Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 24, 2011 19:49 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Prognoza pogody dla Szczecina na najbliższy tydzień: http://www.accuweather.com/pl/pl/zachod ... ecast.aspx
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon sty 24, 2011 20:10 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Witam :)
Mam kociczkę i kocurka oboje po zabiegu sterylizacji i kastracji ,więc mam ciszę i spokój.Dokarmiam dwa koty sąsiadów i psa na dokładkę ,ale po prostu nie mam sumienia nie dać im jeść .Kocur był tak potwornie chudy ,ze nie mógł chodzić ,przyszedł do mnie do ogrodu ,moze szukał pomocy? moze chciał odejść nie wiem ,zaczęłam go karmić i jest .Zapytałam sasiadkę dlaczego tak postępuje ,jak tak może a ona mi ,że F jest już tak stary że myslała ze czas na niego ...w głowie mi się nie miesci! Minęły 2 lata a kot żyje jest w dobrym stanie itp ale ja go karmię:)i może jestem nieskromna ale uratowałam mu życie.To taka opowiastka ku pokrzepieniu serc:)

ankakot

 
Posty: 55
Od: Śro gru 15, 2010 20:02
Lokalizacja: Bytom Odrzański

Post » Pon sty 24, 2011 20:26 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Wielu ludzi uważa, że koty żyją powietrzem :evil:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon sty 24, 2011 20:27 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

stan moich zaokiennych na dzien dzisiejszy wynosi
jeden wolnozyjacy
plus dwa koty sasiadow.
koty sasiadow sa dobrze odzywione ale strasznie łakome.jedna (nazwalam ja pantera.jest przeogromna.jeszcze tak wielkiej kotki w zyciu na oczy nie widzialam 8O ),jest na tyle bezczelna ze potrafi mojego biednego leonka z miski wypchac.
cale podworko jest sterroryzowane przez ta kotke :roll:
za to do mnie mizia sie niesamowicie.
zal mi jej troche bo czasem potrafi caly dzien przesiedziec na moim oknie i z zazdroscia patrzec jak Nutka spi na moich kolanach.
jej wlascicielka moze i jest dla niej kochana ale ja nie moglabym zostawic Niuni na caly dzien na zewnatrz :roll:
druga kotka sasiada ma przynajmniej wiecznie otwarte okno.dlatego wychodzi i wchodzi kiedy chce.
choc teraz pod wplywem terroru jaki sieje pantera raczej siedzi w domu.

pozdrawiam i zycze spokojnej nocy :wink:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Pon sty 24, 2011 20:29 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

taizu pisze:Wielu ludzi uważa, że koty żyją powietrzem :evil:



tak,ze sa brudne i roznosza zarazki tez :evil:
mnie sie juz nawet z takimi ludzmi rozmawiac nie chce.zreguły dorzucam czyms w rodzaju 'ta bo czlowiek taki czysty, ze nawet rece po skorzystaniu z toalety zawsze umyje' i po prostu odchodze.
z baranami nie ma co dyskutowac :evil:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Pon sty 24, 2011 20:44 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Kocur sąsiadów nie dość ze u mnie jada to jeszcze sypia ... zrobiłam mu na tarasie wygodne i ciepłe legowisko do czego użyłam starej aczkolwiek porządnej i ciepłej kołdry .Na szczęście jest przyjazny moim kotom i żyją w zgodzie:)Choć tyle mogę zrobić ....życzę miłej nocy:)

ankakot

 
Posty: 55
Od: Śro gru 15, 2010 20:02
Lokalizacja: Bytom Odrzański

Post » Pon sty 24, 2011 23:11 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

ankakot pisze:Witam :)
Mam kociczkę i kocurka oboje po zabiegu sterylizacji i kastracji ,więc mam ciszę i spokój.Dokarmiam dwa koty sąsiadów i psa na dokładkę ,ale po prostu nie mam sumienia nie dać im jeść .Kocur był tak potwornie chudy ,ze nie mógł chodzić ,przyszedł do mnie do ogrodu ,moze szukał pomocy? moze chciał odejść nie wiem ,zaczęłam go karmić i jest .Zapytałam sasiadkę dlaczego tak postępuje ,jak tak może a ona mi ,że F jest już tak stary że myslała ze czas na niego ...w głowie mi się nie miesci! Minęły 2 lata a kot żyje jest w dobrym stanie itp ale ja go karmię:)i może jestem nieskromna ale uratowałam mu życie.To taka opowiastka ku pokrzepieniu serc:)


Aniu. Moje wszystkie kotki i kocurki tez są wysterylizowane i wykastrowane. Ta nie jest, bo to kotka z Tęczy. Latem ją ratowałam z maluchem , bo siedziała z nim na stryszku altanki do wyburzenia. Kilka razy próbowałam ja podejść, żeby dać na sterylke ale sie nie udało.No i przepadła.Pojawiła się dopiero po dwóch tygodniach a w tym czasie sprzęt juz wjechał i kończyl wyburzanie altanek na Tęczy.Wiedziałam ze sie okociła. Szukałam przez wiele dni we wszelkich mozliwych zakamarkach.Malucha znalazłam przez czysty przypadek.dzien przed wyburzeniem altanki. Weszłam do altanki, drewnianej, takiej co się ledwo kupy trzymała i usłyszałam ze coś mi syczy nad głową.Kiedy zobaczyłam, ze to kicia, od razu czułam co jest grane. Z wielka ulgą odetchnęłam kiedy dokładnie sprawdziłam, ze jest tylko jeden.Pan Janeczek ,ten Bezdomny z Teczy zrywał sufit do 1.00 w nocy zeby sie tam dostać.Nie było mozliwosci wejścia na stryszek. Był zbyt wąski i od góry i dołu wystawały poteżne gwożdzie. Nie wiem co za cudak robił ta altankę, ale strych wygladał jak madejowe łoże. Kotka wybrała dobre miejsce. Nikt za żadne skarby by sie tam nie dostał.Wydostaliśmy kociaka. Sprawdzilismy dokladnie czy nie ma ich więcej. A kotka uciekła. Nie mogłam zwabic ja na pulapkę, choć próbowałam do drugiej w nocy.Kociak był tylko jeden. Byl bardzo tłusciutki, dobrze odkarmiony grzeczny i miał tylko dwa tygodnie. Sam nie dał rady by uciec. Matka tez by go nie wyniosła, bo patrzała tylko żeby samemu uciec w pospiechu. Zanim poszłam wyciagac malucha minęły dwie godziny. W tym czasie kotka mogła go spokojnie przenieść, kiedy odkryła ze sie tam kręcę .Widziała też i czuła ze teren jest zagrozony.Zaraz obok juz wycieto drzewa. W tym przy samej altance. Widziała zatem ze jest realne zagrozenie, kreca sie ludzie i hałasuję mocno sprzęt. Ale nie zrobiła tego. Zatem wniosek byl prosty. Maluch zginie na bank. Następnego dnia po altance nie było śladu. Kilka desek i resztka papy. Mizerna kupka śmieci. Jak pomyslałam o kociaku, to sie rozbeczałam .Wiedziałam ze Robotnicy zaczną wyburzać to co zostało wczesnym rankiem, bo juz mieli teren przygotowany.Zycie tego kociaka to była kwestia kilku godzin.Pan Janeczek widział jak burzyli juz od szóstej rano.
Kotkę złapałam dopiero następnego dnia na pułapke używajac maluszka jako przynęty.Był bardzo grzeczny przez te wiele godzin i nawet ani razu nie zapiszczał. W życiu nie widziałam takiego spokojnego kociaka.

Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon sty 24, 2011 23:17 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

taizu pisze:Prognoza pogody dla Szczecina na najbliższy tydzień: http://www.accuweather.com/pl/pl/zachod ... ecast.aspx


Cóż. Prognoza nie jest najgorsza.Te zamiecie zapowiadali na styczeń. Styczeń juz sie kończy, więc może nie bedzie tak żle. :roll: Moze już blizej niż dalej.....do wiosny? :roll:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon sty 24, 2011 23:19 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Widziałam dziś rybę. Taką jak mamy u swoich Rybaków. Ale cena za kg mnie powaliła. :| Popatrzałam smutno na cenę, pomyślałam o Myni. Ona dostaje szału na widok gotowanej rybki. Oblizałam się za Mynię smakiem i poszłam stamtąd jak najdalej.... :|
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon sty 24, 2011 23:39 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

A ja mam kocurka, który nie cierpi ryb:-).
Obrazek

sennaewa

 
Posty: 202
Od: Czw sty 31, 2008 23:15
Lokalizacja: pod Kozienicami

Post » Pon sty 24, 2011 23:45 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Coś Ty? 8O Nie lubi w żadnej postaci? 8O To cudak nie kot!!! :ryk:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon sty 24, 2011 23:48 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Moja Mynia i wiele innych kotów dałaby się pokroić za rybkę.Aż sie trzęsie na sam zapach. :D Jak przychodzi sezon, to Mynia siada nad miską i je do upadłego. :D Nie ważne ze się przeje. Rzuci pawia, siada i je dalej. :ryk: W czerwcu jakoś jej przechodzi, jak widzi że ryba jest codziennie.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon sty 24, 2011 23:52 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Kochani przypomnę o głosowaniu. Jakby Ktoś jeszcze miał chęci...



viewtopic.php?f=13&t=121815
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto sty 25, 2011 6:04 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

iza71koty pisze:Coś Ty? 8O Nie lubi w żadnej postaci? 8O To cudak nie kot!!! :ryk:


Ano cudak, 4 koteczki siedzą na blacie i jedzą rybkę, a cudak siedzi i się modli obrażony, czeka na lepsze kąski.
Obrazek

sennaewa

 
Posty: 202
Od: Czw sty 31, 2008 23:15
Lokalizacja: pod Kozienicami

Post » Wto sty 25, 2011 9:18 Re: Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

U mnie Szara uwielbia rybki, a Czarna obchodzi je szerokim łukiem. A z kocimi kabanoskami jest odwrotnie :)
Poprzednia Kotka żywiła sie głównie gotowanym morszczukiem i mintajem, reszty nie chciała tknąć. No, łososia jeszcze raczyła :mrgreen:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 64 gości