Fred miał swoją ukochaną Panią, a Pani tylko jego, i tak mieli siebie nawzajem przez te kilka lat…, ale niestety życie przynosi przykre „niespodzianki” pani się rozchorowała, przed pójściem do szpitala, próbowała umieścić Freda w schronisku, pokazując zaświadczenie ze szpitala o śmiertelnej chorobie , powiedziano jej, że jak umrze to psa wezmą, a teraz niech mu znajdzie hotel, tylko, że nie ma hoteli za dramo, albo uśpi, Pani zadzwoniła do nas o pomoc., powiedziała: „przecież jeżeli ja muszę umrzeć, to dlaczego mam również pozbawić życia Freda”?, niestety Pani Freda już nie wyszła ze szpitala…
Fred jest przemiłym psiakiem, uwielbia się bawić patyczkiem, może mieszkać w bloku, jak w domku z ogródkiem, nie podkopuje ogrodzenia, ani nie wykopuje roślin, jest wykastrowany, zdrowy, przebywa obecnie z innymi psami i kotami, i nie wykazuje wobec nich agresji, jest wdzięczny za każdy najmniejszy gest zainteresowania człowieka, uwielbia być blisko ludzi, uśmiecha się do nich.
Może ktoś z Was podaruje Fredowi domek, dostałby od Was najlepszy prezent na świecie.
Piesek ma DT w Warszawie do końca stycznia, potem czeka go schron,
pilnie poszukiwany Dom do końca jego dni.
Chcesz adoptować tego zwierzaka?
Skontaktuj się z nami!
tel. adopcyjny: 510 190 786 lub 501 258 303
e-mail: azyl@psianiol.org.pl
