Witam wszystkich cieplutko
Mrata, takie domy jak Twój nazywają się domy z duszą

U mnie jest skromniutko, sama widziałaś

I chociaż jest w miarę ciepło, to jednak trudno powiedzieć, by moje małe mieszkanko miało jakąś duszę

Ale dobrze nam tu, mam nadzieję, że kotom też, bo ośmieliłam się powiedzieć w ich imieniu

A Pucuś - słodka biel

Kropeczko, Ty tak niedaleko mieszkasz, że może kiedyś mnie odwiedzisz, zobaczysz dywanik i poznasz koty osobiście

Morfeusz, chociaż z niego wielki tchórz i zazwyczaj się chowa, przy Joachimie nabiera delikatnej pewności siebie i ostatnio nawet z ciekawością przyglądał się pracy panów co wstawiali nawiewnik

Oczywiście z bezpiecznej odległości, ale w końcu nie z ukrycia

Obiecane zdjęcia kociastych

Gaja:

Czekoladowy Księciuniu Morfeusz:

Joachim:

Joachim właśnie sobie rzygnął.... na szczęście nie na dywanik

idę posprzątać
