Witamy! Tak jak napisała Catnaperka, byliśmy wczoraj z Adaśką u weta. Naważniejsza wiadomość - zrobiliśmy test na białaczkę i wyszedł negatywny!

Po szczepionce jej odporność spadła, więc dostała leki na jej podniesienie a także witaminy. Jest też leczona na świerzb uszek. Diagnoza - czyli zespół przedsionkowy została kolejny raz potwierdzona, natomiast zostało wykluczone, że może miauczy bo ją boli szyja. Uskarża się w tej chwili na lekki katarek. Użala się też na nudę, bo słyszy koty a nie mogą się razem bawić

co uwieczniłam na fotce

Ten areszt potrwa jeszcze tydzień, staramy się dużo do niej wchodzić, toleruje tylko zabawy ze sznurkiem daleko od jej głowy, o pieszczotach nie ma na razie mowy! Reaguje histerycznie i ze strachu próbuje gryźć, więc szanujemy to. Co do jedzenia to nie lubi towarzystwa w trakcie posiłku, te pomrukiwania które było słychać również na filmikach ze schroniska to wyrazy dezaprobaty

Dlatego szanujemy to i ucztuje w samotności

Na szczęście apetyt dopisuje, leki też bez problemu można przemycić w jedzeniu

Pozdrawiamy trzymajcie kciuki



