MEGUŚ i reszta ferajny ;) Po 2,3,5 latach...foto-ost. str.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 23, 2011 19:04 Re: MEGUŚ --CHORA :( Podejrzenie PP-czekamy na wyniki :(Pomocy!

Niki,
trzymaj się MUSI być dobrze. Tyle osób trzyma za to kciuki.
Czy Megi ma gorączkę? ona leży tak, bo może boli ją brzuszek - moje koty tez tak leżały po operacjach i w trakcie chorób układu pokarmowego.
trzymam kciuki

margoth82

 
Posty: 1409
Od: Pon lut 15, 2010 21:10

Post » Nie sty 23, 2011 19:19 Re: MEGUŚ --CHORA :( Podejrzenie PP-czekamy na wyniki :(Pomocy!

Dziś miała gorączkę na granicy 39,6,ale zaraz po zmierzeniu temperatury dostała zastrzyki-było to ok.9 rano.
Mierzyłam jej ponownie ok.godziny 12 i 17.Temperatura wynosiła 39,2 (taka sama przy obu pomiarach)więc się zbiła,nie dużo ale coś.I choć zbliża się do granicy to kontroluję sytuację.
Nie powiem,bo dziwi mnie fakt wzrostu temperatury,a wyhamowania wymiotów,no ale może to kwestia leków.
Obserwuje i kontroluję.Kolejne mierzenie temperatury w okolicach 22 no i mamy jeszcze dwa zastrzyki na noc.

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Nie sty 23, 2011 20:09 Re: MEGUŚ --CHORA :( Podejrzenie PP-czekamy na wyniki :(Pomocy!

Ja też myślę o Was ciepło.
Może to jednak nie pp?
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Nie sty 23, 2011 20:17 Re: MEGUŚ --CHORA :( Podejrzenie PP-czekamy na wyniki :(Pomocy!

Po rozmowie z lekarze,przejrzeniu wątku o pp może mieć takie objawy.Może nie mieć ich wcale i zgon następuje bardzo szybko,może mieć tylko częśćmoże mieć objawy typowe jak i nie typowe,rzadko występujące...To jest zdradliwa choroba,a Meguś dostała jakiś dodatkowy lek o czym wet powiedział mi przez telefon.Ja się łudzę,że to nie to,ale muszę czekać.Megunia jest nie do życia póki co,ale nadal żyje i to się liczy.
Cały czas daje leki i kontroluję.Cały dzień na kroplówce,bo podejrzewam,że gdyby nie to i w związku z aktualnym brakiem diagnozy już by nie żyła :(

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Nie sty 23, 2011 22:00 Re: MEGUŚ --CHORA :( Podejrzenie PP-czekamy na wyniki :(Pomocy!

Myślę , że jak temperatura wzrosła to dobrze. Organizm broni się.Moje maluszki z pp przyjmowały inną pozycję. Przednia łapki bardziej wyprostowane miały a całą powierzchnią brzuszka dotykały legowiska.Za Megusię. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

grajda

 
Posty: 2469
Od: Pt mar 13, 2009 9:06

Post » Nie sty 23, 2011 22:08 Re: MEGUŚ --CHORA :( Podejrzenie PP-czekamy na wyniki :(Pomocy!

Trzymam kciuki za Megusię :) żeby już było tylko lepiej :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 23, 2011 22:31 Re: MEGUŚ --CHORA :( Podejrzenie PP-czekamy na wyniki :(Pomocy!

grajda ona właśnie też tak leży,jak sfinks i w innej pozycji jej nie widzę.
Nie kładzie się na boczku,ani nie kuli w kłębuszek.Non stop jak sfinks,albo podwinie czasem łapki,ale wtedy tak dziwnie tył układa,jakby na lekko uniesionych nóżkach była.
leży głównie opierając się na mostku,ale nie koniecznie przez pp,może jakieś zapalenie w środku mieć.
Ja się łudzę,że to nie pp i oddałabym wszystko byle to nie było to cholerstwo.
Po jutrzejszych testach i krwi jak nic nie wykażą zrobimy laparotomię i mam nadzieję,że się w końcu coś znajdzie.
Niewiedza jest gorsza niż wiedza :(
Rzadko podkula łapki,ale mi chodziło bardziej o ten smutny,pochylony pysiorek.

A tu Megunia z werflonikiem zawiniętym czerwonym klejącym bandażem-bidulka moja kochana.

Obrazek

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Nie sty 23, 2011 22:39 Re: MEGUŚ --CHORA :( Podejrzenie PP-czekamy na wyniki :(Pomocy!

Luśka przy PP przeleżała tak całą chorobę ale za to tymczasowa Andzia przy zapaleniu jelit też tak leżała a wczesniej w tej pozycji wisiała nad miską z wodą.Koty kiedy mają coś z brzuszkiem to chyba zawsze przyjmują taką pozycję.Gdzieś o tym czytałam....
Obrazek

renatab

 
Posty: 4157
Od: Pt paź 08, 2010 19:58
Lokalizacja: Warszawa / Wola

Post » Nie sty 23, 2011 22:51 Re: MEGUŚ --CHORA :( Podejrzenie PP-czekamy na wyniki :(Pomocy!

mi też się wydaje, że tak chore koty mają... mój poprzedni kocurek kiedy miał gorsze dni związane z PNN też tak siedzial (i się caly trzasl)... smutny widok :( ale, glowa do gory, coraz blizej poniedzialku i wynikow :ok:
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Nie sty 23, 2011 22:55 Re: MEGUŚ --CHORA :( Podejrzenie PP-czekamy na wyniki :(Pomocy!

Moja Conchita jak z nią było złe to tez tak leżała. I wisiała nad miska z woda.
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 23, 2011 23:07 Re: MEGUŚ --CHORA :( Podejrzenie PP-czekamy na wyniki :(Pomocy!

No właśnie i to świadczy o tym,że coś kotkowi jest,ale nie wiadomo co w naszym przypadku.
Żebyście wiedziały jak ja się cieszę,że jeszcze tylko ok.13 godzin i będą wyniki.Normalnie na sercu cieplej się robi,ale stres to będzie przed odbiorem.No i też dziwnie się zgrało,że Zuzka ma to zapalenie uszka akurat w czasie dziwnej choroby Megi.Zobaczymy...
Póki co miałam dziś piękny widok jak Megunia była w transporterku i miała kroplówkę,a Zuzka przyszła poleżeć obok-normalnie wspierała ją i spała obok tak długo jak była kroplówka.Potem przerwa i znowu,więc i Zuzka znowu kładła się obok-coś pięknego.
Później wrzucę zdjęcie,bo choć chwila była może nieodpowiednia to nie mogłam się powstrzymać,żeby nie cyknąć fotki :oops:

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Nie sty 23, 2011 23:34 Re: MEGUŚ --CHORA :( Podejrzenie PP-czekamy na wyniki :(Pomocy!

Niewiarygodne dla mnie jest to,że one się pokochały w tak krótkim czasie.
Gdy Megunia była na kroplówkach w klinice to Zuzia chodziła po mieszkaniu i jej szukała,miauczała,nawoływała.Meguś to najlepsze co mogło nam się przytrafić,nie licząc Zuzki i Soniulki.
Gdy Zuzia widzi jak Megi się źle czuje to nawet tyle nie broi co wcześniej,tylko śpi gdzieś blisko niej.
Transporterek roboczo nakryłam szlafrokiem,bo to miałam pod ręką,a Meguś była spokojniejsza jak jej światło nie dochodziło do środka.

W takiej chwili widzę,że zwierzęta mają więcej empatii do siebie nawzajem niż nie jeden człowiek do choćby człowieka,nie mówiąc o zwierzakach.

Obrazek

Obrazek


Moje bidulki kochane.Mam nadzieję,że wkrótce wszystko się skończy,a Megulka dojdzie do siebie i będzie już tylko dobrze.

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Pon sty 24, 2011 7:02 Re: MEGUŚ --CHORA :( Podejrzenie PP-czekamy na wyniki :(Pomocy!

jak tam Megi?
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 24, 2011 8:09 Re: MEGUŚ --CHORA :( Podejrzenie PP-czekamy na wyniki :(Pomocy!

niki napisz słówko jak Megusia się czuję :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

renatab

 
Posty: 4157
Od: Pt paź 08, 2010 19:58
Lokalizacja: Warszawa / Wola


[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 63 gości