Znalazłam wreszcie chwilkę na założenie konta

. Zdjęć niestety nie mogę wrzucić, bo nie mogę zdobyć aparatu, a telefonem mi coś słabo wychodzi. Paweł i Gaweł (teraz Dziki i Koko), rosną jak na drożdżach. No nie powiem, rozrabiają strasznie, ale są tak przeurocze, że nie da się złościć

.Oswajanie się z moimi kocicami idzie trochę jak po grudzie, ale to przez nie, a nie przez chłopaków. Podchodzą starają się nawet ocierać, czy przytulać, ale kotki uciekają prychając. Dziki już zupełnie się oswoił,choć dalej nie lubi być brany na ręce, jest raczej indywidualistą. Koko to pieszczoch jakich mało, nie zaśnie inie da mi zasnąć dopóki nie dam mu godziny głaskania

Obydwa kocurki się ślinią przy pieszczotach, nie wiem co to oznacza, ale jedna z moich kocic też tak ma, więc chyba nie ma się czym martwić. Maluchy buszują już po całym domu, nie boją się już zupełnie psa (a pies ma łapę wielkości ich główek ;]), natomiast uciekają przed szczurami ;P. Bardzo się cieszę, że mogłam im dać domek, mimo że na początku bałam się brać dwóch kocurów. Postaram się wrzucić ich zdjęcia jak tylko będzie to możliwe
