Mrusielda i jozefina :-) III

[EdytaB_a]

ja tam zamiast o mężczyźnie na polowaniu wolę pomarzyć o tym,że kobieta przychodzi do domku ,dostaje np do ręki piwko z soczkiem imbirowym i czeka na obiad,który poda facet

moja koleżanka tak ma prawie codziennie, jej facet lubi bardzo gotować a ona tylko rosół robi bo podobno rewelacyjny
I to pifffko też dostaje

o jaaa
raj na ziemi to jednak możliwe

a jak juz on coś ugotuje - to....klękajcie narodu mniam

bo oni fajni ludzie są

[jozefina1970]

a jak juz on coś ugotuje - to....klękajcie narodu mniam

Kurde, no Szczęściara
Edytka dostałaś maila? Bo jestem ciekawa czy ten złom złomiasty wysłał?

[sliver_87]

oj widze, ze marzenia, wspomnienia, faceci..
/Ja mogę się M.oim pochwalic. bo sprząta, gotuje prasuje, robi zakupy, gra na gitarze. kocha koty. sprząta po nich. i jest M.ój

[AYO]

Piękne sliver_87

[Edytka1984]

sliver_87 - no to chyba dobrze ulokowałaś uczucia

[sunshine]

Ja sie swoim chwalić nie będę, dość juz go nachwaliłam na tym forum.

[AYO]

Myślisz, że spuchnie za bardzo?
Pochwal sie, pochwal

[sunshine]

On i tak już okrąglutki
A dobry z niego człowiek. Trochę nerwus. Ale stara sie nie popełnić dwa razy tego samego błędu. Często przynosi mi różne prezenty bez okazji. Przytula i głaszcze, kiedy potrzebuję. Jest cudownym Przyjacielem. Tylko w kwestii zdrowia nadopiekuńczy- wystarczy, ze kichnę a już by mi całą garść leków zaaplikował. Sprząta w domu. Sprząta po kotach, w kuwetach. Nie gotuje bo naprawdę kiepsko mu to idzie. Gdy wracam zmęczona, zrobi herbatkę lub postawi wino- zależy od moich życzeń. A co najważniejsze- nadal widzę w jego oczach tą mgiełkę zakochania i zachwyt moją osobą.

[AYO]

No i od razu człowiekowi lepiej na duszy jak przeczyta cos takiego - znaczy są jeszcze prawdziwi faceci

[sunshine]

Tylko HSB łatwo może zniknąć w tłumie bo on to taki niski, łysiejący blondyn w okularach. Ale kochany bardzo. A że młodszy to też niektórym przeszkadzało. Przed ślubem nasłuchałam się czarnych scenariuszy. A nawet usłyszałam, ze wystraszyłam się staropanieństwa i jak sie znalazł młody, naiwny chłopak to go złapałam

[Edytka1984]

Tylko HSB łatwo może zniknąć w tłumie bo on to taki niski, łysiejący blondyn w okularach. Ale kochany bardzo. A że młodszy to też niektórym przeszkadzało. Przed ślubem nasłuchałam się czarnych scenariuszy. A nawet usłyszałam, ze wystraszyłam się staropanieństwa i jak sie znalazł młody, naiwny chłopak to go złapałam :?

no takie wredne teksty po prostu dobijają
ale nie ma się co martwić - jak dba i kocha to jest dobrze

[sunshine]

Dokładnie. Po tych kilku latach nikt już się nie odważy źle nam wróżyć. Wręcz słychać komentarze, gdy idziemy, trzymając sie za ręce: to wam jeszcze nie przeszło?

[AYO]

Pomysłowośc zawistnych ździr zawsze wprawiała mnie w osłupienie

Kiedyś jak uczyłam na wsi zaraz po studiach i byłam swieżutką mężatką to dowiedziałam sie pocztą pantoflową, że nie mam dziecka jak bozia przykazała 9 m-cy po ślubię bo uprawiam sodomię z moim owczarkiem - i wymyśliła to nauczycielka

A po ilu latach wam nie przeszło - jeśli wolno spytać?

[Edytka1984]

to Wam jeszcze nie przeszło
ojj może wreszcie i ja kiedyś z lubym się pobierzemy

[sunshine]

No zatkała mnie ta opowieść.
Na razie nie możemy się długim stażem pochwalić. Miesiąc mija od 5 rocznicy ślubu.