To dziś był TEN dzień!I Czarek pojechał do swojego domu!
Właśnie zadzwoniła do mnie latica, a ja przekazałem informację karmicielkom (strasznie się ucieszyły) i piszę tu na forum.
Nowi państwo Czarka okazali się wspaniali. Są bardzo sympatyczni i odpowiedzialnie podchodzą do sprawy. Przygotowali się na przyjazd kota, kupili wszystko co trzeba, nawet kocie zabawki. Czarek oczywiście też przyjechał ze swoimi kocykami i zabawkami, które jeszcze dostał jako wyprawkę od karmicielek z Saskiej Kępy do DT. Przekazana została książeczka zdrowia i kontakt do dra Zajączkowskiego, wszyscy wymienili się telefonami (ja też mam jakby co) - za tydzień lub dwa dowiemy się jak Czarek się zaaklimatyzował. Poza tym nowy dom ma dzwonić do latici w razie wszelkich pytań i wątpliwości.
Dom, w którym Czarek od dziś mieszka jest duży i z ogrodem, do którego będzie mógł wychodzić (ale dopiero po jakichś minimum 2 miesiącach, żeby przyzwyczaił się do nowego otoczenia). Wokół jest las, nie ma samochodów. Po prostu wymarzone miejsce (zwłaszcza po miesiącu siedzenia w niewielkim pokoju). Kot oczywiście też został od razu zaakceptowany przez swoją nową rodzinę. Po pobycie w DT przestał być taki bojaźliwy, daje się głaskać, jest przymilny i mruczący.
Transport trochę kota zestresował i płakał w transporterze, ale na miejscu zwiedził wszystkie kąty i od razu odnalazł kuchnię

Generalnie, bardzo się z tego wszystkiego cieszymy. Tak jak pisałem, znalezienie tego super domu dla Czarka to zasługa tego forum, ale dzięki fantastycznemu DT i zaangażowaniu latici Czarek miał świetną opiekę, ciepły kąt, został zaszczepiony i wysterylizowany, co mu bardzo pomogło. Z przestraszonego, bezdomnego kotka stał się prawdziwym domowym mruczkiem.
Wszyscy oczywiście (tzn. i ja i karmicielki i DT) będziemy tęsknić za tym kotem, ale trudno sobie wyobrazić lepsze zakończenie tej historii.
A ja mam już chyba kolejną kotkę, której będę szukać DT

Adam
PS. Zmieniam tytuł wątku oczywiście.