Behemot V

[Georg-inia]

wpadam na sekundkę się przywitać i spadam do moich owiec i ich ras, które muszę wykuć na egz

[psiama]

Ooooo, to pozdrawiamy owieczki Jest ryzyko odpłynięcia jak będziesz te owieczki po kolei obskakiwac.
Jedna, druga, trzecia, ...... chrrrrr

[jozefina1970]

wpadam na sekundkę się przywitać i spadam do moich owiec i ich ras, które muszę wykuć na egz

Ówce fajne są ale na egzamin się ich uczyć tobym nie chciała

[SecretFire]

Witam Was. Owieczki to juz na Wielkanoc?

[jozefina1970]

Witam Was. Owieczki to juz na Wielkanoc?

Oj, już mogłaby być wiosna, to fakt

[AYO]

Witanko

Książe Pan dostał wczoraj od mojej Sis krytą kuwetę,która niestety nie dała się ustawić jej mini mieszkaniu.
W tym typie tylko niżej ma wejście:
http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwety_ ... yte/174569

Sforsowanie drzwiczek okazało sie jednak zbyt skomplikowane dla paniątka
Dziś po południu bedziemy ja instalowac w łazience - póki co zostawiłam ich sam na sam

[alix76]

Nie zakładałabym się, kto wygra

[AYO]

Najwyżej wyjmę drzwiczki. Zresztą zobaczę jak zareaguje kiedy nasypie żwirku

[amyszka]

Najwyżej wyjmę drzwiczki. Zresztą zobaczę jak zareaguje kiedy nasypie żwirku

Jeszcze tego nie zrobiłaś ?

[AYO]

Wczoraj padłam na pysk a zainstalowanie tej maszynerii wiąże sie z wywaleniem paru rzeczy z łazienki

[shira3]

.

Witanko

Książe Pan dostał wczoraj od mojej Sis krytą kuwetę,która niestety nie dała się ustawić jej mini mieszkaniu.
W tym typie tylko niżej ma wejście:
http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwety_ ... yte/174569

Sforsowanie drzwiczek okazało sie jednak zbyt skomplikowane dla paniątka
Dziś po południu bedziemy ja instalowac w łazience - póki co zostawiłam ich sam na sam

Bardzo porządna kuwetka Mój Rudi jednak nie zaakceptował drzwiczek i leżą sobie smętnie gdzieś...

[AYO]

Ten prezent wiąże się niestety ze smutna historią - kot mojej Sis zaginął
Miał tendencje do uciekania na korytarz, który jest długi przez cały budynek [to był kiedyś hotelowiec] i kiepsko oświetlony. Spieszyła sie do pracy, nie zauważyła, nie było jej do rana. Ten kot nie miauczy...
Mieszka na III piętrze i przyszło jej do głowy, ze mógł się pałętac po tych korytarzach, aż ktos go przygarnął. Wywiesiła mnóstwo ogłoszeń w bloku na każdym piętrze, na przystankach i w sklepach - NIC

To już dwa tygodnie

[shira3]

O szlag Ale AYO, koty się czasem znajdują po baaaaardzo ługiej nieobecności - może jednak?

[Patmol]

może tez powinna szukać rankami i wieczorami na zewnątrz
może gdzieś siedzi wystraszone biedactwo

[AYO]

Tez jej to mówiłam.
Jeśli jest tak jak przypuszcza czyli ktoś jej po prostu ukradł tego kota to jest szansa, ze temu komuś też zwieje na korytarz i wróci
On nie znał podwórka zupełnie więc ta wersja o zabłąkaniu jest dość prawdopodobna nawet.
Moim zdaniem za wcześnie odpuściła - ale to uparte jak muł więc nie ma sensu drążyć