Aisha, kicia po wypadku. Od soboty w nowym domq ;)

Aisha robi postepy, daje sie juz brac Sabinie na rece bez wpadania w panike przy tym, i zaprzyjaznila sie z kotka Stokrotka, spi przytulona do niej...Idzie ku lepszemu :ok:

Spi na kaloryferze i wskakuje do wyzszych boksow

zwinna z niej kocina

Kochana małpiatka -a ponoć po operacji nóżki :ryk:

tak jest wszędobylska i uwielbia inne koty. wczoraj nie mogłam jej znaleźć. w koncu dorwałam w nieswoim boksie na górnej półce- dała się odrobaczyc ale pluła i parskała jak gremlin :wink:

u weta był tylko vetmint. za tydzień ją zaszczepię i kupie z jej subkonta jakaś dobrą karmę specjalistyczną, weterynaryjną.
troche prycha i pluje- ale umiem sobie z nią poradzić- jakjuz sie do mnie zaczyna przekonywac, to zaczyna sie seria baranków. dziś porobie fotki, sory- mam mase kotów w hotelu i nie miałam głowy.

Mozesz jej kupic Growtha z Royala http://www.krakvet.pl/royal-canin-growt ... aczkolwiek zwykla lepsza jakosciowo karma tez bedzie dobra, mozesz mieszac z Purina :ok:

Puki co pieniazki sa...

Pierwsza fakturka wyniosla 288 zl z groszami
Druga faktura wyniesie troche ponad 200 zl
+ ostatnia na 117 zl

Obecnie na jej rzecz wplynelo ok 1250 zl minus faktury powyzsze... :1luvu:

Notuj wydatki :wink:

... musi jeszcze wystarczyc na operacje :ok:

jak braknie postaram sie uzbierac dodatkowe srodki... mysle ze przy jej okazji zrobimy sterylizacje, o ile Dr wyrazi na to zgode...

Sabinko Vetminth jest dosyc slabym odrobaczaczem i nie dziala na wszytskie robaki, nie polecam ogolnie do odrobaczania (to tak na przyszlosc), chyba ze dla maluchow...lepszy jest Aniprazol, Milbemax...przywioze Milbemax dla niej....
Szczepienie koniecznie, dla jej dobra :ok:

Jeszcze raz dziekuje za opieke nad nia, na dniach sie pojawie ze sprzetem fotograficznym :ok:

odbyła sie sesja foto. marzenko ty prosze licz wydatki na nią, ja swoje ci dopisze. naprawde nie mam głowy do niczego.

Sesja do d***, bo Aisha sie wystraszyla i siedziala wcisnieta w kat :roll:

a nie bylo czasu by czekac az sie rozluzni.... a by dobre fotki zrobic trzeba czasu i cierpliwosci...heh
ale co nieco wkleje

Licze, licze....tylko dawaj znac to bede miala kontrole nad tym ile jeszcze na jej koncie jest :wink:

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Ładniutka

Aisha jest kochanym kotkiem, ale potrzebuje domku i cierpliwego czlowieka z wielkim sercem. Hotelik jej nie sluzy...Sabina nie ma dla niej tyle czasu ile jej trzeba, choc stara sie jak moze...ale ma dzieci, niewiele czasu...obowiazki...
Mi Aisha dala sie wziasc na raczki, miziala sie...u Sabiny roznie reaguje....
Bardzo, bardzo... marzy mi sie domek dla niej :oops:

bo wiem ze w odpowiednich rekach ona rozkwitnie....

no niestety przy 17 kotach i 2 maleńkich dzieciach zaoferować nie jestem mizianek godzinnych, to jest hotel a nie dom tymczasowy. ma ciepło, czysto, świeżą wodę i jedzonko, opiekę medyczną i kilka minut przy każdym dyżurze tylko dla niej. tyle czasu ile mogę jej dać- to daję. dyżur w kociarni trwa ok 1-1,5 godz, do tego jeżeli każdego kota będę głaskać 10 min przy takiej ilości zwierząt to daje kolejne 2 godz. dyżury w hotelu robione są 3 razy na dobę. podsumowując- nie jestem w stanie siedzieć 6-9 godz z kotami.
na sesję było ok 1,5 godziny i powinno starczyć. trudno ode mnie wymagać żebym siedziała w kociarni, gdy moje dziecko musi trafić do lekarza z podejrzeniem zapalenia oskrzeli.
faktycznie, najlepiej było by jakby znalazł się dla niej dom tymczasowy. zadzwoń do asi- niech do niej idzie zamiast oliwki. z józefiną sobie poradzimy tak jak do tej pory sobie radziłysmy. niech józefina nie blokuje dt dla aishy. tak będzie lepiej.

I co tam u panieneczki?

RÓŻNIE TO BYWA. raz sie mizia raz pokazuje gardziel w syku, ale koty inne lubi więc jest dobrym materiałem na dokocenie się :ok:

Zmieniłam kici imię...na Yoshi...prawda ze ładnie? Aisha ciężko sie wymawia....to takie robocze było..

Yoshi pasuje do niej jak ulał ;-)

Yoshi wiele przeszła i dużo wody upłynie zanim się uspokoi i nabierze pewności siebie i zaufania, wiele wycierpiała....
W przeciagu tygodnia prawdopodobnie przeniesiemy ja do Asi, uzgodniłam to z Asia, jest świadoma trudności ewentualnych, będzie jedynym kotkiem w domu, będzie musiała sie do człowieka zbliżyć, będzie miała spokój i dużo rak do głaskania.
Odciążymy Sabine, na której barki i tak za dużo obowiązków się zwaliło ostatnimi czasy :ok:

Sliczna kiciunia

Na pewno sie przekona do ludzia :ok:

Aisha nie bylo takie zle

ale widze, ze ostateczne panienka jest imienniczka mojego kocurka :mrgreen:

Aisha, kicia po wypadku. Od soboty w nowym domq ;)

Kto przegląda forum