Ano, porobiło się.Zawsze tak jest,że jak jest źle, to nie znaczy,że nie może być gorzej.W dodatku sama jestem chora.
Koty zgadzają się ze sobą, to już nieźle.Mamy ustalony rytm dnia, to pomaga.Pomaga też nadzieja,że znajdą dobre domki.Marusia jest naprawdę fajną koteczką.Oczko już lepiej, leki zaczęły działać.
Musi mieć świetny domek.Mocne kciuki za to
