Fundacja KŻ: wyjazd=uśpienie, czyli cudowne ozdrowienie

Kocie Życie pisze:BARDZO DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM, KTÓRZY POMOGLI NAM ZBIERAĆ PIENIĄŻKI NA USZATKA. PONIEWAŻ JEDNAK JEGO OPERACJA ZOSTAŁA ODWOŁANA, PRAGNIEMY PRZEZNACZYĆ ZGROMADZONE FUNDUSZE TAKŻE NA INNE NASZE POTRZEBUJĄCE ZWIERZAKI, W TYM NA MAŁĄ KICIĘ Z WRODZONĄ WADĄ SERCA, KTÓREJ PILNIE TRZEBA KUPIĆ LEKI ABY PRZEŻYŁA. OTO JEJ WĄTEK NA NASZYM FORUM:

http://www.kociezycie.pl/forum_kocie/vi ... 52&start=0

JEŚLI KTOŚ Z WAS, KTO WSPOMÓGŁ USZATKA, NIE ZGADZA SIĘ NA TAKĄ FORMĘ WYKORZYSTANIA SWOJEJ WPŁATY BARDZO PROSIMY O PILNY KONTAKT Z FUNDACJĄ POD ADRESEM: kontakt@kociezycie.pl

Podmienić wydarzenie na tego kociaka czy zostawić

Na razie zostaw tak jak jest. Sklecę coś sensownego na temat małej Pikawy, to się odezwę. BARDZO CI DZIĘKUJĘ ZA POMOC

Szukamy domu dla czterech kocurków w różnym wieku, które przebywają w Domu Tymczasowym u Żabcirybci we Wrocławiu. Oto szczegóły:

Kontakt w sprawie adopcji: Ewa --> 512-118-605, ewa.juzwiak@wp.pl

Kolos i Rodos Dwa urocze, trzymiesięczne kociaki-rozrabiaki. Zdrowe, zaszczepione, z książeczkami zdrowia, idealnie kuwetkowe. Uwielbiają zabawy i gonitwy. Najlepiej byłoby gdyby mogły trafić do jednego domu. Wychowywały się w towarzystwie starszych kotów, więc to idealni towarzysze zabaw dla znudzonego kociego jedynaka

Oto maluchy - Kolos i Rodos:

-> wątek maluchów

Dominiki
To młody (ok. 9 miesięcy) wykastrowany kocur o pięknym biało-burym umaszczeniu. Jego największym problemem jest to, że jest bardzo nerwowy - nawet najmniejsza zmiana w jego otoczeniu odbija się na jego zdrowiu (głównie na żołądku). Dominik potrzebuje spokojnego domu, najlepiej w ogrodem, aby mógł sobie wychodzić. Uwielbia spacery, obecnie bardzo ładnie chodzi w szelkach i na smyczy. Dla Dominika potrzebny jest dom, który uszanuje jego indywidualizm....

Tak wygląda Dominik:

Fucuś
Prześliczny jednooki kocurek, uratowany z Wrocławskiego podwórka, kiedy miał ok. 3 tygodnie. Już wtedy nie miał lewego oczka. Dziś Fucuś to niezwykle pogodny koci podrostek. Jest wykastrowany, zaszczepiony i zdrowy, ma książeczkę zdrowia. Przeszedł również zabieg usunięcia resztek oczka i dziś nie ma z nim żadnych problemów. Brak oka nie przeszkadza mu w funkcjonowaniu, a przede wszystkim w zabawie - uwielbia ganiać, biegać, skakać. Dorastał w domu pełnym zwierząt, więc uwielbia ich towarzystwo. Jest kotem niewychodzącym, w pełni kuwetkowym. Fucek kocha też woę, a zwłaszcza kąpiele w wannie

Uroczy jednooki Fucuś:
Jeszcze przed zabiegiem:

Po zabiegu:

Kąpiel w wannie:

-> wątek Dominika i Fucusia

Zachęcam do przeczytania naszego artykułu Grudniowe koty http://www.kociezycie.pl/?action=strona&site=149

Jest tam historia m.in. mojej Kitki, którą znalazłam w rozwalającej się szopie, jako 2 miesięcznie kocie z gnijącą łapą i masą much na karku.
Kitkę odchuchaliśmy, odmuchaliśmy. Na zmianę z moim G. braliśmy przez tydzień urlop żeby biegać z kicią do weterynarza dwa razy dziennie.
Po ciężkiej walce o życie Kitka wygrała :1luvu:

i znalazłam jej super, wyjątkowy dom. Mieszka teraz z kotką Nikitą, codziennie dostaję maile i zdjęcia. Zamieszczę niebawem.
Po żadnym kocie tak nie płakałam, tyle wysiłku włożyliśmy w to chucherko, ale nasze koty miały inne zdanie na temat pobytu tymczasa w domu.
Udało nam się już uregulować większa część długu o weta. Za co wszystkim bardzo bardzo dziękuję.

ImageShack.us
Kiteczka 2 tyg. po amputacji
i teraz w nowym kochającym stałym domku ze swoją koleżanką Nikitą

Uploaded with ImageShack.us

A w lutym starujemy do szopy ciachać dorosłe towarzystwo, dopiero w lutym, bo teraz mamy inne koty na głowie, a mało rąk do pomocy.
Wszystko powolutku, ale będzie zrobione :kotek:

W ramach naszej akcji sterylizacje wczoraj poszła pod nóżka kotka z Zielińskiego. Jej maluchom znależliśmy latem domki, a kotka po wielu próbach dopiero teraz został złapana no i problem ciachnięty.
Teraz dochodzi do siebie w klateczce, potem będzie wypuszczona.
Została w tym rejonie jeszcze jedna, o które wiemy, ale nie mamy miejsca do przechowania jej po sterylce
no i też trzeba złapać.

Dodatkowo zajęliśmy się kotami z okolic pl.Grunwaldzkiego, żyje tam rodzinka i jesteśmy na etapie łapania mamusi. Będziemy starać się przed wiosną wysterylizować jak najwięcej.
W tym miejscu powinnam złożyć jeszcze raz podziękowania dla lecznicy Doran, która wykonuje te zabiegi za tańszą kasiorkę i możemy się u nich zadłużać

.

A jeszcze dokładając mamy kocią rodzinę z ul.Kasztanowej i tez obiecałam pomóc w ich wyłapaniu i strerylizacji. Z tej rodziny pochodzi moja bezłapka Kitka.
Ech... mało rąk, dużo kotów, ale powolutku, pomalutku i będę robić.
Zachęcam do :kotek:

W niedzielę będziemy łapać co się uda z rodzinki koło placu Grunwaldzkiego - może mamę, może potomstwo, bo to już prawie dorosłe koty, jedna na pewno kotka, drugie nie wiadomo jakiej płci. Termin sterylki zaklepany wstępnie na środę.
Oczywiście łapanka dojdzie do skutku tylko wtedy, jeśli będziemy mieli miejsce na przechowanie kota po zabiegu, na co niestety widoki są średnie. Jeśli więc ktoś ma miejsce, a przynajmniej wolną klatkę do pożyczenia, to nie pogardzimy - u nas wszystkie miejscówki pełne, jak nie maluchy na odchowaniu to koty po sterylce albo chore na rekonwalescencji.
Jeszcze raz bardzo prosimy o info o wolnym miejscu na dziką kotkę, albo przynajmniej o klatce do pożyczenia na o 2 tygodnie

Łapanka się powiodła, złapaliśmy cudo norwego-podobne, niewiadomej płci. Dziękujemy p. Marii za udostępnienie miejsca na przechowanie kota. W środę zabieg, i szykujemy się do kolejnych łapanek.

A jakie to Cudo? Rokuje na oswojenie? Zdjęęęęęcie poproszę

Podobne do mojego Maupiszona?

Cudo jak się okazało jest kocurkiem i wygląda tak:

Pani u której jest mówi, że dał się dotknąć przez klatkę nawet bez fukania, dziś w samochodzie zaczepiał mnie przez łapką przez kratkę od transportera. Zobaczymy, zobaczymy, wszystko zależy od Pani u której teraz rezyduje w piwnicy, bo ja go niestety na oswajanie z wielu przyczyn nie wezmę.....

Z przyjemnością informujemy, że w tym roku po raz kolejny Kocie Życie weźmie udział w Ogólnopolskiej Akcji Sterylizacyjnej Marzec 2011, współpracując ze stowarzyszeniem ARKA. Oznacza to, że za naszym pośrednictwem będzie można dokonać bezpłatnych zabiegów sterylizacji i kastracji kotów. O szczegółach poinformujemy niebawem tutaj oraz na naszej stronie www.kociezycie.pl

Jeśli ktoś chciałby się włączyć w promocję akcji sterylizacyjnej i jest zainteresowany materiałami takimi jak plakaty czy ulotki - prosimy o kontakt mailowy: kontakt@kociezycie.pl

Można również kontaktować się bezpośrednio ze stowarzyszeniem ARKA - strona akcji to www.akcjasterylizacyjna.pl

Wszystkich chętnych do wspomagania Akcji Sterylizacyjnej zachęcamy do umieszczania baneru akcji w swoich podpisach i na swoich stronach. Banerki wyglądają tak:

Kod: Zaznacz cały: [url=http://www.akcjasterylizacji.pl][img]http://www.kociezycie.pl/images/baner_as_2011_1.jpg[/img][/url]

Kod: Zaznacz cały: [url=http://www.akcjasterylizacji.pl][img]http://www.kociezycie.pl/images/baner_as_2011_2.jpg[/img][/url]

a w jaki sposób można uzyskać ulotki dotyczące tej akcji?

Wchodzisz na stronę www.akcjasterylizacji.pl i po lewej masz pozycję "EDYCJA 2011", a pod tym podkategorię "Materiały do promocji akcji". Wchodzisz tam i stamtąd możesz pobrać wszelkie materiały, w tym plakaty i ulotki. Wydruk we własnym zakresie.

bardzo dziekuję zaraz się tym zajmę

babazgaga pisze:Cudo jak się okazało jest kocurkiem i wygląda tak:

Pani u której jest mówi, że dał się dotknąć przez klatkę nawet bez fukania, dziś w samochodzie zaczepiał mnie przez łapką przez kratkę od transportera. Zobaczymy, zobaczymy, wszystko zależy od Pani u której teraz rezyduje w piwnicy, bo ja go niestety na oswajanie z wielu przyczyn nie wezmę.....

matko bosko, jaki piekny! az go szkoda z powrotem na ulice.

Fundacja KŻ: wyjazd=uśpienie, czyli cudowne ozdrowienie

Kto przegląda forum