ale już byłam wrogiem policji..po jakimś czasie moje dzieci przyniosły mi szczeniaka bo głodny siedział na stacji

pies był kochany ale ja już miałam 2dorosłe kotki ,które za diabła nie chciały do zaakceptować..mąż przygotował mu legowisko miski w pomieszczeniu gospodarczym (duża komórka 12m na 10)Dida bo tak suczka się wabiła rosła w oczach ale któregoś pięknego dnia do drzwi puka policjant,strażnik gminny i weterynarz bo mieli zgłoszenie że ja głodzę psa..kiedy zaczełam otwierać drzwi żeby oglądneli moją sunie policjant zapytał
CZY PIES NIE POGRYZIE NAS

ja odparłam NIE WIEM BO JAK GŁODZONY TO MOŻE I ZJEŚĆ WAS..tu władzy nie udało się mnie skierować do sądu bo weterynarz stwierdził że jest to chore pies jak cielak odkarmiony ma szczepienia a policja jeżdzi na głupie doniesienia,musiałam za opinie weta zapłacić 50zł ale odwołałam się do gminy i straż gminna mi zwracała za bezzasadną interwencje..Także znam to co to CHORE PRAWO..