dopiero weszłam.oczywiście pani dr.K stwierdziła,że nie ma po co czekać na doktora,że wszystkiego się dowiem jak będę odbierała Megusię.Stwierdziłam,że dość już czekam i nie wyjdę dopóki nie przyjdzie doktor i z nim nie porozmawiam.
Zrobiliśmy test-wyszedł ujemny dzięki Bogu,ale lekarz powiedział,że taki test daje tylko ok.80% pewności.
Zrobiłam też od razu badanie kału na wszelki wypadek na pasożyty,bo różnie bywa-czyściutko.
Podaję wyniki (w nawiasach wartości sprzed niecałych 2 tygodni):
HCT- 75,4 ---------- (było 42,1)
RBC- 11,35 ---------- (było 7,73)
HGB-17 ---------- (było 11,6)
WBC-2,66 ---------- (było 3,24)
MCV-57,6 ---------- (było 54)
MCHC-26 ---------- (było 27,6)
MCH-15 ---------- (było tak samo)
RDW-SD 37,8 --------- (było 49,1 )
RDW-CV 27,9 --------- (27,2)
PLT-136 ---------- (było 126)
ROZMAZ MIKROSKOPOWY [%]
PODZIELONE 48
KWASOCHŁONNE 2
LIMFOCYTY 41
MONOCYTY 9
Może jest ktoś w stanie powiedzieć coś o tych wynikach?
Megusia została na kroplówce,doktor chce wykonać jeszcze jeden rtg-na szczęście za darmo.
Chce wysłać enzymy trzustkowe do badania,mówił że najdokładniej badają w Niemczech,ale to koszt 160 zł
Nie wiem co zrobić,bo kasa się kończy.
Dzięki sprzedaży z bazarków na kwotę 50 zł i dobrowolnej pomocy
berushka 70 zł
i
caldien 50 zł mam na zapłatę rachunku za dzisiejszy dzień (kroplówki,testy,badanie kału,leki=140zł z dużym rabatem i rtg gratis) i na jutro do kroplówek jeszcze dołożę z pieniążków z życia.
Oczywiście wrzucę wszystkie rachunki jak tylko otrzymam wydruki.
A co dalej?Trzeba myśleć i kombinować.
Zapraszamy na bazarki.
Caldien dziękuję za podbijanie
