sterylizacja dzikusków/potrzebna porada

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 21, 2011 21:22 sterylizacja dzikusków/potrzebna porada

Proszę o poradę kogoś kto miał doświadczenie w sterylizacji kotów wolnożyjacych(kotki i kocury) o tej porze roku tzn. zima za oknem.
Mam okazję przeprowadzić takową akcję,jednakże po zabiegu kociaki mogą pozostać tylko w nieogrzewanym pomieszczeniu i stąd mam obawy.

czy to duże ryzyko?a może lepiej odpuścić

pozdrawiam

pepina

 
Posty: 8
Od: Pt sty 21, 2011 21:10

Post » Pt sty 21, 2011 21:39 Re: sterylizacja dzikusków/potrzebna porada

Kocury kastrowałam zimą - 2 lata temu w styczniu. Łapałam i zawoziłam rano, odbierałam popołudniu, ok.18 wypuszczałam z powrotem na działki. Nic sie nie stało, ale jak wypuszczałam, były oczywiście w 100% wybudzone.

Ostatniego ciachałam chyba w listopadzie, ale tego wieczorem - ten został w altanie na noc, bo był jeszcze lekko niemrawy. Rano był jak nowy.

Kotki zostawiam na cieplejsze dni - chyba, ze mogę przechować przez parę dni w ciepłym miejscu. Z kotkami jest gorzej o tyle, że jednak mają szwy i trzeba popilnować i podać leki przez parę dni. Nawet jak tnę latem i tak zamykam albo w klatce w altanie, albo w łazience, żeby miec je na oku.

Jak masz nieogrzewane pomieszczenie, gdzie jednak możesz koty po zabiegu przechować, to jest to niezłe rozwiązanie. Zawsze najgorsza jest pierwsza noc - kiedy są po narkozie, wtedy często potrzebują dogrzania. Ale możesz dać np termofor do budki, albo butelki z ciepłą wodą.
Potem już nie ma potrzeby - najważniejsze, ze mają sucho i są osłonięte od wiatru. Koty są jednak lepiej od nas przystosowane do niższych temperatur, mają futro, poradzą sobie - szczególnie, jeśli piszesz o kotach wolnożyjących. One i tak najczęściej sypiają pod krzaczkiem, więc takie pomieszczenie to jak salony dla nich ;)
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pt sty 21, 2011 21:49 Re: sterylizacja dzikusków/potrzebna porada

Ja ostatnio jak łapałam, tego samego dnia (wieczór) dowiozłam koty na sterylki (były i kocury i kociczki), a na następny dzień wypuszczałam (też wieczór).
Kotki były wycinane cięciem bocznym.
Wszystkie żyją i mają się dobrze.

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 21, 2011 21:50 Re: sterylizacja dzikusków/potrzebna porada

ufff....kamień spadł mi z serca. :ryk: :) dzięki piękne :1luvu:
Kociaki oczywiście bedą w zamknięciu.Za dnia mogę dogrzewać ale najbardziej niepokoiła mnie noc.Także pomyślałam o butelkach z ciepłą wodą-to chyba się sprawdza. :D
szukam jeszcze jakiś info jak i z czego można wykonać kaftany ochronne dla kotek by zabezpieczyć szwy.

pepina

 
Posty: 8
Od: Pt sty 21, 2011 21:10

Post » Pt sty 21, 2011 21:54 Re: sterylizacja dzikusków/potrzebna porada

Jaka tam jest temperatura w nocy?
Zostaw termometr na kilka godzin i zobacz.
Kocic po zabiegu absolutnie nie dawałabym do zimnego pomieszczenia. Szok termiczny będzie na 100%. A po narkozie, przy obniżonej odpornosci to dla nich zabójstwo.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Pt sty 21, 2011 22:22 Re: sterylizacja dzikusków/potrzebna porada

Kasia D. pisze: Kocic po zabiegu absolutnie nie dawałabym do zimnego pomieszczenia. Szok termiczny będzie na 100%. A po narkozie, przy obniżonej odpornosci to dla nich zabójstwo.


To prawda!
Jak już - to zabieg rano i najlepiej jakbyś mogła odebrać np pod wieczór wybudzoną kotkę. Ale i tak trzeba ją bezwzględnie dogrzać!
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pt sty 21, 2011 22:30 Re: sterylizacja dzikusków/potrzebna porada

temperatura wewnątrz jest zależna od temperatury na zewnątrz.
Kiedy za oknem w grudniu bywało minus 20 to wewnątrz też był minus.,ale nie minus 20.
Bywało,ze dogrzewałam i wtedy temperatura utrzymywała się w granicach 10-15 stopni na plusie,ale nocą bez dalszego dogrzewania na pewno szybko spadała w dół.
Na dzień dzisiejszy temperatura za oknem nie wskazuje minus 20.Poza tym kociaki po zabiegu trafiłyby do już nagrzanego pomieszczenia....tylko te noce :cry: ,staąd pomysł z ciepłymi butelkami na noc a od rana bym znowu dogrzewała

zabieg ma być w godzinach rannych

pepina

 
Posty: 8
Od: Pt sty 21, 2011 21:10

Post » Pt sty 21, 2011 22:40 Re: sterylizacja dzikusków/potrzebna porada

To tak jak u mnie w altanie - w dzień trochę się uda dogrzać farelką (góra do +2 st.), ale w nocy niewiele więcej niż na zewnątrz :roll:
Zrób ciepłą budkę z małym otworem, na spód termoforek i będzie dobrze. Ja wkładałam mojemu dochodzącemu termofor do budy, która stoi na zewnątrz - po nocy jeszcze był letni, a temperatura ok.-15 była.

Jeśli masz możliwość wyboru terminu zabiegu, obserwuj prognozy pogody i wybierz cieplejszy dzień 8)
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pt sty 21, 2011 22:53 Re: sterylizacja dzikusków/potrzebna porada

kocury możesz wypuścić jak tylko się w pełni wybudzą.

z kotkami gorzej.

jeśli te koty są kompletnie dzikie to po pierwsze daruj sobie ubranko pooperacyjne, bo go potem nie zdejmiesz z nich.

one byłyby w tym pomieszczeniu w klatce czy luzem? jeśli w klatce - to nie mając możliwości ruszania się - zmarzną. Jeśli luzem i są dzikie - to mogą wypiąć się na Twój termofor i przyczaić się gdzieś, gdzie będą się czuć bezpiecznie (niekoniecznie w najcieplejszym miejscu tego pomieszczenia). Przemyśl to urządzając pomieszczenie - być może musisz im zrobić kilka ciepłych i ciemnych budek, by z dużym prawdopodobieństwem chowały się właśnie tam, a nie w dowolny ciemny i zimny kąt.

przed wypuszczeniem ich potem musisz mieć pewność, że zaczęły jeść i że nie mają żadnych oznak chorobowych. i termin wypuszczenia wybierz tak, by na dworze było możliwie ciepło i sucho.

I spróbuj jednak zapewnić im możliwie najwyższą temperaturę przez pierwsze 2-3 dni. Potem możesz ją stopniowo obniżać, by wyjście na dwór było mniejszym szokiem.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 21, 2011 22:55 Re: sterylizacja dzikusków/potrzebna porada

hej,mam identyczny dylemat-we wtorek mam umówioną wizytę na kastrację 7 kotów(nie da się zmienić)
Próbuję przeforsować połowkę aby zgodził się choć przez dobę przetrzymać owe dzikuski pod naszym dachem-ale nie chce o tym słyszeć :( w domu są 2 koty i pies oraz 5 domowników-mnie by to wogóle nie przeszkadzało ale muszę się liczyć ze zdaniem pozostałych domowników.Nie mogę spac po nocach i tylko przegladam prognozy pogody....Daj Boże by się ociepliło.

bell_a

 
Posty: 116
Od: Nie maja 13, 2007 1:22
Lokalizacja: Rybnik

Post » Sob sty 22, 2011 19:32 Re: sterylizacja dzikusków/potrzebna porada

Dziękuję wszystkim za cenne rady
Rozważyłam wszystkie "za" i "przeciw".Nie będę ryzykowała zdrowia kociąt-poczekam na cieplejsze dni.
Pozdrawiam
Ina

pepina

 
Posty: 8
Od: Pt sty 21, 2011 21:10

Post » Wto sty 25, 2011 13:15 Re: sterylizacja dzikusków/potrzebna porada

Pepino, ja także bym nie ryzykowała zostawiając koty na zimnie po zabiegu. Kiedyś niedoświadczony lekarz wziął ode mnie na kastrację dwie dzikuski. Zostały po zabiegu W LECZNICY, ale nie uwzględniono, że w nocy nie ma tam ogrzewania. Rano kotki cudem udało się uratować, potrzebne były kroplówki.

Kocurków nie wypuszczałabym co najmniej przez dobę - moim zdaniem wypuszczanie ich szybciej, zanim się ma pewność, że kot normalnie je i wypróżnia się, a także nie wyziębi się, to duże ryzyko.

Tym niemniej, teraz jest najlepszy czas na kastracje! Dlatego warto zapłacić dodatkowo w lecznicy za przechowanie kotek/poprosić kogoś znajomego o ich przechowanie w cieple przez pierwszą dobę. Przecież to chodzi o dosłownie dobę-dwie! potem kotki mogą sobie spokojnie mieszkać w altance aż do wygojenia się ranki.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro sty 26, 2011 12:12 Re: sterylizacja dzikusków/potrzebna porada

Szybko śpieszę się pochwalić :D
w dniu wczorajszym udało się ciachnąć 3 kotki i 3 kocurki,a co najważniejsze po zabiegu znalazły się w cieplutkim pomieszczeniu,!!!!!
Połóweczka (mężulek)się zgodziła :1luvu: :ryk:
I słusznie,bo ciężko byłoby gdyby noc miały przetrwać w altance.
Mimo,że wizyta u weta była na 9.00 a odbierałam je o 17.00 i były wybudzone(kotki) to do godzin porannych były otępiałe.Kocurki mniej,bo już koło 20.00 dokazywały.
Dziś już zjadły a i kuwetkę odwiedziły(normalnie szok-wolnozyjące diałkowce wiedzą co i jak)

Pepino-słuszna decyzja,lepiej przełozyć wizytę i nie ryzykować

Przy okazji bardzo,ale to bardzo dziękuję fundacji "Pod jednym dachem",która pomogła w sterylizacji powyższej 6 futrzaczków :D :1luvu: :D
Magda!!!!!!!! :1luvu:

Pozdrawiam
Grażyna

bell_a

 
Posty: 116
Od: Nie maja 13, 2007 1:22
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie sty 30, 2011 18:10 Re: sterylizacja dzikusków/potrzebna porada

przed wypuszczeniem ich potem musisz mieć pewność, że zaczęły jeść i że nie mają żadnych oznak chorobowych. i termin wypuszczenia wybierz tak, by na dworze było możliwie ciepło i sucho.

I spróbuj jednak zapewnić im możliwie najwyższą temperaturę przez pierwsze 2-3 dni. Potem możesz ją stopniowo obniżać, by wyjście na dwór było mniejszym szokiem.[/quote]


No i mam dylemat
kociaki(kotki i kocurki po kastracji,6sztuk)przebywają u mnie od wtorku(25.01),na jutro zaplanowałam ich powrót na działki.
Czy to nie będzie dla nich szokiem?czy czasem nie przedobrzyłam z tym przetrzymaniem w domowych warunkach?
I czy reszta futrzakowej "bandy",która jeszcze ma jajka zaakceptuje je na tym terenie?

bell_a

 
Posty: 116
Od: Nie maja 13, 2007 1:22
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon sty 31, 2011 12:04 Re: sterylizacja dzikusków/potrzebna porada

Z moich obserwacji wynika, że dość szybko opuszczone terytoria na działkach są zajmowane przez inne koty. Nie w ciągu kilku dni, jednak po paru tygodniach powrót byłby już trudny.

Jeśli chodzi o odzwyczajenie się kota od zimowych temperarur - lepiej zapytać weta.

Raz kastrowałam działkową kotkę zimą. Nie odwiozłam jej już na działki. Udało się ją wyadoptować. Na pewno lepszy dla kota dom, niż powrót na działki (w ostateczności dom wychodzący, jeśli kot źle znosi zamknięcie). Tylko czy jesteś w stanie przetrzymac je dłużej, aż do znalezienia domów?
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dran, Google [Bot], Niushonok i 216 gości