Z PAMIĘTNIKA STAREGO FILOZOFA
Mamy nowe okienko... większe i z mocniejszym magnesem, a także w innym kolorze. Nie wiem, czy to ma jakieś znaczenie, w każdym razie jeśli chodzi o Księciunia Protazego, to mamy problem od nowa. Na zewnątrz trzeba go wypychać i sam nie wróci, jeśli pańcia osobiście po niego nie pójdzie. Pańcio się nie liczy.
Natomiast ponieważ pańcio od wczoraj ma urlop, udało mu się Felka przetrzymać na dworzu tak długo, aż małemu się znudziło lamentowanie i zdecydował się samodzielnie wrócić. Jakoś żaden sąsiad nie wezwał Straży Miejskiej.
Zachęcony, Feluś sam też wychodzi, ale bez zachęcania woli kupę walnąć pod stołem w kuchni. Nie wiadomo, co to będzie, bo państwo pojutrze wyjeżdżają, a młody pańcio Junior starszy, który tu zamieszka, do pracy ma daleko, wiele godzin go nie będzie, więc nie będzie komu małego pilnować.
Drapak pańcia polała czymś strasznie śmierdzącym, nazywa to wala... wela... nie, waleriana. Gabunia mówi, że wszystkie koty starannie się w drapak wytarły i już. I znowu stoi.
Państwo w poniedziałek byli na wystepie kabaretu "Hrabi" i pańcia kazała bardzo gorąco wszystkim polecić, bowiem kocha panią Kołaczkowską i resztę ekipy z kabaretu też
Jak dostanie fotki to się pochwali bezwstydnie, ale na razie rusza się pakować, co oznacza, że czeka nas ciężki okres. Poza tym pańcio wczoraj wypuścił Dupencję i zapomniał zamknąć sypialnię, więc pańcia ma całą pościel do prania, co dodatkowo nie nastraja jej słodyczą i empatią do ludzkości.
Z młodymi pańciami jest dużo zamieszania, ale zawsze jest wesoło, lubię zwłaszcza tego kolegę z samochodem, który zawsze nas wszystkich gligla. Pańcia też traktuje go jak kolejnego synka. Więc niech już sobie państwo jadą na te narty!
I jeszcze Protazy, mistrz ciętej riposty i w ogóle super bystrzak...
Niedawno zauważył, że pojawiły się w domu nowe meble

Zaraz.... hmmm... w zasadzie, na czym ja siedzę...?

Niech no ja się zastanowię... to tu wcześniej było...? Nie...? Serio...?

Właściwie... co za różnica...? Zieeeew...