Spedytorzy&Co.Dziwne wyniki Kapiszona...

Na oko w kroplach mamy amikacynę i diclofenac, do łykania norfloksacynę, zgodnie z antybiogramem. Było lepiej, niestety Adolf oko rozdrapał i teraz nosi wytworny kołnierz...

Kurcze wygląda na to że Zdzisio nie ma ochoty u nas zamieszkać

robi wszystko żeby jak najdłużej zostać z Olgą :oops:

chyba ją pokochał :oops:

No ale cóż my czekamy cierpliwie

i jesteśmy dobrej myśli że w końcu będzie zdrowy i będzie z nami :lol:

Olga damy radę :1luvu:

Asia, będzie u Was wkrótce. My niestety walczymy nadal z infekcją oka

kurcze zawsze coś

Adolf świetnie zaczął nowy rok czyżby choroby to jego specjalność teraz była :?:

Mam nadzieję że nie :!:

Pozdrawiamy wszystkich kocich chorowitków

infekcja już ustępowała, ale rozdrapał sobie oko

Nasza wetka mówi, że to może też być od suchego powietrza. Oko wysycha, kot trze, robią się ubytki w rogówce czy spojówce i przez nie wnikają bakterie...
Ja też już bym chciała, żeby Zdzisio był zdrów i zamieszkał w deesie

Bo po pierwsze- będzie miejsce dla kolejnej biedy, a po drugie- przyzwyczajam się do gnojka :evil:

Oj, będzie buczenie przy Adopcji, oj będzie.... :oops:

Adolf lubi spać na kaloryferze, może to był początek kłopotów...

No Olga ale to buczenie to chyba ze szczęścia że Zdzicho będzie miał kochającą rodzinkę

W czasie Adopcji pomogę Ci wycierać łezki

Pozdrawiamy Was mocno :1luvu:

Po tym antybiotyku oczka nieco ładniejsze

dajemy zatem dalej pastylasy, smarujemy oczyska, przemywamy świetlikiem...
Apetyt Zdzisław ma, oj bardzo ma :oops:

No i fika nóżkami, biega, hasa :mrgreen:

I- mam nadzieję- że już za chwileczkę, już za momencik...

jeszcze chwilkę i dostanie eksmisję na Lipową, u nas oczko też by się polepszyło, ale po co, lepiej sobie rozdrapać i być zapakowanym w kołnierz...

a na Zenka czekam