K-ów, zagłosuj na AFN jako kandydata w konkursie w KV!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 24, 2011 15:39 Re: K-ów, znowu sypnęło kotami ...

cammi, miszelino, dziękuję :ok:
truskawce cieknie tylko z noska, z oczek idą tylko regularne śpioszki których panna wyjmować nie raczy i trzeba jej pomagać przy wokalnym proteście ;)

wobec tego obserwuję nosek i uszko sztuk raz.
nawet brzuszek w końcu zaczął zarastać :mrgreen:


co do dnia kota - jak mówiłam, jeśli są dziury, to się piszę.

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Pon sty 24, 2011 16:24 Re: K-ów, znowu sypnęło kotami ...

Tweety pisze:Kingo Warmijska, powiedz Warmii, że napisali o niej i jej rodzince w gazecie http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35813, ... erzat.html . Nie czytaj jej może całości, bo część faktów jest nieco przeinaczonych lub niedopowiedzianych ale nie wymagajmy też od tej gazety za wiele :wink:

Mam ochotę opisać w komentarzach pod artykułem dalsze losy Warmity i maluchów podkreślając rolę i działalność AFN. Co o tym myślisz, Tweety?
Obrazek

Kinga Warmijska

 
Posty: 1272
Od: Śro sie 11, 2010 17:39
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 24, 2011 20:43 Re: K-ów, znowu sypnęło kotami ...

Na cat-romie ok. Klarcia mnie slodko przywitala i tulenienie nie mialo konca :D . Monetka smutna i nie za bardzo chce jesc, Romeo zrobil sie gadatliwy :D , Katia zrobila kooopola normatywnego, ale zdazyl sie tez taki jakis jakby luzno-mokry. Olus chyba wogole nie wychodzi z kuwety zatem wybieranie lopatka wyglada tak, ze wybieram a jego lopatka przesuwam. Syczy, ale na razie lapkami nie pierze. Paris miziasta, brzuszek nastawia, ale dzis malo zjadla. Majeranek mnie opyskowal, bo jutro na zabieg jedzie i zostal o samej wodzie, co mu sie nie spodobalo.
Kiedy bedzie normalny zwirek? Robert kupuje co moze, ale ten za bardzo sie nie sprawdza.

vanja

 
Posty: 242
Od: Czw mar 04, 2010 11:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 24, 2011 20:53 Re: K-ów, znowu sypnęło kotami ...

Hej,
Dzwoniła do mnie młoda kobieta spod Rzeszowa która szuka czarnego kota/kotki ok rocznego. Dom z ogrodem, kot będzie wychodzący. Może odebrać z Krakowa. Macie takiego ?
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Niteczka 1

 
Posty: 1615
Od: Nie lut 01, 2009 19:36
Lokalizacja: Swiętokrzyskie

Post » Wto sty 25, 2011 10:21 Re: K-ów, znowu sypnęło kotami ...

Kinga Warmijska pisze:
Tweety pisze:Kingo Warmijska, powiedz Warmii, że napisali o niej i jej rodzince w gazecie http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35813, ... erzat.html . Nie czytaj jej może całości, bo część faktów jest nieco przeinaczonych lub niedopowiedzianych ale nie wymagajmy też od tej gazety za wiele :wink:

Mam ochotę opisać w komentarzach pod artykułem dalsze losy Warmity i maluchów podkreślając rolę i działalność AFN. Co o tym myślisz, Tweety?


a myślisz, że prośba o pomoc dla tego przymarzniętego skąd poszła? :wink: u nas wtedy było pp. Biorąc pod uwagę całą późniejszą aferę, która się rozpętała i użyte argumenty (nie chcesz wiedzieć jakie) przeciwko podawaniu, ogólnie dostępnego zresztą, telefonu kontaktowego spowodowały, że istnienie niektórych w ogóle odsyłam w niebyt, zamiast ich brać pod uwagę jako sensownych partnerów przy współpracy na jednym polu, bo straciłabym wiarę w to co robimy a tak to tylko nie wierzę w intencje innych

Majeranek ciachnięty, Katia jutro ma zabieg u dr Orła.
Dzisiaj do odbioru żwirek (oczywiście dla tych co zapłacili).

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 25, 2011 10:27 Re: K-ów, znowu sypnęło kotami ...

Niteczka 1 pisze:Hej,
Dzwoniła do mnie młoda kobieta spod Rzeszowa która szuka czarnego kota/kotki ok rocznego. Dom z ogrodem, kot będzie wychodzący. Może odebrać z Krakowa. Macie takiego ?


do wychodzącego na pewno nie wydamy komuś bez sprawdzenia domu. Dopuszczalny gdzieś w głębi wsi, na uboczu. Jak przy drodze przelotowej to odpada w przedbiegach.

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 25, 2011 11:41 Re: K-ów, znowu sypnęło kotami ...

trzymajcie mnie, bo zaraz coś rozniosę.
przed 9 napoiłam Morrisa paroma strzykawkami wody (uwielbia strzykawki, biegnie jak tylko zobaczy, że mam w ręku)
tak jak Roman poradził, opróżniłam kuwetę, umyłam i czekam.
pół godziny - nic. biorę Morrisa, stawiam do kuwety, próbuję jakoś wymasować. co robi Morris? kładzie się do kuwety i wywala brzuszek do góry robiąc minę upośledzonego kota.
po godzinie to samo. po jakimś czasie przychodzi, zaczyna drapać w kuwecie, zamarł - zobaczył gołębia za oknem - KONIEC. przychodzi Kafka, obwąchuje kuwetę, kładzie się i zasypia 8O
10min później ta sama sytuacja, Morris drapie, szykuje się, ale Kafka biegnie z rozpędu na niego.
myślę sobie - może jest skrępowany. przynoszę daszek od kuwety.
Morris wskakuje do środka, Kafka wskakuje na kuwetę. łapkę wsuwa w mały otworek, który jest koło uchwytu, później staje nad wejściem i próbuje łapką pacnąć Morrisa, który jest w środku. Morris kładzie się w kuwecie, głowa mu wystaje, próbuje łapą pacnąć Kafkę, która jest na górze. :roll: 10min później role się zamieniają, tym razem Kafka jest w kuwecie, Morris na górze. Kafka drapie górę od kuwety, Morris atakuje z zewnątrz.
załamuję się :strach:

godzina 11.20, myślę sobie - rety, może bez żwirku nie zrobi do tej kuwety. nasypuję odrobinę. sukces!!!! Morris przychodzi, przymierza się do załatwienia swojej potrzeby. ucieszona kładę pod nim mały talerzyk, żeby móc zebrać mocz do strzykawki. co robi Morris? co? KUPSKO!!!!!

nie zrażam się, szybko myję talerzyk, wycieram papierem, odwracam się i co?!
Morris właśnie skończył siusiać......... zakopał, wyszedł z kuwety, pomachał mi ogonem i poszedł spać.

no to pojechałam do Krakvetu na kontrolną analizę moczu.............

w tym momencie brakuje mi tu takiego obrazka, w którym walę głową o ścianę, albo walę młotkiem w głowę.

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

Post » Wto sty 25, 2011 11:50 Re: K-ów, znowu sypnęło kotami ...

Leone pisze:trzymajcie mnie, bo zaraz coś rozniosę.
przed 9 napoiłam Morrisa paroma strzykawkami wody (uwielbia strzykawki, biegnie jak tylko zobaczy, że mam w ręku)
tak jak Roman poradził, opróżniłam kuwetę, umyłam i czekam.
pół godziny - nic. biorę Morrisa, stawiam do kuwety, próbuję jakoś wymasować. co robi Morris? kładzie się do kuwety i wywala brzuszek do góry robiąc minę upośledzonego kota.
po godzinie to samo. po jakimś czasie przychodzi, zaczyna drapać w kuwecie, zamarł - zobaczył gołębia za oknem - KONIEC. przychodzi Kafka, obwąchuje kuwetę, kładzie się i zasypia 8O
10min później ta sama sytuacja, Morris drapie, szykuje się, ale Kafka biegnie z rozpędu na niego.
myślę sobie - może jest skrępowany. przynoszę daszek od kuwety.
Morris wskakuje do środka, Kafka wskakuje na kuwetę. łapkę wsuwa w mały otworek, który jest koło uchwytu, później staje nad wejściem i próbuje łapką pacnąć Morrisa, który jest w środku. Morris kładzie się w kuwecie, głowa mu wystaje, próbuje łapą pacnąć Kafkę, która jest na górze. :roll: 10min później role się zamieniają, tym razem Kafka jest w kuwecie, Morris na górze. Kafka drapie górę od kuwety, Morris atakuje z zewnątrz.
załamuję się :strach:

godzina 11.20, myślę sobie - rety, może bez żwirku nie zrobi do tej kuwety. nasypuję odrobinę. sukces!!!! Morris przychodzi, przymierza się do załatwienia swojej potrzeby. ucieszona kładę pod nim mały talerzyk, żeby móc zebrać mocz do strzykawki. co robi Morris? co? KUPSKO!!!!!

nie zrażam się, szybko myję talerzyk, wycieram papierem, odwracam się i co?!
Morris właśnie skończył siusiać......... zakopał, wyszedł z kuwety, pomachał mi ogonem i poszedł spać.

no to pojechałam do Krakvetu na kontrolną analizę moczu.............

w tym momencie brakuje mi tu takiego obrazka, w którym walę głową o ścianę, albo walę młotkiem w głowę.

Skąd ja to znam, jakbym Astra widziała :twisted:
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto sty 25, 2011 13:26 Re: K-ów, znowu sypnęło kotami ...

co z tym ochotnikiem do rozpisania dyżurów w Dzień Kota?

Żwirek do odebrania na kociarni.

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 25, 2011 13:42 Re: K-ów, znowu sypnęło kotami ...

Leone pisze:trzymajcie mnie, bo zaraz coś rozniosę. [...]

w tym momencie brakuje mi tu takiego obrazka, w którym walę głową o ścianę, albo walę młotkiem w głowę.


Obrazek


:mrgreen:
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 25, 2011 13:44 Re: K-ów, znowu sypnęło kotami ...

marikita pisze:
Leone pisze:trzymajcie mnie, bo zaraz coś rozniosę. [...]

w tym momencie brakuje mi tu takiego obrazka, w którym walę głową o ścianę, albo walę młotkiem w głowę.


Obrazek


:mrgreen:

dzienias, właśnie tego potrzebowałam :D

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

Post » Wto sty 25, 2011 19:12 Re: K-ów, znowu sypnęło kotami ...

Nushka już u nas.
Po operacji. Ma nowe śruby. I nowy opatrunek.
I antybiotyk na tydzień.
do kontroli w środę za tydzień u dr Miśkowicza (jest popołudniu).
Obrazek

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 25, 2011 19:34 Re: K-ów, znowu sypnęło kotami ...

dzisiaj w Uwadze reportaż o tym czy myśliwi to myśliwi czy żądni dowolnej krwi sadyści :evil:
Jutro w Prosto z Polski cała prawda "ponoć" o schronisku w Korabiewicach, prowadzonym przez OPP. Zajawka potwierdza tę dziko bronioną przez Arkę "sielankę" :evil: Ze 2-3 lata temu Viva tam walczyła, Aga_Mazury ich wspierała ale byli be. No, to wyhodowano kolejną umieralnię ....

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 25, 2011 20:21 Re: K-ów, znowu sypnęło kotami ...

Tweety pisze:dzisiaj w Uwadze reportaż o tym czy myśliwi to myśliwi czy żądni dowolnej krwi sadyści :evil:
Jutro w Prosto z Polski cała prawda "ponoć" o schronisku w Korabiewicach, prowadzonym przez OPP. Zajawka potwierdza tę dziko bronioną przez Arkę "sielankę" :evil: Ze 2-3 lata temu Viva tam walczyła, Aga_Mazury ich wspierała ale byli be. No, to wyhodowano kolejną umieralnię ....

A wczoraj w Uwadze czy Interwencji było o dreczycielach zwierząt i karach, jakie ich spotkały lub nie spotkały. ze zdjęciami :( .

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 25, 2011 20:22 Re: K-ów, znowu sypnęło kotami ...

Tosza pisze:
Tweety pisze:dzisiaj w Uwadze reportaż o tym czy myśliwi to myśliwi czy żądni dowolnej krwi sadyści :evil:
Jutro w Prosto z Polski cała prawda "ponoć" o schronisku w Korabiewicach, prowadzonym przez OPP. Zajawka potwierdza tę dziko bronioną przez Arkę "sielankę" :evil: Ze 2-3 lata temu Viva tam walczyła, Aga_Mazury ich wspierała ale byli be. No, to wyhodowano kolejną umieralnię ....

A wczoraj w Uwadze czy Interwencji było o dreczycielach zwierząt i karach, jakie ich spotkały lub nie spotkały. ze zdjęciami :( .


może dzięki temu parę osób dostrzeże problem ...

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, Szymkowa i 244 gości