozwól że ja zadecyduję Kto mnie będzie odwiedzał. A ty jak masz tyle kasy , to jedż i nakarm głodne koty w Wielgowie.

dobrze powiedziane

[iza71koty]

Ciebie Ania z otwartymi ramionami.

[kya]

nie będę Izie szukać rozwiązania tej sytuacji

Pewnie dlatego, że dobrego rozwiazania brak... No i daleko łatwiej doszukiwać się potem błędów w cudzych...

Naturalnie Taizu. Krzyczeć że kotów za duzo. A potem ,że za mało. A tak drogie panie.Zmądrzałam. Dzięki Wam. Waszym atakom na mnie. Doprowadzę mój dom do tego ,ze będzie w nim tylko kilka kotów. Odświeżę mieszkanie po kotach z Tęczy i będę Wam tutaj na wątku pokazywała śliczne zdjęcia. Przecież o to własnie chodzi?Wtedy będziecie zadowolone.No i nie będziecie się miały do czego doczepić.Choć co prawda wątek jest przeznaczony czemu innemu. Ale mniejsza o to.

czyli jest dokladnie tak jak mowilam agiis ,ze dojrzalas do tego by pozbyc sie kotow z domu. Najpierw urzadzilas wylegarnie wszy,pchel,grzybicy i bialaczki ,a teraz to co samo nie umrze, pojdzie na dzialke. A nasza lokalna gwiazda bedzie miala wreszcie przestrzen albo na nowe ,male koteczki albo na rozwijanie talentu. Brawo izo! Kotki sie znudzily bo chore i zestarzaly sie ,no i wiekszosc z czego mialam okazje poznac to dzikawe wiec piedutnac je na dzialke zeby w domu nie smrodzily. Genialna odpowiedzialnosc - najpierw nazbierac jak chomik koty, a potem je wyekspediowac na dzialke. Co jakis czas zaplakac na forum ,ze kotka lisy zjadly albo doberman, bo przeciez takie domowe to instynkt dawno stracily juz. Ach, jeszcze co jakis czas ktorys odejdzie na bialaczke , stadko dzialkowe powoli pozaraz sie tez bialaczka i w koncu koci problem sie rozwiaze sam. Brawo!Obie z ta Wiolka wyslac was w kosmos. Jedna domowe koty uwiezila w smierdzacym,pelnym smieci ,lodowatym bunkrze zeby zarabiac na nich a druga domowe koty bedzie wywalac na dwor. To sie nazywa milosc do zwierzat. Amen.

[iza71koty]

A tak dojrzałam. Dzięki wam.
Reszty nie będę komentować bo i nie ma po co.

[iza71koty]

Kya podoba mi sie twój post. Czytam go i czytam w kółko. Jesteś niesamowita!!! Rozbawiłaś mnie totalnie. To dobrze. Ostatnio bardzo mało się śmieję.

A to wiesz tak zapytam skoro już tu jesteś.Bo ty w tej branży dłużej jesteś i talent masz?Dobrze mi idzie ? czy kiepsko?

[kya]

A tak dojrzałam. Dzięki wam.
Reszty nie będę komentować bo i nie ma po co.

Szkoda ,ze jak znosilas koty do domu to nigdy nie djrzalas by szukac im domow tylko czekalas az dorosna u Ciebie i pozarazaja sie wszelakimi swinstwami. Zbieractwo jest straszne .

[iza71koty]

Tak bardzo straszne.Brrr.....Nie szukałam, bo Tato ciężko chorował.Prosiłam o DT na wątku. Cały czas. Non stop.

[kya]

Tak bardzo straszne.Brrr.....Nie szukałam, bo Tato ciężko chorował.Prosiłam o DT na wątku. Cały czas. Non stop.

Bzdura! Koty znosilas do domu jak Twoj tato byl zdrowy . Nie zaslaniaj sie przynajmniej niezyjacym ojcem. Nie wspominaj ostatnich brzuszkow tylko. Wczesniej tez byly kociaki i dorosly w Twoim domu . Nawet nie probowalas im szukac nigdy domu. Tego malentasa czarnego ,ktory zaraz pozniej umarl na bialaczke czy inne swinstwo tez nie chcialas nam dac zeby znalec mu dom. Bo " taki fajny" byl. Nie mam litosci dla zbieraczy, bo w imie zle pojetej milosci krzywdza zwierzaki. Ten kociak mogl zyc do dzisiaj , ale wolalas sobie zostawic zabaweczke bo przeciez tak lubisz male brzuszki ,prawda? Twoja przyjaciolka od serca Wiola tez nie chciala dac kociakow do adopcji. Jak dla mnie jestescie jak siostry blizniaczki

[Afatima]

Ziew. To już jest nudne. E-dita, powtarzam pytanie: byłaś u Izy w domu?

[iza71koty]

Bzdura powiadasz. Mój Tato miał nowotwór od prawie dwóch lat.Całe lato kiedy zaczęły się cyrki na Tęczy i Lotnisku, bardzo żle sie czuł.Powinnam być więcej czasu przy nim ,zamiast ratować kociaki.Ile razy prosiłam Was o pomoc w przeszukaniu starych zapadłych altanek?

I bardzo proszę nie wypowiadaj się więcej na temat Mojego Taty.
Nie jesteśmy z Wiolką bliżniaczkami. Dzięki Bogu.

[kya]

Bzdura powiadasz. Mój Tato miał nowotwór od prawie dwóch lat.Całe lato kiedy zaczęły się cyrki na Tęczy i Lotnisku, bardzo żle sie czuł.Powinnam być więcej czasu przy nim ,zamiast ratować kociaki.Ile razy prosiłam Was o pomoc w przeszukaniu starych zapadłych altanek?

I bardzo proszę nie wypowiadaj się więcej na temat Mojego Taty.
Nie jesteśmy z Wiolką bliżniaczkami. Dzięki Bogu.

To nie ja zaslaniam sie zmarlymi zeby ratowac twarz i wystawiac sobie usprawiedliwienie ze swoich poczynan. Caly czas mowisz tylko o kilku kociakach z teczy ,a ja mowie o calym Twoim stadzie w domu.
Ty zgromadzilas stado w domu a Wiolka zamknela w baraku ,nawet liczba kotow mniej wiecej ta sama . Obie skrzetnie ukrywacie swoje stada, obie macie wstret do adopcji ,obie znacie najlepiej dwa slowa " daj" i " ja". Wasze szalenstwo jednak zaczyna miec dziwny posmak, jedna wydzwania do ludzi straszac ze podrzuci im koty, a druga po prostu chore koty wypusci na wolnosc. I Ty mowisz , ze to jest normalne????????

[graszka-gn]

Proszę zaniechać obraźliwych postów. Nawet bez niecenzuralnych słów naruszacie regulamin forum
w zakresie zachowania netykiety.

[agiis-s]

bardzo żałuję ,ze nie mam mozliwości przyjazdu ,przynajmniej nie w tej chwili,bo sprawa jest intrygująca i chciałabym zobaczyc na własne oczy i dowiedzieć sie o co w tym wszystkim chodzi ...

jestem w stanie zafundować ci przejazd i nocleg - w formie przelewu żebyś nie musiała się z nami spotykać ani kontaktować w jakikolwiek sposób
tylko weź kogoś jako świadka bo i z ciebie zrobią kłamcę i oszusta

A to pozwól że ja zadecyduję Kto mnie będzie odwiedzał. A ty jak masz tyle kasy , to jedż i nakarm głodne koty w Wielgowie.

a to ja już sama zadecyduję na co wydam moje prywatne pieniądze co?

edit: finansowanie zbieraczek kotów i osób szkodzącym dobru zwierząt jakoś mnie nie kręci - więc ani ty ani Wiolka raczej na żadną kasę ode mnie nie liczcie

[agiis-s]

Ziew. To już jest nudne. E-dita, powtarzam pytanie: byłaś u Izy w domu?

a ty byłaś