Www u Emila i Lilly-Radio wolna Europa-Nowe zycie

shira3 pisze:
jozefina1970 pisze: Shira, to Wy chyba kiedyś tak urzędowałyście?

Każda ze swoją flaszką

No, ba - tego się nie da przez Skypa polać :ryk:

Cześć Słoneczka!

Dorotko, zyczę powodzenia i trzymam kciuki :ok:

I zdrowiej szybciutko, bo jak pić, to przy dobrej kondycji :wink:

Powodzenia!! Wybierz fajne mieszkanko! :ok:

Szerokiej drogi, gumowych drzew i właściwych decyzji

Nerwówkę przygotowań tu sie czuje :mrgreen:

Ale jeszcze troszkę i będzie po wszystkim :ok:

No tak, Wy macie w Niemczech te swoje wystawki

Powodzenia Dorotko. :ok:

Kajtuś już w domku.

Jak tam lepiej już?

Witam z wieczora
Ja dziś chyba jakieś winko wypiję ...
W pracy dają mocno w kość :twisted:

Edytka, nic nie mów o pacy - jak wyjechałam o 9 rano, to wróciliśmy piętnaście po drugiej :evil:

A czuję się, jakbym pole zorała... Ratuję się pifkiem :-)

jozefina1970 pisze:Edytka, nic nie mów o pacy - jak wyjechałam o 9 rano, to wróciliśmy piętnaście po drugiej
A czuję się, jakbym pole zorała... Ratuję się pifkiem

Gdyby nie to, że Ole musialam z przedszkola zabrac to bym siedziała do nocy :twisted:

Coś bredzili żeby w sobote przyjśc

chyba z lekka ich po....ło

Sporo mnie ominęło (pożegnanie

) ale teraz czekam cierpliwie na Secret aż sie odwzwie. Ciekawe jak ona tam

jasdor pisze:Sporo mnie ominęło (pożegnanie ) ale teraz czekam cierpliwie na Secret aż sie odwzwie. Ciekawe jak ona tam

Też jestem ciekawa...
Ale jakie pożegnanie? ona dzisiaj powinna być z powrotem, żegnała się tylko na dzisiaj

No właśnie :kotek:

jozefina1970 pisze:
jasdor pisze:Sporo mnie ominęło (pożegnanie ) ale teraz czekam cierpliwie na Secret aż sie odwzwie. Ciekawe jak ona tam

Też jestem ciekawa...
Ale jakie pożegnanie? ona dzisiaj powinna być z powrotem, żegnała się tylko na dzisiaj

Ale mnie właśnie tyle nie było :mrgreen:

a na każdy wyjazd pożegnanie jest i życzenia szerokiej drogi :mrgreen:

ona dziś pojechała z koleżanką mieszkania miala oglądać

Z przyjaciolka i braciszkiem! :-)

Jestem! W glowie mi sie kreci ale goraczka nie wrocila. Jestem cholernie zmeczona, bo od 3-ciej w nocy na nogach i prawie 1200 km w jeden dzien. Do tego sniegu i gor w poddostatkiem. Pierwsze mieszkanie bylo strasznie przemieszkane i na gorszym zapidowiu jak Rypin. Wiec, podziekowalam. Drugie mieszkanie bylo tez na zapidowiu, w sumie jak wszystkie tam. Ale moze byc gorzej i lepiej. Tam nikogo nie zastalam i potem tez odmowilam. Tak ze do ostatniego mieszkania jechalam z najwieksza nadzieja i oczekiwaniem. No i co wiele mowic. Jest to te mieszkanie wymarzone? Nie, bo wiele brakow ma jednak. Ale jest wlasnie to gdzie maja te konie. Bardzo sympatyczni ludzie, bardzo sympatyczne kozy, przywitanie na schodach przez piekna trikolorke, ktora sie do mieszkania wpraszala. I tam podpisalam dzis umowe. Balkon - super, kuchnia - wystarczajaca, pokoj jeden ok, sypialnia - manko...tu jest lazienka, tak ze odwiedzajacy musza nawet w nocy przez sypialnie moja do ubikacji, ale trudno. Przedpokoj wystarczajacy nawet na biurko i kuwete. Przed drzwiami wejsciowymi jest schowek pod dachem. Dosc duzy i fajny. Na balkon idzie wejsc i przez sypialnie i przez pokoj drugi. Podoba mi sie tam i tam zostane na razie. Nastepny problem? Organizuje jeszcze wiecej kasy, bo szafa z sypialni tam sie nie zmiesci...

Www u Emila i Lilly-Radio wolna Europa-Nowe zycie

Kto przegląda forum