H2E2 cz.II

[sunshine]

Magdo, ale to Ci potem będzie przydatne w pracy?

Mam juz dość. Za chwilę zacznę się mylić w zeznaniach. Ale poradnia psychologiczna na czysto, prawie. Teraz przeklepuję zeznania świadków w sprawie spadkowej. Z akt sądowych. Do opinii biegłego. Horror!!! Co ludzie potrafią zeznać byle dostać spadek

[sliver_87]

A ma zaczerwienione śluzówki, opuchnięte? Coś jeszcze mu dolega? Jeśli te śpiochy większe i nawracają warto to obejrzeć dokładnie. Na początek może jakieś krople nawilżające, przemywanie czarną herbatą(nie rumiankiem, bo na to zioło wiele kotów jest nadwrażliwych, wręcz uczulonych).

nie ma czerwonych śluzówek ani opuchniętych. nic mu nie dolega, czasem sobie kichnie tylko, śpiochy ma duże. w porównaniu z bombi, ale on jest tez większy, w porównaniu z bombi zastanawiam się w ogóle jaki powinien być nos kota? bo moje to maja czasem taki mokry, ze sie zastanawiam czy one nie sa aby chore na cos. albo przeziebione?? zwariuje z tymi swoimi domysłami.

[sunshine]

Moje kicie mają noski chłodne, lekko wilgotne, ale nie tak jak u psa. Może Ty dotykałaś swoim nosków po piciu? Ciemniejsze ropki u niektórych kocich ras są normalne. Jeśli moje pokichują, staram się im podnieść odporność, albo immunodol, albo immunoactive, albo srebro.

[sliver_87]

Moje kicie mają noski chłodne, lekko wilgotne, ale nie tak jak u psa. Może Ty dotykałaś swoim nosków po piciu? Ciemniejsze ropki u niektórych kocich ras są normalne. Jeśli moje pokichują, staram się im podnieść odporność, albo immunodol, albo immunoactive, albo srebro.

dostaja sreberko trzeci tydzien sprawdziłam nochalki- teraz maja chłodne i delikatnie wilgotne, ale czasem maja bardzo mokre. przynjamniej mam takie wrazenie.

[magdaradek]

prawo konstytucyjne w ogóle nie będzie mi potrzebne do pracy
ale przedmiot jest.......

[shalom]

A co tu taka cisza dzisiaj?

[gosiaa]

O kurcze, wchodzę przed 10-tą i nie mam 2-3 stron do doczytania.
To faktycznie dziwne

[sunshine]

Nie mam dzisiaj natchnienia do gadania. A że przy okazji nikt do nas nie zajrzał od ran to i cisza.

Wczoraj spędziłam wieczór z Erwinem na kolanach. Ach, jak on pięknie mruczał, jak się rozkładał, wykładał brzuszek i szyjkę do głaskania. Do tego książka. Ideał. Chwilę odsapnęłam po ciężkim dniu. I po wspinaczce na 7 piętro

[sliver_87]

no ale ważne że dałas rade z tym 7 piętrem
a ja ok. południa jade do mojego ulibonego doktorka :/
aż mi sie odechciewa..

[sunshine]

W sumie to nie narzekam na to wchodzenie na piechotę. Mi wypada jakoś tak, że codziennie przynajmniej dwa razy pomykam. Tylko kończą się nam zapasy i powinniśmy zakupy zrobić. Że już nie wspomnę, ze kiciom trzeba żwirek zakupić i uzupełnić zapas mokrej karmy(zostało im tak na jakieś półtora- dwa tygodnie). I kto to wtacha tak wysoko?

[Erin]

Cześć Słonka!
Może koty zatrudnijcie jako tragarzy?

[gosiaa]

A u Was nie jest tak że można wjechać windą w sąsiedniej klatce i zejść na dół?

[sunshine]

Można. Przy zakupach pewnie skorzystamy z tej opcji.
Koty to my planujemy postawić w niedzielę pod kościołem. Żebraki z nich pierwszej wody, to chociaż zarobią na żarcie dla siebie

[gosiaa]

Można. Przy zakupach pewnie skorzystamy z tej opcji.

No wiecie co, to na co wy narzekacie
Windą na samą górę i raptem trzy pięterka na dół

[sliver_87]

to jak na 1,5- 2 tyg. to jeszcze spokojnie, czas jest:) ja widzisz. miaam, 1,5-2 dni do uzupełnienia zapasów kocich..