Przenoszenie kuwety

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 26, 2011 21:02 Re: Przenoszenie kuwety

naline pisze:Shing, a bawisz się z kotem przed pójściem spać? Na takie maluchy działa dobrze 1-1,5 h zabawy - ganianie za myszką, piórkiem, sznurkiem, skakanie - spróbuj rozładować energię kociakowi. Druga kuweta się przyda :)
Moje koty jeżdżą ze mną na święta. Jeśli jednak wyjeżdżacie częściej, to drugi kot to najlepsze rozwiązanie :) Mam spokój i tyle :)

Pewnie że się z nim bawię! cały wieczór gania za myszką przywiązaną na sznurku.. Więc wydaje mi się ze się z nim wystarczająco "wybawię"..

mavi pisze:Shing, czy twój kotek ma w nocy dostęp do miseczki z suchą karmą? Jeśli nie, to spróbuj... Mój kot lubi sobie w nocy pochrupać - słyszę to przez sen :lol:
W końcu, koty to nocne zwierzaki...


Tak, oczywiście że ma, chrupie co noc a poźniej wskakuje na mnie drapiąc mnie i szarpiąc na wszystkie strony....

Shing

 
Posty: 18
Od: Wto sty 11, 2011 13:32
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro sty 26, 2011 21:07 Re: Przenoszenie kuwety

ja nigdy nie robiłam podchodów żeby kroczek po kroczku przestawiać,tylko brałam kuwetę i przestawiałam w docelowe miejsce.
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 26, 2011 21:09 Re: Przenoszenie kuwety

3 mc kociak jest chyba w swojej szczytowej formie aktywności - sprawny, zwinny, mały itp.
My musieliśmy w pewnym momencie bawić się na zmianę ja, TŻ, ja, TŻ i w kółku. Druga kotka rozwiązała problem, bo teraz one się ganiają ze sobą, my się z nimi trochę bawimy, spać w nocy możemy, nie drapią, bo na sobie się uczą że to boli.
A obcinasz pazurki? To też powoduje, że się mniej odczuwa zadraśnięcia ;)
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 26, 2011 21:09 Re: Przenoszenie kuwety

jozefina1970 pisze:
Shing pisze:a im częściej ściągam go z łóżka chwytając delikatnie za sierść na karku - tym częściej i coraz bardziej ochoczo wskakuje spowrotem na moje łóżko i niczym jakiś nawiedzony atakuje mnie drapiąc dotkliwie i gryząc... :( :(

Może on takie ściąganie traktuje jako zabawę? Wybaw się z nim porządnie wieczorem, mojej to zwykle pomagało i z reguły noce przesypiała na moim ramieniu raczej bez problemów od małego. No pewnie, że czasami zdarzało jej się poszaleć w nocy ale nie po łóżku.



Niestety bawię się z nim co wieczór do momentu aż nie "słania" się i nie zasypia na stojąco, w momencie kiedy ide się umyć, przebrać do piżamy lub po prostu kładę się do łóżka moj Rysiu ożywia się niczym po narkotykach i szaleje...

A co do ściągania za kark nie sądzę żeby to traktował jako zabawę bo nie rusza się przez pare sekund jakby wiedział ze zrobił źle, ale niestety poczucie winy znika szybciej niz to w ogóle możliwe.. :(

Shing

 
Posty: 18
Od: Wto sty 11, 2011 13:32
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro sty 26, 2011 21:11 Re: Przenoszenie kuwety

Jest też trik ze spryskiwaczem do kwiatków - jak zaczyna atakować, warto mieć przy łóżku taki spryskiwacz i tak psiknąć ze 2 razy (albo jak u mnie póki nie spadła z łóżka :)).
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 26, 2011 21:12 Re: Przenoszenie kuwety

naline pisze:A obcinasz pazurki? To też powoduje, że się mniej odczuwa zadraśnięcia ;)


Weterynarz powiedział ze jeszcze ma malutkie i za króciutkie zeby obcinać.. więc czekam aż będzie można... ehh :(

Shing

 
Posty: 18
Od: Wto sty 11, 2011 13:32
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro sty 26, 2011 21:13 Re: Przenoszenie kuwety

naline pisze:3 mc kociak jest chyba w swojej szczytowej formie aktywności - sprawny, zwinny, mały itp.
My musieliśmy w pewnym momencie bawić się na zmianę ja, TŻ, ja, TŻ i w kółku. Druga kotka rozwiązała problem, bo teraz one się ganiają ze sobą, my się z nimi trochę bawimy, spać w nocy możemy, nie drapią, bo na sobie się uczą że to boli.
A obcinasz pazurki? To też powoduje, że się mniej odczuwa zadraśnięcia ;)


Ja delikatnie "tępię pazurki " tzn. przycinam tylko koniuszek.
Zresztą, przy obcinaniu pazurków trzeba uważać, by nie przyciąć ich żywej, różowej, części.

Przycinanie pazurków u moich kociastych to pestka.

Rada z drugim kotem jest dobra.
Koty szaleją ze sobą a do Pańci przychodzą na mizianki.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro sty 26, 2011 21:14 Re: Przenoszenie kuwety

naline pisze:Jest też trik ze spryskiwaczem do kwiatków - jak zaczyna atakować, warto mieć przy łóżku taki spryskiwacz i tak psiknąć ze 2 razy (albo jak u mnie póki nie spadła z łóżka :)).



Tak, próbowałam to testować, działało na pięć minut.
Ale wyczytałam ze można tym zrazić do siebie kotka i nabawić go niepotrzebnych stresów, a ja nie chce dla niego źle... zresztą jak my wszyscy.. :)

Shing

 
Posty: 18
Od: Wto sty 11, 2011 13:32
Lokalizacja: Bielsko-Biała

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 119 gości