Kot Trojański vs nowi lokatorzy.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 18, 2011 9:30 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Haha... wanna to jej ulubione miejsce :D Jak idę do łazienki w celu..wiadomym..zawsze leci pierwsza i wskakuje do wanny. Muszę jej wtedy odkręcić wodę, żeby ciurkało :D A ostatnio w ogóle jest bomba, bo mam w wannie matę antypoślizgową. I ta woda wplywa pod kota na macie... nie mocząc łapek :D
Kiedyś z rozpędu wskoczyła, a akurat nalalam wody trochę, nie pamiętam w jakim celu. Tak ok 5 cm bylo...
Łoj, jak spierniczała :D Do wieczora podejrzliwie patrzyla na wannę później :D


Miaaah. Idę spać. Do popołudnia :)
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto sty 18, 2011 10:04 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Normalnie się obsamarkałam, jak czytałam akcję z ogonem :ryk:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33217
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto sty 18, 2011 10:50 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Obrazek
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Wto sty 18, 2011 17:38 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

witaj milo Aniu i Trojko :1luvu:
u mnie Cycek traktuje wanne jako poligon do gonienia i ukrywania sie :mrgreen: ..
a Pućka uwielbia lapki moczyc w piance jak ktos sie kapie :mrgreen:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Wto sty 18, 2011 17:55 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

jozefina1970 pisze:Normalnie się obsamarkałam, jak czytałam akcję z ogonem :ryk:


A co ja mam powiedzieć? Ja to oglądałam na żywo.. to rosnące napięcie..co będzie.. Ogon coraz bardziej mokry..i mokry...
Naprawdę prawie się utopiłam ze śmiechu :D
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto sty 18, 2011 17:55 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

trawa11 pisze:Obrazek



Witaj Danusiu :1luvu:
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto sty 18, 2011 17:57 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Ciepła pisze:witaj milo Aniu i Trojko :1luvu:
u mnie Cycek traktuje wanne jako poligon do gonienia i ukrywania sie :mrgreen: ..
a Pućka uwielbia lapki moczyc w piance jak ktos sie kapie :mrgreen:



Trojka też łapą paca pianę :D ALe najbardziej to ją po prostu wkurza, że raz - nie może do pańci na kolanka..a przecież Duża lezy i nic nie robi.. (niesprawiedliwość wielka). A dwa - przecież wanna to JEJ miejsce do siedzenia :D
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto sty 18, 2011 18:10 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

KaleidoStar pisze:
Ciepła pisze:witaj milo Aniu i Trojko :1luvu:
u mnie Cycek traktuje wanne jako poligon do gonienia i ukrywania sie :mrgreen: ..
a Pućka uwielbia lapki moczyc w piance jak ktos sie kapie :mrgreen:



Trojka też łapą paca pianę :D ALe najbardziej to ją po prostu wkurza, że raz - nie może do pańci na kolanka..a przecież Duża lezy i nic nie robi.. (niesprawiedliwość wielka). A dwa - przecież wanna to JEJ miejsce do siedzenia :D


Pućka oglada wszystko siedzac na kuwecie,bo ma sztywna lapke i cale szczescie,bo pewnie nie raz bym ja lowila z wanny haha :ryk:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Wto sty 18, 2011 18:42 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

http://www.youtube.com/watch?v=7BJOfMBJ ... re=related sobie sluchamy i szalejemy z Trojką :)
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro sty 19, 2011 10:34 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

dzień dobry :1luvu:

Obrazek
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Śro sty 19, 2011 15:13 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Witam z pracy, Danusiu :)
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro sty 19, 2011 19:05 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

witaj pracowita Anko i Trojko :1luvu:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Czw sty 20, 2011 10:56 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Hejka :1luvu:

Obrazek
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Czw sty 20, 2011 16:59 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

ello Ania i Trojka :1luvu:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Pt sty 21, 2011 5:09 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubilam czarnych kotów...

Dziewczynki kochane.. jestem off line :/
Dzis z pracy piszę. Nie zapłaciłam za internet..i mi wyłączyli. Przed chwila wpłaciłam ostatnie 30 zł.. ale jeszcze 40 powinnam.. A nie mam ani grosza :/ (do wypłaty będe chyba śniegiem się zywić O_o )
Tak więc będę się rzadziej odzywać. Może wieczorem i w weekend wpadnę do mamy i stamtąd.. ale to nie jest pewne. Dziś obfotografuję trochę ciuszków i wystawię na pchlim targu, jak dorwę kompa. Może cos się uzbiera.
Taka lipa wyszła.
No nic..Kiedyś wrócę :P
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości