H2E2 cz.II

[sunshine]

A może ona jest jakoś spokrewniona z Erwinem- bo opis zachowań pasuje idealnie. A Erwin to kocurek odłapany na łódzkim podwórku.

[shalom]

Frejka też z podwórka, ale nie wiem z którego. Wiem tylko że razem z kocicą małe mieszkały przy jakiejś ulicy w dziurze w starej kamienicy.

[sunshine]

Ja nie mam pojęcia gdzie dorastał Erwin. Pani dr dała nam go bez dokładniejszych wyjaśnień. Nawet umowy adopcyjnej nie podpisywaliśmy. Ja byłam przekonana, że dostajemy aspołecznego, wrednego kocura. Ale byłam zdecydowana go kochać. I on się nam odwdzięczył tak, że przeszło to moje wyobrażenia.

[EdytaB_a]

czyli nie ma co czipować tylko zawieszki do obroży ?

[sunshine]

Edytko, zaczipowanego zwierzaka można chyba zgłosić do serwisu internetowego. ale nie wiem jak to działa

[magdaradek]

nie no, ja pamiętam, jak lekarze z gab. wet. odnajdywali właścicieli po numerze czipu. Inaczej byłoby to naprawdę bez sensu.
Może Georg-inia nam coś tu na ten temat napisze?

[gosiaa]

nie no, ja pamiętam, jak lekarze z gab. wet. odnajdywali właścicieli po numerze czipu. Inaczej byłoby to naprawdę bez sensu.
Może Georg-inia nam coś tu na ten temat napisze?

Dokładnie tak, też wiele razy byłam, świadkiem.

[sunshine]

No to już wszystko wiadomo Czipujemy, teraz nie ma wymówki

Wczoraj wieczorem Hans sam z własnej woli wszedł mi na kolana i dał się wymiziać. A jak mruczał W nocy, gdy się przebudziłam, to wtulali się we mnie Hans i Elza. Hans leżał tak, że mogłam wtulić w niego twarz. A on tylko zamruczał przez sen. Przebudziłam się, bo Hans mi do ucha chrapał Erwin wtulał się w moje łydki. Helga na swojej miejscówce w rogu łóżka. A HSB znowu marudził, że dla niego nie ma już miejsca w łóżku

[EdytaB_a]

ok to czipujemy

ja najczęściej jak siedzę przy kompie to Lala włazi na mnie i sie tak mocno tuli kochaniutka

Franek przychodzi siada przy nodze i sie patrzy...o nie Pan kot nie poprosi o mizianko on na nie tylko Pańci pozwala w swej łaskawości

[Erin]

Cześc Słoneczka!
Udanego czipowania!

[sunshine]

A nasz Hans to był taki niezależny kocur, który dawał się pogłaskać tylko gdy żebrał przy śniadaniu. Więc tak baaardzo doceniam, że wczoraj sam się wpakował na kolana i dawał się głaskać. Oczywiście tylko po łepku, bo jak bym dotknęła brzuszka lub boczku to by zaczął gryźć A w nocy to już zupełnie mnie rozczulił.

[sunshine]

Erin, na czipowanie zabierzemy kicie "przy okazji". Nie będziemy ich stresować drogą i wizytą u weta bez dodatkowego powodu. A takowy na pewno nie za długo się znajdzie.

[agnieszka1565]

dzień doberek we wtorniczek

[sunshine]

Witam. Oby do przodu. Do weekendu coraz bliżej

[magdaradek]

już wtorek, od środy to z górki