TytekWiecznyGilarz .TOLA MINIATURKA KOTA SZUKA DS.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 29, 2011 11:59 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

No ładnie ,tak mnie wpuścić w maliny :twisted: :1luvu: a ja się zastanawiałam czemu ty mi nie odpowiedziałaś :oops:

dziękuję ,niespodzianka była taaaka wielka :piwa:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 29, 2011 12:19 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

Witaj Dorciu:)
Ale piękny jest ten Pepe!!! Myślę, że znajdzie szybciutko dobry...ech, baaardzo dobry domek, żeby chociaż taki jak mój :wink: a "nasza krucha szklaneczka", rozczochraniec jeden - dała popis swoich możliwości :oops: cały dzien warczała swoim głosikiem, nawet szczekała bo...odwiedziła mnie koleżanka, a dla małej był to po prostu intruz...i co się gość ruszył to Musia dawała o sobie znać...taki grożny Musiałek...broni swojego domu i swojej pani...szczekała i warczała tylko u mnie na rękach...odważna...prawdziwy bohater :ryk: a że przesiedziała całą wizytę gościa u mnie na rękach to insza inszośc :D
A Pepe szybko do domku!!!
Obrazek
...Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi:
iść przez życie nie czyniąc hałasu...
Ernest Hemingway

AnnAArczyK

Avatar użytkownika
 
Posty: 5558
Od: Pt lip 24, 2009 22:00
Lokalizacja: piękna, trójmiejska okolica

Post » Sob sty 29, 2011 12:42 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

Zapomniałam dodać, że gość przyjechał wczoraj i siedział...6 godzin, więc nie lada wyczyn dla naszej malutkiej Musi przez tyle godzin stać na straży ogniska domowego :mrgreen:
Obrazek
...Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi:
iść przez życie nie czyniąc hałasu...
Ernest Hemingway

AnnAArczyK

Avatar użytkownika
 
Posty: 5558
Od: Pt lip 24, 2009 22:00
Lokalizacja: piękna, trójmiejska okolica

Post » Sob sty 29, 2011 13:58 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

ja uważam ze powinna dostać medal za odwagę :mrgreen:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 29, 2011 14:08 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

Ten maluch jest tak piękny i taki kruchutki,że bałbym się go oddać.Chyba ,ze znajomej osobie.Pisałaś,że syn darzy go sympatią,pewnie będzie to trudne rozstanie :(

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 29, 2011 14:20 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

z naszym Rudym też mu się trudno było rozstać, a jakoś to przeżył :)
Da radę i tym razem, dzielny jest z niego chłopak

ewick

Avatar użytkownika
 
Posty: 5976
Od: Pon lis 27, 2006 16:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 29, 2011 14:23 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

Broni domu, jak Perełka, jak tylko wejdzie do domu ktoś obcy, drze japę na cała wieś. Pogadać nie można.
Wyłącznik ma pod brzuchem, trzeba wziąć małą na ręce.

Za to Axel nie szczeka na obcych, on szczeka jak wybiega na podwórko. Jakby mówił " idę idę już idę"

i gonitwa....

A Tytan szczeka na wiatr, jak jest na dworze, w domu leży i ma w nosie czy ktoś wjechał na podwórko, czy nie. Pilnuje, żeby mu nikt na głowę nie wszedł i obserwuje.

gośka i zwierzyniec :)

 
Posty: 405
Od: Sob cze 28, 2008 19:57
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob sty 29, 2011 20:21 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

Dorciu będę wypoczywać na wysepce Fuerteventura :)

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 29, 2011 20:30 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

ewick pisze:z naszym Rudym też mu się trudno było rozstać, a jakoś to przeżył :)
Da radę i tym razem, dzielny jest z niego chłopak

On nie jest rudy, tylko karmelowy :lol:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 30, 2011 2:34 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.


jesteś ,żyjesz i jeszcze mnie pamiętasz ,czegóż chcieć więcej :dance: :dance2: :spin2:

wielokrotnie zadawałam sobie pytanie czemu tak znikłaś :cry: myślałam że to przez kocinę ['] więc milczałam .
Bardzo się ciesze dzieciaku że znów cię widzę ..czytam :wink:
i jesteście razem :ok:

ściskam was mocno .

nawet smak tortu pamiętam..tylko nic już nie jest takie samo :cry: część mnie po prostu odeszła ,umarła 17 maja .
Jestem póki coś robię ,potem znikam ,postarzałam się strasznie i jak ktoś mi mówi ale się zmieniłaś to już nawet nie mam ochoty tłumaczyć ,mówić cokolwiek.

któregoś dnia w pracy wychodziłyśmy z koleżanką ciut wcześniej ,ochroniarz powiedział ale się mężowie ucieszą .....popatrzyłyśmy na siebie i tylko łzy nam pociekły ,tak same sobie poleciały ,bezdźwięcznie ..obie jesteśmy wdowy .
Mój Grześ ,facet nad facetów ,tylko czemu mnie zostawił.

Ja już po spacerku z psami ,nakarmione ,sprzątnięte .
Bartek poleciał na egzamin .


Mało o sobie wiedziałyśmy, widziałyśmy się ledwie parę razy a ja czuję się winna że nie było mnie przy Tobie. Jesteś tak wspaniałym, dobrym człowiekiem... Wyryłaś się, zapisałaś się w moim sercu. Czułam się przy Tobie jak przy mamie i najlepszej przyjaciółce w jednym. Dzięki Tobie pojęłam tak wiele rzeczy, tak wiele spraw dotąd niejasnych stało się dla mnie prostymi. Otwierasz ludziom serca i umysły.
Tęsknię za Tobą.

DevaDestroy

 
Posty: 367
Od: Wto wrz 26, 2006 13:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 30, 2011 9:33 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

Nie bardzo chyba umiem poruszac sie po forum, ale napisalam w sprawie malizny Pepe chyba do zlej osoby, czy mozemy tu na watku porozmawiac o jego ewentualnej adopcji przez nas ?
Napiszcie mi, na jakie pytania mam odpowiedziec, wiem, ze bedzie potrzebna wizyta przedadopcyjna, nie ma zadnego problemu.
Mam 3 koty, psa i chomika. I mi ciagle malo.

maggis1980

 
Posty: 141
Od: Pon kwi 19, 2010 9:06

Post » Nie sty 30, 2011 11:59 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

maggis1980 podałam ci numer telefonu u której jest teraz psiak ,zadzwoń,a wszystkiego się dowiesz.

DevaDestroy pisze:

jesteś ,żyjesz i jeszcze mnie pamiętasz ,czegóż chcieć więcej :dance: :dance2: :spin2:

wielokrotnie zadawałam sobie pytanie czemu tak znikłaś :cry: myślałam że to przez kocinę ['] więc milczałam .
Bardzo się ciesze dzieciaku że znów cię widzę ..czytam :wink:
i jesteście razem :ok:

ściskam was mocno .

nawet smak tortu pamiętam..tylko nic już nie jest takie samo :cry: część mnie po prostu odeszła ,umarła 17 maja .
Jestem póki coś robię ,potem znikam ,postarzałam się strasznie i jak ktoś mi mówi ale się zmieniłaś to już nawet nie mam ochoty tłumaczyć ,mówić cokolwiek.

któregoś dnia w pracy wychodziłyśmy z koleżanką ciut wcześniej ,ochroniarz powiedział ale się mężowie ucieszą .....popatrzyłyśmy na siebie i tylko łzy nam pociekły ,tak same sobie poleciały ,bezdźwięcznie ..obie jesteśmy wdowy .
Mój Grześ ,facet nad facetów ,tylko czemu mnie zostawił.

Ja już po spacerku z psami ,nakarmione ,sprzątnięte .
Bartek poleciał na egzamin .


Mało o sobie wiedziałyśmy, widziałyśmy się ledwie parę razy a ja czuję się winna że nie było mnie przy Tobie. Jesteś tak wspaniałym, dobrym człowiekiem... Wyryłaś się, zapisałaś się w moim sercu. Czułam się przy Tobie jak przy mamie i najlepszej przyjaciółce w jednym. Dzięki Tobie pojęłam tak wiele rzeczy, tak wiele spraw dotąd niejasnych stało się dla mnie prostymi. Otwierasz ludziom serca i umysły.
Tęsknię za Tobą.


myślę że będzie czas na spotkanie :wink: niedyskretne pytanie ,rodzina się powiększyła 8)

słonko ,o jakich Ty wyrzutach piszesz ,daj spokój ,na pogrzebie mojego Grzesia było tak dużo osób ,przyjaciół znajomych bliższych i dalszych ..tak go lubili ,nas lubili i wiesz tych ludzi nie ma ,odeszli tak cicho jak przyszli ,przyjaźń to piękne słowo.
Pamięć też,rzadko się zdarza żeby oprócz naszych lampek paliła się inna ...może na 1 listopada.
Póki żyjemy.
Grześ to najlepsze co mi się w życiu trafiło.
Takich Facetów chyba nie ma .

miałam straszna noc,położyłam się wcześniej ,co by odespać tydzień ,obudził mnie telefon w okolicy 23 :twisted: pani Doroto ktoś nam podrzucił szczeniaki,małe co robić ,nie mamy gdzie je umieścić ,córka nie przytomna bo to jedyny dzień kiedy może się wyspać ,cały tydzień pracuje :twisted: w mordę ,a ja ??
nie ważne ,ważne że są 2 małe szczeniaki na cito do zabrania bo trafią do schronu uprosiłam żeby nie oddawali tam ,więc są zamknięte w piwnicy .
szczeniaki ponoć są śliczne ,moze ktoś da im tymczas ???????????? bardzo bardzo proszę. :!:
ja dopiero oddałam dwa maluchy . :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 30, 2011 12:27 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 30, 2011 12:31 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

DOROTKO,a jakby tak zrobić im zdjęcie,bo widzę że na maluchy są chętni na twoim wątku(chodzi o Pepe.może dlatego,że jest piękny :?: )My z ewick szukamy dla starszego-bezskutecznie :(

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 30, 2011 12:41 Re: TytekWiecznyGilarz CHIHUAHUA 8M.PIESEK DO ADOPCJI.

welina ,na Pepika wbrew pozorom też nie jest dużo chętnych :roll:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 98 gości