Była szczepiona raz,bo jak ją znalazłam to trzeba było ją najpierw wyleczyć.Po niedzieli mieliśmy mieć powtórkę szczepienia właśnie.Oprócz tego dostawała cały czas beta glucan na odporność,bo wiadomo znaleziona była w nieciekawym stanie,ale coś na nią to nie działało.
Pytałam wszędzie o te wbc,na forum też i wszyscy mnie uspokajali

i choć drążyłam długo ten temat to w końcu dałam się uspokoić.
Co do ciała obcego to jeśli wyniki też nic nie wykażą i rtg nic nie wykazało to będzie trzeba otwierać i to jedyne wyjście.
Lekarz póki co zastosował jak mówił odpowiednie leczenie z podejrzeniem pp.
A test chętnie bym zrobiła ,ale dziś nikt nie ma.U kilku wetów jak pytałam to padała ta sama odpowiedź:rzadko mają,bo ludzie nie robią,a oni muszą zamówić całe opakowanie z krótką datą przydatności-no ludzie duże miasto!Rano będę dzwoniła w sprawie testu do dwóch czynnych wetów,więc może ta kwestia się jutro wyjaśni.