DT SMARTI - pierwsza część.

Betta pisze:smarti , gdzie go odprowadzicie ??

Tam gdzie są pochowane wszystkie kociołki Smarti.

Iwonko, bardzo mi przykro Kochana :cry:

Bardzo,bardzo współczuje, smarti jesteś wspaniałą kobietą tyle dobrego robisz dla kiciusiów , niestety nie zawsze jest tak jak byśmy tego chcieli , nie powinnaś sie obwiniać jego choroba była silniejsza od niego i biedulek poddał sie
Szrekuniu bądz szcześliwy za TM [*]

Betta pisze:
smarti pisze:mój Szrekuś Kochany ma teraz otwierany brzuszek.
Chcę wiedzieć czy mogłyśmy coś pomóc wcześniej, czy i tak nie miałby żadnych szans.
..dostanę Go o 18tej pięknie zszytego i odprowadzimy go tam gdzie odprowadziliśmy Likierka...
..tam gdzie są wszystkie moje zwierzęta i gdzie już na zawsze będzie szczęśliwy..

wetka mi powiedziała ze z takimi wynikami to ta dieta wyskobiałkowa mu nie pomogła .... a my chciałysmy dobrze : (
wiec niestety...fakt ze wyniki przyszly tak późno również zaważył... naprawde przykro mi ze z powodu roztargnienia jakiegos kuriera nie udało nam sie uratowac tego istnienia.... choc pewnie z wielu powodów ...

smarti , gdzie go odprowadzicie ??

trzymaj sie dobra duszyczko a Ty shrekuś wybacz nam .... i badź szczęśliwy

[*]

Betta-on był u mnie na Urinary mokrym i na Sensitivity od Ciebie, więc to raczej nie jest wysokobiałkowe.

nic nie mogło mu pomóc-są już zdjęcia i wyniki sekcji.
Shrekunio miał całkowicie wyniszczone nerki,całkowicie zniszczone zapaleniem jelita,wątrobę też w nie najlepszym stanie.
Gdyby wyniki przyjechały z nim(o co na przyszłość trzeba dbać) to byłby leczony tym samym ale kroplówki miałby podzielone pół na pół na dożylne i na podskórne.
może to by go uratowało..nie wiadomo.

Sunshine,niestety szukamy nowej osoby na wizytę u Ciebie bo Zakocona miała w grudniu kontakt z pp i boimy się ryzykować. :roll:

smarti pisze:Sunshine,niestety szukamy nowej osoby na wizytę u Ciebie bo Zakocona miała w grudniu kontakt z pp i boimy się ryzykować.

Wiem wiem , właśnie się juz o tym dowiedziałam dlatego trzeba szukać dalej..

Przykro mi jeśli chodzi o Szrekusia

wyrazy współczucia.. wiem jak jest ciężko..

Po tęczy barwnym moście
pobiegł
by znów szczęśliwym być...
Kotku,a my płaczemy :cry:

Ty przecież miałeś żyć!

Smarti -przytulam mocno!

Obrazek

**Adopcje: 5 >>**

Biedny slodki koteczek :cry:

Bardzo wspolczuje, Smarti. To najtrudniejsze: przyjac do domu, probowac ratowac i przegrac

Cholerne schroniska...

Jestem już w domu i teraz mogę się przyznać... jak przeczytałam o śmierci Shreka byłam w pracy.... zaczęły mi lecieć łzy jak grochy... nikt nie zadał pytania co się stało, ale wszyscy patrzyli jak na UFO, bo dobrze widzieli co mam na ekranie monitora.
Widziałam tego kociaka tylko raz, w piątek, ale byłam pewna że się uda... tak bardzo mi przykro...

ja nie wiem gdzie smarti żagna swoje kociaste...

?

Ma takie specjalne miejsce w swoim ogrodzie

Smarti, współczuję. Naprawdę.
Shrekuniu, tam gdzie teraz jesteś miski już zawsze będą pełne...

Powiedzcie mi, co robić z allegro? Ostatecznie nie wysłałam tego, bo akurat, jak miałam słać, przyszły te wiadomości o Shreku. Może ciągle go zostawić? Ale napisać, że odszedł, ale dług w lecznicy pozostał..?

Przepraszam, ale po prostu wiem, że środki są nam niezbędne. Żeby to się więcej nie powtórzyło, żebyśmy mogli zapewnić wszystko co najlepsze Fionie i Devi. I pozostałym tymczaskom.

I czy mam już ogłaszać Carlita? I co z Luną? Bo ja wiem, że ona jest doskonała adopcyjnie, ino bez szczepień i odrobaczeń...

Kocie, ja bym na Allegro zostawiła Shreka... ale to moje zdanie...

[']

Uważam żeby zostawić Shreka a napisać że odszedł, pozostał dług w lecznicy

DT SMARTI - pierwsza część.

Kto przegląda forum