Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-44 koty-część 14.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 21, 2011 12:17 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

kameo pisze:casica, dlaczego nie chcesz odpowiedziec na pytanie vega013 ?
szczerze mowiac mam podobne watpliwości. Czy rozwianie watpliwosci jest czymś dla Ciebie dziwnym? Dla mnie nie jest. Tez sie pogubilam w Twoich planach.

Żartujesz, prawda? Czy widzisz sens w wyjaśnianiu czegokolwiek?
Skoro wydawanie kotów wygląda tak
mirka_t pisze:Jestem skłonna wydać go, bo mam dość bełkotu. Dlatego nie mogę Ci pomóc w rozwianiu wątpliwości. Mają być to Twoje decyzje i Twoja odpowiedzialność.

Tzn, nawet po podaniu pełnych danych osobowych i adresów mojej mamy, mojego kumpla i kogo tam jeszcze zażyczy sobie mirka_t, o kocie nie dostanę żadnych sensownych informacji, bo tak. To ma jakiś sens? Czy chodzi o zrobienie na złość na czym ucierpi kot, czy chodzi o pomoc kotu?
Jak dla mnie to jest tekst roku.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 21, 2011 12:23 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Sprawa jest prosta. Casica wskazuje miejsce, do którego miałby trafić Misza. Proszę kogoś postronnego o wizytę w tym miejscu. W przypadku pozytywnej opini casica zabiera Miszę i sukcesywnie zdaje relacje z pobytu i leczenia Miszy w nowym miejscu.

Moim zdaniem jest to bardzo rozsądne wyjście.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pt sty 21, 2011 12:26 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Gibutkowa pisze:Ja tak myślę, że miau mogłoby zrobić tak jak w smsach formularze wysyłkowe :mrgreen: Tutaj najbardziej sprawdziłby się formularz odpowiedzi na pytanie o wątpliwości - mógłby mieć formę "poczytaj dokładnie poprzednie posty" :lol:

jajca jak berety :mrgreen:

A co Cię tak bawi? Niezależnie od wszystkiego mamy do czynienia z ciężko chorym, biednym kotem. Dla nic w tym z "jaj" nie ma.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 21, 2011 12:26 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

casica pisze:Mylisz się i owszem, a przyjęte założenie jest zupełnie fałszywe :roll: ale nie zamierzam Cię poprawiać albowiem nie ma to najmniejszego sensu.

Przyznam, że w tym momencie nieprzyjemnie mnie zaskoczyłaś. Czuję się zlekceważona przez Ciebie, a na to chyba nie zasłużyłam.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pt sty 21, 2011 12:31 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Zofia&Sasza pisze:
Gibutkowa pisze:Ja tak myślę, że miau mogłoby zrobić tak jak w smsach formularze wysyłkowe :mrgreen: Tutaj najbardziej sprawdziłby się formularz odpowiedzi na pytanie o wątpliwości - mógłby mieć formę "poczytaj dokładnie poprzednie posty" :lol:

jajca jak berety :mrgreen:

A co Cię tak bawi? Niezależnie od wszystkiego mamy do czynienia z ciężko chorym, biednym kotem. Dla nic w tym z "jaj" nie ma.

Nie z kota mam ubaw tylko z tej hmm.. "dyskusji"? :mrgreen: Przecież nie pisałam nic o kocie, tak?
Bo jak na razie w sprawie przenosin kota to g... wynika i dam sobie łapę uciąć że tak zostanie ;) i nie wchodzę w dyskusje kto winien tego stanu rzeczy, a kto nie winien, po prostu STWIERDZAM FAKT.

A co do kota to bynajmniej jaj sobie nie robię, wręcz przeciwnie ale nie ma sensu tego tutaj roztrząsać, bo - jak wyżej ;)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 21, 2011 12:32 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Oczywiście, że posty casica to prowokacja. Najpierw wspomniała o negocjowaniu z bardzo dobrym dt. Kilkanaście minut później chciała abym zdeklarowała bezwarunkowe oddanie kota do jej sąsiada. Kolejnego dnia nadmienia a możliwości zainstalowania Miszy u jej matki. Pod koniec dnia chce otrzymać jak najdokładniejsze informacje o Miszy z naciskiem na wyniki badań, bo to pomoże wybrać jej miejsce pobytu kota.
Czy casica negocjowała z tym bardzo dobrym dt? Czy tym domem w domyśle miał być dom jej sąsiada czy dom jej matki? A może to dom casica jest tym bardzo dobrym dt? Czy bardzo dobry dt przyjmuje tylko koty z pełną dokumentacją medyczną? Sądziłam, że bardzo dobre dt robią kotu badania na wejściu i są przygotowane na różne okoliczności.
A przecież wystarczyło napisać - nie wezmę Miszy, nie znajdę mu lepszego miejsca, bo nie mam takich możliwości. Moje możliwości kończą się na stukaniu w klawiaturę.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt sty 21, 2011 12:50 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Oczywiście, że posty casica to prowokacja. Najpierw wspomniała o negocjowaniu z bardzo dobrym dt. Kilkanaście minut później chciała abym zdeklarowała bezwarunkowe oddanie kota do jej sąsiada. Kolejnego dnia nadmienia a możliwości zainstalowania Miszy u jej matki. Pod koniec dnia chce otrzymać jak najdokładniejsze informacje o Miszy z naciskiem na wyniki badań, bo to pomoże wybrać jej miejsce pobytu kota.
Czy casica negocjowała z tym bardzo dobrym dt? Czy tym domem w domyśle miał być dom jej sąsiada czy dom jej matki? A może to dom casica jest tym bardzo dobrym dt? Czy bardzo dobry dt przyjmuje tylko koty z pełną dokumentacją medyczną? Sądziłam, że bardzo dobre dt robią kotu badania na wejściu i są przygotowane na różne okoliczności.
A przecież wystarczyło napisać - nie wezmę Miszy, nie znajdę mu lepszego miejsca, bo nie mam takich możliwości. Moje możliwości kończą się na stukaniu w klawiaturę.

Mirko_t, naprawdę przeczytaj posty casicy. To co piszesz, to czysta demagogia. :|
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 21, 2011 12:53 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Uwentualnie mamy nadal w kraju Bory Tucholskie 8)
Legnica
 

Post » Pt sty 21, 2011 13:02 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Zofia&Sasza to Ty przeczytaj uważnie jej posty a może dostrzeżesz krętactwo.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt sty 21, 2011 13:14 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

Zofia&Sasza pisze:
mirka_t pisze:Oczywiście, że posty casica to prowokacja. Najpierw wspomniała o negocjowaniu z bardzo dobrym dt. Kilkanaście minut później chciała abym zdeklarowała bezwarunkowe oddanie kota do jej sąsiada. Kolejnego dnia nadmienia a możliwości zainstalowania Miszy u jej matki. Pod koniec dnia chce otrzymać jak najdokładniejsze informacje o Miszy z naciskiem na wyniki badań, bo to pomoże wybrać jej miejsce pobytu kota.
Czy casica negocjowała z tym bardzo dobrym dt? Czy tym domem w domyśle miał być dom jej sąsiada czy dom jej matki? A może to dom casica jest tym bardzo dobrym dt? Czy bardzo dobry dt przyjmuje tylko koty z pełną dokumentacją medyczną? Sądziłam, że bardzo dobre dt robią kotu badania na wejściu i są przygotowane na różne okoliczności.
A przecież wystarczyło napisać - nie wezmę Miszy, nie znajdę mu lepszego miejsca, bo nie mam takich możliwości. Moje możliwości kończą się na stukaniu w klawiaturę.

Mirko_t, naprawdę przeczytaj posty casicy. To co piszesz, to czysta demagogia. :|

Tak.
Zaczęłam pisać odpowiedź, żeby wykazać gdzie kłamiesz. Ale to nie ma sensu.
Przykre jest tylko to, że jaja, które sobie robisz, robisz kosztem kota, w tym przypadku Miszy.

Poza tym z Twojej własnej definicji
Sądziłam, że bardzo dobre dt robią kotu badania na wejściu

wynika, że Ty bardzo dobrym DT nie jesteś. Ty nie jesteś nawet dobrym DT, a po namyśle - nawet poprawnym. U Ciebie nie ma tylko smrodu. Zresztą to oczywiste, bo gdyby był, zapewne odbyłaby się eksmisja.

I kłamiesz bezczelnie również w ostatniej części swojej wypowiedzi. O tutaj
A przecież wystarczyło napisać - nie wezmę Miszy, nie znajdę mu lepszego miejsca, bo nie mam takich możliwości. Moje możliwości kończą się na stukaniu w klawiaturę.


W zamian prezentujesz profesjonalne podejście, jak na bardzo dobry DT przystało, w kwestii pełnej informacji o kocie
Dlatego nie mogę Ci pomóc w rozwianiu wątpliwości. Mają być to Twoje decyzje i Twoja odpowiedzialność.

A jeśli decyzje będą złe i będą wynikały z niewiedzy, z braku informacji, to będzie fajnie, bo będziesz mi to wypominać, a że to się może odbić na kocie? To widać mało istotny szczegół.

Twoją wypowiedź zamierzam cytować wszędzie tam gdzie ośmielisz się wypowiadać na temat odpowiedzialnego DT.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 21, 2011 13:30 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

casica pisze:Tak.
Zaczęłam pisać odpowiedź, żeby wykazać gdzie kłamiesz. Ale to nie ma sensu.
Przykre jest tylko to, że jaja, które sobie robisz, robisz kosztem kota, w tym przypadku Miszy.

Wykaż. Sensu jak do tej pory nie ma Twoja pisanina, bo nic z niej nie wynika.

casica pisze:wynika, że Ty bardzo dobrym DT nie jesteś. Ty nie jesteś nawet dobrym DT, a po namyśle - nawet poprawnym. U Ciebie nie ma tylko smrodu. Zresztą to oczywiste, bo gdyby był, zapewne odbyłaby się eksmisja....

Nigdy nie twierdziłam, że jestem bardzo dobrym dt biorąc pod uwagę Twoje wymagania co do takich domów. Mój dom jest dobrym dt biorąc pod uwagę realia jakie panują w tym kraju.

casica pisze:A jeśli decyzje będą złe i będą wynikały z niewiedzy, z braku informacji, to będzie fajnie, bo będziesz mi to wypominać, a że to się może odbić na kocie? To widać mało istotny szczegół....

Będą wynikały z Twojego zadufania i wysokiego mniemania o sobie. Nie znasz kota, niewiele o nim wiesz, ale masz czelność podważać moje decyzje dotyczące jego leczenia, masz czelność uważać, że na pewno w innym domu byłoby mu lepiej.


To już Twój drugi popis z realną pomocą dla Miszy. Bełkot i tylko bełkot.
Ostatnio edytowano Pt sty 21, 2011 13:44 przez mirka_t, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt sty 21, 2011 13:42 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

casica, czy ty w koncu zabierasz Miszę do jakiegos z wemienionych miejsc? Bo sie pogubiłam...( a doczytuje, doczytuję :wink: )
Obrazek
Obrazek

kameo

 
Posty: 3871
Od: Pt maja 30, 2003 14:22
Lokalizacja: Bydgoszcz/Zakole Dolnej Wisły

Post » Pt sty 21, 2011 13:45 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:To już Twój drugi popis z realną pomocą dla Miszy. Bełkot i tylko bełkot.

Przestań się ośmieszać. Bo opamiętać, to się nie opamiętasz.
kameo pisze:casica, czy ty w koncu zabierasz Miszę do jakiegos z wemienionych miejsc? Bo sie pogubiłam...( a doczytuje, doczytuję :wink: )

Widać też masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 21, 2011 13:47 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

casica pisze:
kameo pisze:casica, czy ty w koncu zabierasz Miszę do jakiegos z wemienionych miejsc? Bo sie pogubiłam...( a doczytuje, doczytuję :wink: )

Widać też masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem.



czy zamiast zlosliwosci pod moim adresem zechcialabyś odpowiedziec na zadane przeze mnie pytanie?
Obrazek
Obrazek

kameo

 
Posty: 3871
Od: Pt maja 30, 2003 14:22
Lokalizacja: Bydgoszcz/Zakole Dolnej Wisły

Post » Pt sty 21, 2011 13:59 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-46 kotów-Bydgoszcz.

casica, ja tez się zgubiłam.
To w końcu chcesz zabrać Miszę, czy nie?

[size=85]Proszę, nie traktuj mojego pytania, jak ataku, nie mam złych intencji.
Szkoda chorego kota.
[/size]

sky_fifi

 
Posty: 440
Od: Czw gru 09, 2010 10:19

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 104 gości