Rudi i Pysia :) Docieramy się ;)

a do gimnazjum nikt nie chce? :mrgreen:

shira3 pisze:
sliver_87 pisze:
shira3 pisze:Rudi dużo śpi ale zjadł trochę woła
Dzisiaj spokojny dzień - ja lekko zagrypiona odrabiam papierologię na podsumowującą I półrocze radę Kurczę, nie wiem czy na uniwersytecie tyle mają Co minister to więcej dowala

shira3, rozumiem, że jesteś nauczycielką??
A ja własnie dokształcam się w tym temacie, znaczy przyszła Pani dzieci w klasach 1-3 albo przedszkolu :)

No to koleżanka po fachu

o to ciesze sie bardzo.\w razie wątpliwości będę wiedzieć gdzie się zwracać.

agul-la pisze:a do gimnazjum nikt nie chce?

Chyba za karę? Obrazek

sliver_87 pisze: o to ciesze sie bardzo.\w razie wątpliwości będę wiedzieć gdzie się zwracać.

Polecam się

Trochę już w tym siedzę :mrgreen:

Agul-ko jaki superaśny banerek

w gimnazjum jest super :mrgreen:

dzięki shira

Buziaczki

za szybkie dotarcie :1luvu:

nie przemawia do mnie gimnazjum. Pamiętam jak sama w nim byłam. więc... nie dzięki. wole maluszki

chodziłaś do gimnazjum? nie zazdroszcze :mrgreen:

Spokojny poranek

Próbujemy poczytać przy porannej kawie

Później już nieco bardziej stresująco

Goście

Kolejna już wizyta poadopcyjna :ryk:

Villemo i jej TŻ natrzaskali całą furę cudnych fotek :1luvu:

Mam na nie nadzieję....

Pysia się trochę bała - obce osoby, zapachy..., Rudi brylował jak to on :ryk:

agul-la pisze:chodziłaś do gimnazjum? nie zazdroszcze

byłam drugim rocznikiem który chodził do gimnazjum. tak czuję sie pokrzywdzona

shira przecież ty wcale nie czytasz :mrgreen:

po prostu podsypiasz na kociej poduszce

sliver_87 pisze:
agul-la pisze:chodziłaś do gimnazjum? nie zazdroszcze

byłam drugim rocznikiem który chodził do gimnazjum. tak czuję sie pokrzywdzona

Dla mnie gimnazjum było bardzo trudnym doświadczeniem, choć kształcącym....
Nie, nie chodziłam do gimnazjum, za wcześnie się urodziłam.... Ale miałam praktyki... i przyjemność uczenia fizyki... Na szczęście tylko tyle ile musiałam, bo na nauczyciela się nie nadaję... ;-)

Potrafię nauczyć, wytłumaczyć (tak, fizykę ;-)

), ale tylko w sytuacji gdy ktoś chce... A jak ktoś nie chce się nauczyć/zrozumieć.... :roll:

moja córka obecnie zaczęła chodzi do gimnazjum

i dla mnie jest to straszne przeżycie, bo przeważająca większość osób w jej klasie po prostu się nie uczy

ale z tego co się zorientowałam, nie jest to odosobnione zjawisko :roll:

więc wcale nie jest takie proste znaleźć idealną klasę, gdzie się uczą i gdzie ją w ciągu roku przyjmą

tym bardzie, że córka się uczy i wcale się nie chce przenosić :strach:

,

Patmol pisze:moja córka obecnie zaczęła chodzi do gimnazjum
i dla mnie jest to straszne przeżycie, bo przeważająca większość osób w jej klasie po prostu się nie uczy

ale z tego co się zorientowałam, nie jest to odosobnione zjawisko
więc wcale nie jest takie proste znaleźć idealną klasę, gdzie się uczą i gdzie ją w ciągu roku przyjmą
tym bardzie, że córka się uczy i wcale się nie chce przenosić ,

powiem ci z własnego doświadczenia.
jeśli ona się uczy, będąc w klasie brzydko mówiąc nieuków. i "opiera" sie ich wpływowi negatywnemu, a nie chce sie przenoscic, bo to stres niesamowuty i to w srodku roku, to ne przenoś jej. jesli daje sobie rade i ma chec sie uczyc to nie ma to sensu. ale czuwaj, czy sie nie opuszcza. bo różnie może byc..

to taki śmieszny wiek :mrgreen:

więc właśnie rozumiem to, że ona nie chce zmieniać klasy

ale jestem przerAŹONA :crying:

tym wszystkim

shira ma w końcu kotka do miziania :mrgreen:

Rudi i Pysia :) Docieramy się ;)

Kto przegląda forum