>>Rybnik: chore kotki w schoronie - potrzebne wsparcie !

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw sty 20, 2011 12:11 Re: >>ŚL: chore kotki w schoronie - pilnie transport RYBNIK-WAWA

Chyba że możecie pozyczyć mały plecaczek do ktorego można zapakować karmę. Wtedy ma się wolne ręce.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Czw sty 20, 2011 18:51 Re: >>ŚL: chore kotki w schoronie - pilnie transport RYBNIK-WAWA

Damy rade. Jutro po 11 powinnam byc w Katowicach, po 15 bedziemy sie kontaktowac.
Jak nie bedzie ochotnikow, pojade z Marzenią do Michalina. :)

Arcana

 
Posty: 5728
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 20, 2011 19:08 Re: >>ŚL: chore kotki w schoronie - pilnie transport RYBNIK-WAWA

To jeżeli możesz to czekaj na nas na Placu Andrzeja. Zakocona moze nie miec możliwości zaparkowania tam więc tylko ja wysiadłabym z kotami i karmą. Samochód czerwony ( ciemno) Reno Clio. Pisze dlatego że możemy być na styk, gdyby jakieś korki były
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Czw sty 20, 2011 19:23 Re: >>ŚL: chore kotki w schoronie - pilnie transport RYBNIK-WAWA

Tak jest. Dzwoncie, ze dojechalyscie. W razie czego pozniej o 16.50 jest TLK.

Arcana

 
Posty: 5728
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 20, 2011 19:32 Re: >>ŚL: chore kotki w schoronie - pilnie transport RYBNIK-WAWA

Będziemy dzwonic
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Czw sty 20, 2011 21:00 Re: >>ŚL: chore kotki w schoronie - pilnie transport RYBNIK-WAWA

Ja dziś rozmawiałam z kierownikiem uprzedziłam że przyjedziemy jutro po kotki.. zabieram je do lecznicy i podajemy jednak stronghold i jak bedzie trzeba to cos przeciwzapalnego...tyle jutro

Iburg jedzie porobic fotki jeszcze,,,

Betta

 
Posty: 703
Od: Nie lut 21, 2010 21:53

Post » Czw sty 20, 2011 23:29 Re: >>ŚL: chore kotki w schoronie - pilnie transport RYBNIK-WAWA

Betta - a może jednak zgodnie z wolą smarti juz im nic nie podawać? Możesz to zrobić? Skoro i tak weci w warszawie przejmują leczenie to po co jeszcze jakies dodatkowe działania na podróż? Zostaw im to.. to taka moja prosba.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw sty 20, 2011 23:53 Re: >>ŚL: chore kotki w schoronie - pilnie transport RYBNIK-WAWA

I nie dokarmiajcie juz pare godzin przed podroza, bo przy 2 kotach w transporterku niewiele moge zrobic :)

Arcana

 
Posty: 5728
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 21, 2011 9:53 Re: >>ŚL: chore kotki w schoronie - pilnie transport RYBNIK-WAWA

Głodnych kotów nie bierzemy. :mrgreen: Wzięłam bozitę, żeby chociaż troszkę im dac na drogę. :wink:

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt sty 21, 2011 11:55 Re: >>ŚL: chore kotki w schoronie - pilnie transport RYBNIK-WAWA

Marzenia11 pisze:Betta - a może jednak zgodnie z wolą smarti juz im nic nie podawać? Możesz to zrobić? Skoro i tak weci w warszawie przejmują leczenie to po co jeszcze jakies dodatkowe działania na podróż? Zostaw im to.. to taka moja prosba.


tak...bez sensu ich faszerowac niewiadomo czym choc smarti mówi że stronghold jak najbardziej... on jest bezpieczny a i tak trzebabyło by cos podac...

wyciagnęłyśmy 3 koty ... 2 kotki (1 z łysa szyją - czarnulka nie doczekałą :( i kotka która tak cały czas spała) - one jednak sa w lepszym stanie nż kocurek.... strasznie wyniszczał przez niecałe 2 tyg ... w lecznicy dałam mu wode ...non stop pije...ale nie dziwi mnie to bo ma ostra biegunkę.....
wiec Arcana , moze być smrodku... dostaniesz podkłądy na wymiane ...on bedzie w 1 przenioscea dziewczyny w drugiej


jestem wśćiekła...cokolwiek myslisz MArzenia... ja uwżam że za smierc czarnej koteczki odpowiedzialni sa weci którzy sie powinni zajmowac tymi kotami, którzy przynajmneij raz na tydzien sa w schronisku..i laik widzi ze koty sa apatyczne .... ja im tam rozpierdol zrobie na tego słowackiego ... rzeźnicy nie lekarze...
tak na marginesie to jak byłam te 10 dni temu tam to ona była taka żwawsza niz te 2 które dzis wyciagnełysmu a które wtedy były zupełnie bez życia : ((

Betta

 
Posty: 703
Od: Nie lut 21, 2010 21:53

Post » Pt sty 21, 2011 12:04 Re: >>ŚL: chore kotki w schoronie - pilnie transport RYBNIK-WAWA

Betta pisze:wyciagnęłyśmy 3 koty ... 2 kotki (1 z łysa szyją - czarnulka nie doczekałą :( i kotka która tak cały czas spała) - one jednak sa w lepszym stanie nż kocurek.... strasznie wyniszczał przez niecałe 2 tyg ... w lecznicy dałam mu wode ...non stop pije...ale nie dziwi mnie to bo ma ostra biegunkę.....
wiec Arcana , moze być smrodku... dostaniesz podkłądy na wymiane ...on bedzie w 1 przenioscea dziewczyny w drugiej


jestem wśćiekła...cokolwiek myslisz MArzenia... ja uwżam że za smierc czarnej koteczki odpowiedzialni sa weci którzy sie powinni zajmowac tymi kotami, którzy przynajmneij raz na tydzien sa w schronisku..i laik widzi ze koty sa apatyczne ....



A ja uważam, że za śmierć tej koteczki jesteś również odpowiedzialna Ty - no chyba że o tym, ze weci w schronie nie zajmują się i nie leczą tych kotów dowiedziałas sie dopiero dzisiaj..

Rozpierduchę czy jak to tam zwiesz możesz im zrobić - może poskutkuje, ale sama też wiedz, że być może gdyby nie Twoje wątpliwości i powolność działania , kotka by zyła. Jesteś za to odpowiedzialna.

Koteńko.. [*][*][*] dołączyłaś do Czarnego Felka...
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt sty 21, 2011 12:06 Re: >>ŚL: chore kotki w schoronie - pilnie transport RYBNIK-WAWA

To dla Ciebie Betta - gwoli przypomnienia..

smarti pisze:żeby tylko nie dotarły do mnie zbyt póżno.
czasem każdy dzień ma znaczenie.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35650
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt sty 21, 2011 15:21 Re: >>ŚL: chore kotki w schoronie - pilnie transport RYBNIK-WAWA

Witajcie

Betta :ok: a smarti jesteś wielka :piwa:

IzkaSz

 
Posty: 34
Od: Pt sty 21, 2011 15:06

Post » Pt sty 21, 2011 15:27 Re: >>ŚL: chore kotki w schoronie - pilnie transport RYBNIK-WAWA

kotki są już w drodze do mnie..
pierwsze kroki kierujemy do weta,tak na wszelki wypadek i będziemy walczyć :ok: :kotek: :kotek: :kotek: :ok:
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Pt sty 21, 2011 15:58 Re: >>ŚL: chore kotki w schoronie - pilnie transport RYBNIK-WAWA

Nawet nie wiecie jak się ciesze :) szkoda, że nie wszystkie doczekały. Teraz ważne są te które żyją.....

Kurcze poległam na bazarku chciałam wystawić kilka rzeczy uszytych przez moją osobę dla łysolek NIE UMIE SOBIE PORADZIĆ Z TYM :cry:

IzkaSz

 
Posty: 34
Od: Pt sty 21, 2011 15:06

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości