Irlandzka Myszka pisze:Zapomnialam napisać, ze mu przy okazji tych badań wyszedł FIV+
I bardzo być może tu leży problem.
Czy kot po zabiegu sanacji paszczy miał podany antybiotyk? Jaki i jak długo?
Piszesz, że w wynikach bad. krwi podwyższone wyszły parametry wątrobowe - a jaki jest poziom limfocytów?
Koty z FIV gorzej przechodzą różne infekcje. Rany pozabiegowe mogą się dłużej i trudniej goić. Niewykluczone, że paszcza nie chce się prawidłowo zagoić. Również stan zapalny wątroby i/lub dróg żółciowych może powodować `brzydki chuch`.
Tak, czy inaczej kota powinien obejrzeć wet, żeby ustalić, czy to paszcza, czy wątroba może być przyczyną zapachu z pyszczka.
Czy kot dostaje jakieś preparaty na podniesienie odporności? Jeśli nie, to uważam, że powinien - wszystkie moje FIV-ki dostają.