A jeśli chodzi o kręgosłup to parę razy byłam u kręgarza, co to mnie nastawiał, ale nie wiem czy u Twojej mamy Agata nie jest to coś poważniejszego, bo ja chodzić mogłam.

Z kręgosłupem nie ma żartów jak się schrzani przez lata ciężkiej pracy to później jest coraz gorzej. Najwazniejsze żeby wzmocnić mięśnie kręgosłupa przez odpowiednie ćwiczenia to wtedy one utrzymują ciężar naszego ciała, ....tylko komu się chce ćwiczyć. Codziennie sobie obiecuję, że zacznę, już nie ze względu na sylwetkę, ale choćby dla zdrowia, serca i co i nic, dzień za dniem mija. To tak a propo nas wszystkich.
Zrobiłam ostatnio trzy domki dla kotów i postawiłam jeden na cmentarzu na Gałczyńskiego, jeden kawałek dalej na Gałczyńskiego, trzeci (z tym było najmniej problemu, bo dostałam od Aśki z Fundacji karton styropianowy - cudo, jeszcze raz dzięki) dostał się koło rynku dla dwóch bezdomnych Szaruń - matki i córki. Wszystkie domki są już zamieszkałe: Szarunie prawie ze swojego nie wychodzą, a w dwóch pozostałych mieszka po jednym bezdomnym kocie. Nie wiem jak długo można eksploatować styropianowe domki, czy starczą na więcej niż jeden sezon? Cieszę się, że chociaż 4 kotom jest ciepło, zrobię jeszcze jeden tzn. ja tylko nadzoruję

większość roboty spadła na Tż, ale przecież ktoś musi być kierownikiem budowy, no nie?
