To po kolei - buldożek miał chipa i już noc spędził we własnym domku. Podobno na Cytadelę zaleciał aż z Jagielońskiej

. Podróżnik się znalazł
Trawisek wraca w piątek, już postanowione. Jego Pani przeżywa tę decyzję, ale nie może sobie poradzić - i racja, nie ma co dłużej stresować i człowieka i kota. Z góry dziękuję salvadoredali67

. Pani Trawisa odpocznie jakiś i przemyśli, czy chce kota.
Dymek szaleje w nocy - morduje myszkę whiskasa wiszącą na klamce

. Rano wita się i grzecznie idzie spać. Nocny łowca, psiakrew
