
Popołudniu czekamy na gości.
Jeszcze raz sprawdziłam Lusiaczkowe uszka,pysiol,nosek,sierść,pazurki przycięte,jeśli jednak coś będzie nie tak to ja się kwalifikuję do okulisty.
A Lusia dziś od rana "cała w skowronkach",zagląda zza stołków,może by tak sie pobawić,może ktoś da sie zaczepić,a to grzbiecik nadstawia do głaskania,chciałam z nią jeszcze troszkę pogadać,ale sie nie da taka rozradowana ze nie może się skupić.