MEGUŚ i reszta ferajny ;) Po 2,3,5 latach...foto-ost. str.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 28, 2011 17:34 Re: MEGUŚ-CHORA:( Wzdęcie mija,leukopenia jest,doszły szmery...

Tak więc podałam jej już tabletkę.Jako,że nie mam w tym żadnej wprawy mogę z czystym sumieniem powiedzieć,że poszło szybko i sprawnie.Najpierw dałam liznąć masełka,przykleiłam tabletkę do palca,kicia między kolanami i bach do pyszczorka.Masowanie gardziołka i nagroda.Nie było idealnie,ale na pierwszy raz super.W nagrodę dostała jeszcze polizać ociupinkę masełka,bo ona ani odkłaczającej,ani witaminowej sama z siebie nie zje. :wink: Troszkę się obraziła,no ale podać musiałam.W końcu jej przejdzie.ach jaka ze mnie nie dobra Pancia :twisted:

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Pt sty 28, 2011 17:40 Re: MEGUŚ-CHORA:( Wzdęcie mija,leukopenia jest,doszły szmery...

:ok: :ok: :ok: naprawdę poszło super jak na 1 raz
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 28, 2011 17:46 Re: MEGUŚ-CHORA:( Wzdęcie mija,leukopenia jest,doszły szmery...

Edziulku żebyś wiedziała,bo wszystko to trwało może dwie minutki,a samo podanie tabletki z otworzeniem pyszczorka może z 15 sekund.Ale dla mnie był to chyba większy stres niż dla Megusi :lol: Ileż ja się napatrzyłam na ta tabletkę nim obrałam metodę działania :wink:

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Pt sty 28, 2011 17:49 Re: MEGUŚ-CHORA:( Wzdęcie mija,leukopenia jest,doszły szmery...

sprawnie poszło :D
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 28, 2011 17:54 Re: MEGUŚ-CHORA:( Wzdęcie mija,leukopenia jest,doszły szmery...

Naprawdę podziwiam. Wiem, ze nie zawsze bywa to łatwe. Nasza Elza jest bardzo oporna i nawet małą tabletkę potrafi wypluć. Wetka miała problem z podaniem jej tabletki odrobaczającej. A na jogurcik łyka aż miło. Ale my tez dzieki miau tacy mądrzy. Gdyby nie forum pewnie dostawałabym białej gorączki :twisted:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 28, 2011 18:32 Re: MEGUŚ-CHORA:( Wzdęcie mija,leukopenia jest,doszły szmery...

Ja też podziwiam. Naprawdę. Nam się dziś nie udało z tabletką :x TŻ ma kupic kurczaka, spróbujemy wepchnąć tabletkę w mięso.
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 28, 2011 19:00 Re: MEGUŚ-CHORA:( Wzdęcie mija,leukopenia jest,doszły szmery...

:ok: :ok: :ok: za podawanie tabletek i w ogóle :)
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Sob sty 29, 2011 1:56 Re: MEGUŚ-CHORA:( Wzdęcie mija,leukopenia jest,doszły szmery...

Jak coś, mogę szybko opisać, jak podać tabletkę w strzykawce, rozcieńczoną z wodą. To nie jest takie trudne, Tula sama ssie jak się jej przystawi strzykawę do pyszczka - tak z kocięctwa koty wynoszą :)

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Sob sty 29, 2011 2:15 Re: MEGUŚ-CHORA:( Wzdęcie mija,leukopenia jest,doszły szmery...

Oczywiście wskazówka zawsze się przyda natomiast bardzo szybo poradziłam sobie z włożeniem do pysia.Do strzykawek Megusia ma awersję po ostatnich zastrzykach i jak widzi strzykawkę to ucieka bidulka.

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Sob sty 29, 2011 2:30 Re: MEGUŚ-CHORA:( Wzdęcie mija,leukopenia jest,doszły szmery...

No ale wiadomo, że to taka nie cienka z igłą, tylko taka wziewna, mała, krótka, gruba.
Ja mam pojemnościową na 6cm jakoś. Maluszek :)

Lek rozdrabniasz na dużej łyżce (ja gniotę małą łyżką), dodajesz 2-4 krople wody (zależy jak dużo leku), mieszasz dobrze czubkiem strzykawki. Wciągasz do środka (ładnie wciąga nawet to, co się nie rozmieszało, z dna), smyrasz kota z lekko odchyloną głową po pysiu i kot sam z siebie zaczyna się oblizywać w zasadzie. Delikatnie wciskasz czubek, powoli wyciskasz do gardziołka i jakoś to leci :)

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Sob sty 29, 2011 2:36 Re: MEGUŚ-CHORA:( Wzdęcie mija,leukopenia jest,doszły szmery...

No to podobnie podawałam jej tabletki odrobaczające,bo taką wielką tabletkę jaką dostała to pewnie ja miałabym problem połknąć.Dziś w ten sposób dostała też pierwszą dawkę srebra,ale jak zobaczyła strzykawkę to szła jak przecinak biedna.Dziś też byliśmy na zastrzykach w związku z czym przeżyć ze strzykawkami ma aż nad to ,gdyż zastrzyki dostaje bardzo bolesne.Z tabletkami staram się oszczędzić jej stresu i udało się na masełko w zaledwie 2 minutki,dlatego pewnie zostaniemy przy tym sposobie :D

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Sob sty 29, 2011 3:00 Re:

...
Ostatnio edytowano Śro wrz 19, 2012 13:13 przez ka_towiczanka, łącznie edytowano 1 raz
ka_towiczanka
 

Post » Sob sty 29, 2011 3:05 Re: MEGUŚ-CHORA:( Wzdęcie mija,leukopenia jest,doszły szmery...

Dziękujemy za kciuki i odwiedziny na wątku :ok:

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Sob sty 29, 2011 3:27 Re: MEGUŚ-CHORA:( Wzdęcie mija,leukopenia jest,doszły szmery...

No to na noc jeszcze zapodam newsa.
Megunia mruczy :1luvu:
Nie było by w tym nic dziwnego,ale ona nie mruczała od początku choroby,nawet raz,a mi tak bardzo tego brakowało.
Zuzik mruczy jak traktorek,ale tęskniłam za subtelnym mruczeniem Meguni.

Dziś też okaże się jak wygląda kwestia apetytu,bo nie dostanie już Relanium.
Strasznie się boję,że znowu będzie jadła niewiele,bo już przed choroba tak było,że jadła połowę tego co dorosły,zdrowy kot jeść powinien.Jadła normalnie tylko po tym jak ją znalazłam.
Wypróbowałam wszystkiego,masy karm z wyższej półki,sposobów z moczeniem,zalewaniem mlekiem kocim,rosołkiem,Whiskasa,KK na zachęcenie itp.
Niejadek totalny.
Tak jak pisałam,albo je codziennie po troszeczku,albo dzień,dwa nic, i znowu po troszeczku przy czym normalnie się zachowuje (przed chorobą tak było).
Boję się,że to się nie unormuje,choć coraz bardziej zaczynam łączyć to z jelitami i może to jest powodem,że nie jada wiele?
Mam nadzieję,że jak ją wzmocnię i zrobimy tą endoskopię to w końcu się coś okaże.
Z czego wiem jelita też mogą wpływać na poziom leukocytów,podwyższone na pewno,ale nie wiem jak z obniżonymi :?

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Sob sty 29, 2011 3:53 Re: MEGUŚ-CHORA:( Wzdęcie mija,leukopenia jest,doszły szmery...

Będzie dobrze. :kotek:
Kciuki za mruczeńkę :ok: :ok: :ok: :ok:
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości