Elu ma koty, albo koty mają elu ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro sty 19, 2011 13:13 Re: Elu ma kota, albo kot ma elu ;)

A jak brzuszek Migotki po sterylce?

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 19, 2011 13:42 Re: Elu ma kota, albo kot ma elu ;)

to ja się pochwalę swoim hamaczkiem, mogę? :)

Obrazek

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Śro sty 19, 2011 13:45 Re: Elu ma kota, albo kot ma elu ;)

sunshine pisze:A jak brzuszek Migotki po sterylce?

Brzuszek taki sam jak przed sterylką ;) bo Migotka miała boczne cięcie.

elu

 
Posty: 5175
Od: Czw kwi 15, 2010 18:44
Lokalizacja: Mikołów

Post » Śro sty 19, 2011 13:46 Re: Elu ma kota, albo kot ma elu ;)

Aaaa, to jak wygląda maleńka taka na pół łysa? Jak się czuje? Ranka jej nie korci?
A hamaczek cudny i okupowany, nie to co u nas...

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 19, 2011 13:50 Re: Elu ma kota, albo kot ma elu ;)

Hamaczek dokładnie taki jak mój tylko ja mam beżowy :D u nas po rance teraz fajnie sierść odrasta, taki jeżyk się zrobił Frejce :lol:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 19, 2011 13:51 Re: Elu ma kota, albo kot ma elu ;)

Kocuria: ależ proszę bardzo :) Widzę, że masz ten taki śmieszny fotel ;) Wygodny? Na mój kręgosłup chyba by się nie nadawał.

elu

 
Posty: 5175
Od: Czw kwi 15, 2010 18:44
Lokalizacja: Mikołów

Post » Śro sty 19, 2011 13:51 Re: Elu ma kota, albo kot ma elu ;)

Ale ogólnie to kotom strasznie długo sierść odrasta 8O

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 19, 2011 13:58 Re: Elu ma kota, albo kot ma elu ;)

sunshine pisze:Aaaa, to jak wygląda maleńka taka na pół łysa? Jak się czuje? Ranka jej nie korci?
A hamaczek cudny i okupowany, nie to co u nas...

Nie jest na pół łysa :) To jest tzw. metoda małego cięcia i jak sama nazwa wskazuje, jest to małe cięcie na 1-1,5cm tak więc wygolona skóra jest wielkości niewiele większej :) Prawie w ogóle tego nie widać, jedynie wystająca jaskrawo-niebieska nitka wskazuje, że coś tam jest :D Miotka (tak samo jak Berka) w ogóle się tym miejscem nie interesuje. Jedynie podczas mycia się napotyka języczkiem na nitke i wtedy próbuje ją ząbkami coś na zasadzie rozczesywania sklejonych kudłów ;) czyli tak delikatnie podszarpuje, ale widząc, że nic to nie pomaga w końcu daje sobie z tym spokój.

elu

 
Posty: 5175
Od: Czw kwi 15, 2010 18:44
Lokalizacja: Mikołów

Post » Śro sty 19, 2011 13:59 Re: Elu ma kota, albo kot ma elu ;)

Nigdy nie miałam kotki po takim zabiegu dlatego zadaję głupie pytania :oops:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 19, 2011 14:00 Re: Elu ma kota, albo kot ma elu ;)

shalom pisze:Hamaczek dokładnie taki jak mój tylko ja mam beżowy :D u nas po rance teraz fajnie sierść odrasta, taki jeżyk się zrobił Frejce :lol:

Bo Kocuria też kupiła hamaczek w Lidlu :) My też mamy beżowy :)

elu

 
Posty: 5175
Od: Czw kwi 15, 2010 18:44
Lokalizacja: Mikołów

Post » Śro sty 19, 2011 14:05 Re: Elu ma kota, albo kot ma elu ;)

sunshine pisze:Nigdy nie miałam kotki po takim zabiegu dlatego zadaję głupie pytania :oops:

Nie ma głupich pytań :)
Ja przed sterylką Berki trochę poczytałam i się dowiedziałam, że są 2 metody (np. na stronie miau piszą) i okazało się, że nasza wetka robi właśnie tą metodą małego cięcia. Wg opisu na miau po sterylce tą metodą kotka szybciej dochodzi do siebie. Nie widziałam jak szybko kotki dochodzą do siebie po sterylce robionej przez brzuszek, ale Migotka i Berka już na drugi dzień szalały i zachowywały się jakby zupełnie nic się nie stało :) No i ta wygoda, że przy bocznym cięciu właściwie nie jest potrzebny kaftanik :)

elu

 
Posty: 5175
Od: Czw kwi 15, 2010 18:44
Lokalizacja: Mikołów

Post » Śro sty 19, 2011 14:07 Re: Elu ma kota, albo kot ma elu ;)

elu pisze:Kocuria: ależ proszę bardzo :) Widzę, że masz ten taki śmieszny fotel ;) Wygodny? Na mój kręgosłup chyba by się nie nadawał.


fotel jest cudowny - kilka nocy na nim przespałam :oops: służy też jako dodatkowe łóżko jak ktoś do nas przyjedzie i chce przenocować - jest wielokroć wygodniejsze od karimaty.

to jest w zasadzie bardziej sofa niż fotel, z tżtem spokojnie się mieścimy (dobra, przytuleni do siebie, ale mieścimy :D) jak oglądamy filmy... często się na tym zwijam w kłębek z kotem i książką bądź kotem i laptopem.
są dni, że w ogóle z tego nie wstaję :D

minusy - zajmuje dużo powierzchni i dość ciężko się z niego wstaje, bo się człowiek zapada w te kulki.

plus - poza wygodą i miliardem pozycji, jakie można na nim przybrać - rewelacyjny dla kręgosłupa! neurolog mi raz po raz wózkiem inwalidzkim grozi, więc też muszę pilnować kręgosłupa, dlatego kupiłam - jest mi dużo wygodniej siedzieć w laptopem na takim czymś, niż przy biurku. kręgosłup dużo mniej boli. po przespanej na tym nocy też nic nie czuję, a plecy mam wrażliwe...

no, tylko koty lubią mi to zajmować, jak teraz :lol:

karmel jak jest pełna kuweta potrafi siknąć na fotel, ale ekoskórka świetnie się czyści spirytusem, nawet zapachu nie czuć. nie wiem, czy to kwestia tego, że to MÓJ fotel, czy tego, że te kulki szeleszczą trochę jak żwirek.

plusy zdecydowanie przeważają minusy, kumpela jak zasiadła w tym pufie to stwierdziła że wywala swoje meble z salonu i kupuje dwie takie pufy, nieco mniejsze niż ta moja (moja ma 600l, czyli jedna z największych) żeby zmieściły się dwie.

niestety, ciężko przy tym siedzieć przy stole - to jest ewidentnie mebel wolnostojący, nie do kompletu.

najlepiej wydane 250zł od czasu wyprowadzki z domu :ok: polecam!

(i nie, producent nie płaci mi za kryptoreklamę :D)

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Śro sty 19, 2011 14:19 Re: Elu ma kota, albo kot ma elu ;)

elu pisze:
sunshine pisze:Nigdy nie miałam kotki po takim zabiegu dlatego zadaję głupie pytania :oops:

Nie ma głupich pytań :)
Ja przed sterylką Berki trochę poczytałam i się dowiedziałam, że są 2 metody (np. na stronie miau piszą) i okazało się, że nasza wetka robi właśnie tą metodą małego cięcia. Wg opisu na miau po sterylce tą metodą kotka szybciej dochodzi do siebie. Nie widziałam jak szybko kotki dochodzą do siebie po sterylce robionej przez brzuszek, ale Migotka i Berka już na drugi dzień szalały i zachowywały się jakby zupełnie nic się nie stało :) No i ta wygoda, że przy bocznym cięciu właściwie nie jest potrzebny kaftanik :)

Jak zostawiałam Frejkę i pytałam wetkę jak robi to mówiła że to zależy jak kogo nauczą, że obydwa sposoby są równie dobre, każdy ma swoje plus i minusy. My mieliśmy na brzuszku cięcie i jak wiadomo Frejka doszła do siebie aż nazbyt szybko :lol:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 19, 2011 15:46 Re: Elu ma kota, albo kot ma elu ;)

Też czytałam o tych dwóch sposobach. Nasze kicie były cięte na brzuszku. Doszły do siebie szybciutko. Mała blizna, teraz już praktycznie niewidoczna. Ja jestem zadowolona. Przy cięciu bocznym nieco utrudnione jest dojście do drugiego jajnika.
Ale najważniejsze, że każda z naszych kotek czuje się dobrze :ok:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 19, 2011 23:33 Re: Elu ma kota, albo kot ma elu ;)

shalom pisze:Hamaczek dokładnie taki jak mój tylko ja mam beżowy :D u nas po rance teraz fajnie sierść odrasta, taki jeżyk się zrobił Frejce :lol:

Bombilla była na brzuszku, tez jej ledwo co odrosła siersc i wiem, ze troche to potrwa, ale mysle, ze bedzie ok :)
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: IrwinGlity, Lifter, Meteorolog1, pibon i 10 gości