MALEŃKA LULU, urocza iskierka radości... NOWE ZDJĘCIA :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Wto sty 11, 2011 19:21 Re: MALEŃKA LULU, iskierka radości zaklęta w ślicznym ciałku

Ślicznie Lulu wygląda i pięknie reklamuje nie tylko tę znaną firmę , ale i siebie :D .

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Śro sty 12, 2011 13:55 Re: MALEŃKA LULU, iskierka radości zaklęta w ślicznym ciałku

Druga dawka zylexisu za nami.
Trzymajcie kciuki :)

Trzecia za tydzień... zobaczymy co z tego będzie, póki co mała czuje się świetnie, je i bryka po staremu :)
dziabnęła mnie dzisiaj złośnica, jak ją kłuli i jej się chyba spodobało bo teraz co rusz mnie podgryza :twisted:
albo takie pamiętliwe dziadostwo :P

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 12, 2011 14:56 Re: MALEŃKA LULU, iskierka radości zaklęta w ślicznym ciałku

ciekawa.swiata pisze:Druga dawka zylexisu za nami.
Trzymajcie kciuki :)

Trzecia za tydzień... zobaczymy co z tego będzie, póki co mała czuje się świetnie, je i bryka po staremu :)
dziabnęła mnie dzisiaj złośnica, jak ją kłuli i jej się chyba spodobało bo teraz co rusz mnie podgryza :twisted:
albo takie pamiętliwe dziadostwo :P


ciekawa.swiata zapraszam do nas na pokaz gryzienia i drapania bez opamiętania ;)
...to tylko moje zdanie...

Zołzik

 
Posty: 514
Od: Pon paź 11, 2010 11:53
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 12, 2011 17:41 Re: MALEŃKA LULU, iskierka radości zaklęta w ślicznym ciałku

słuchajcie no jak nie urok to... no właśnie.
Przed chwilą byłam z maluchem w lecznicy po raz wtóry... no tak to się już dawno nie wystraszyłam.
Lulu biegała, jadła, a później jak się wyszalała, to poszła spać. Ja tymczasem poszłam gotować żarełko moim większym czworonożnym. Po jakimś czasie wracam, patrze... a Lulinka kręci się w kółko, latają jej oczy i porusza bezradnie główką na boki (jak te pieski do samochodu) po czym raz po raz bęc na ziemię. No nogi się pode mną ugieły... nawet bidulka to kuwety nie mogła dojść, bo nie mogła ustać na nogach nie mówiąc już o chodzeniu...
Za telefon i do weta. Odp. Poczekaj 5 min, jak nie minie to przyjeżdżaj.
Małą za fraki i jedziemy.
Pobiłam wszelkie możliwe rekordy jazdy figurowej na lodzie autem z napędem na jedną oś 8O
Aż dziw, że obie żyjemy.
No i wyciągam Lulinę w lecznicy z transporterka, a ona... jak nowa.
Wet sprawdził wszystko co mógł, reakcja źrenic prawidłowa, kicia nie ma temperatury, nie jest blada, w uszach nie ma śladu krwi... no zdrowy kot.
Pytałam o związek z zylexisem, siedzieliśmy dłuższą chwilę wertując jego dokładny skład i okazuje się, że nie ma w nim nic, co mogłoby powodować takie objawy.
Pomyślałam o tym, że może igła przy zastrzyku trafiła w nerw.... możliwe, ale wtedy objawy pojawiłyby się natychmiast po zastrzyku.

Podejrzewamy, że Lulinka śpiąc musiała wykrzywić łebek za bardzo i odcięła tym sposobem dopływ krwi do móżgu na jakiś czas i kiedy wstała (tak jak ludziom cierpną kończyny) tak u niej doszło do chwilowego niedotlenienia. Jako że dziewczynka ma problemy z krzywą główką, to nie wiadomo do końca jak to tam wygląda w środku i czy wszystko działa tak, jak u zdrowego kota działać powinno, może coś jest z rdzeniem kręgowym, albo któreś kręgi są przemieszczone i uciskają nerwy, a dodatkowe wykrzywienie podczas snu wywołało dodatkowe objawy... mam nadzieję, że to już się nie powtórzy.
I tego się trzymamy.

ależ się strachu dzisiaj najadłam 8O

jakbyście wiedzieli coś, czego ja nie wiem, to proszę mówcie. Znacie podobne przypadki takich objawów po podaniu zylexisu?

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 13, 2011 8:13 Re: MALEŃKA LULU, iskierka radości zaklęta w ślicznym ciałku

Myslę, że to nie Zylezis. Nigdy nie czytałam o powikłaniach po jego działaniu.

Skłaniam się raczej do przyczyn neurologicznych.
Ucisk na nerw, na tętnicę...niedotlenienie.

Ech, co siedzi w naszym kochanym skarbku.
Ucałuj ją mocno ode mnie :1luvu: .

Bardzo dziękuje Tobie za tak wspaniałą opiekę nad Lulu :1luvu: .

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Czw sty 13, 2011 11:04 Re: MALEŃKA LULU, iskierka radości zaklęta w ślicznym ciałku

Honda11, bez Twojego wsparcia finansowego leczenie Luleńki byłoby niemożliwe :1luvu:

noc minęła spokojnie, rano też Lula szalała po staremu więc mam nadzieję, że sytuacja opanowana. Na wszelki wypadek poprosiłam mamę, żeby do niej dzisiaj zaglądała co jakiś czas, dopóki jestem w pracy.
ona jest strasznie kochana... rano nie daje mi się umalować, bo ciągle chce, żeby ją miziać i łapeńką ściąga mi wszystko z biurka :D
Najbardziej interesuje ją lusterko :D
i tak patrzy tymi oczeńkami jak się do niej coś mówi :1luvu:

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 13, 2011 11:06 Re: MALEŃKA LULU, iskierka radości zaklęta w ślicznym ciałku

Faaaajnie sie o niej czyta :1luvu: Kofana jest :mrgreen:

molly88

 
Posty: 1987
Od: Śro gru 16, 2009 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 13, 2011 17:20 Re: MALEŃKA LULU, iskierka radości zaklęta w ślicznym ciałku

Wow no to żeś się nieźle strachu najadła. Ale dobrze że już wszystko w porządku :ok:
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Czw sty 13, 2011 18:50 Re: MALEŃKA LULU, iskierka radości zaklęta w ślicznym ciałku

oj najadłam 8O
Lula szaleje odkąd wróciłam z pracy i wszystko ma na swoim miejscu, zakładam więc, że nic jej nie jest :lol:
oby tak już zawsze :ok:


EDIT:
Macie jakiś patent na kropienie kotu nosa? :D
mi się to udaje tylko jak mała mocno śpi... ale jedną dziurkę, bo jak się obudzi to jest "szczała" i kota nie ma :D

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 14, 2011 8:25 Re: MALEŃKA LULU, iskierka radości zaklęta w ślicznym ciałku

Na wątku "63 kotów z Przyborówka" jest taka rada Etki o odtykaniu zapchanego nosa kotom:

"do odtykania nosa wspaniale działa Euphorbium spray firmy Heel
to jest rewelacja i mozna fantastycznie kotu odetkac nos.
Bralam delikwenta i w dziurki nosowe psikalam inhalatorem.
Łatwo się podaje ( ten spray, nie krople) i świetnie dziala."


Nie wiem czy ten lek, o którym pisze Etka ma takie samo działanie jak te kropelki, które dostaje Lulu.
Na pewno łatwiej się aplikuje, bo wystarczy chyba zasłonić oczka ( a może nawet nie trzeba, zależy jaki jest zasięg ) i psiknąć.

Buziaki w ten mały nosek Luleńki :1luvu: .

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Pt sty 14, 2011 9:48 Re: MALEŃKA LULU, iskierka radości zaklęta w ślicznym ciałku

Pani wet poleciła wkrapiać Sulfarinol, on ma dodatkowo działanie antybakteryjne i obkurczające błony śluzowe i piszą, że podany do noska może też udrożnić trąbkę słuchową... :roll:
faktycznie działa, ale wkropienie udaje się tylko jak mała śpi... wylewam kropelkę na palec i przytykam do noska przed wdechem małej... wtedy ona się budzi, orientuje w sytuacji i wieje gdzie pieprz rośnie :mrgreen:

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 15, 2011 19:44 Re: MALEŃKA LULU, iskierka radości zaklęta w ślicznym ciałku

Jak mija Wam weekend dziewczyny? :D

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Nie sty 16, 2011 18:01 Re: MALEŃKA LULU, iskierka radości zaklęta w ślicznym ciałku

Weekend duża spędziła w szkole, a Lulu na błogim lenistwie :) wczoraj po południu mała skradła serca dwóch kolejnych osób :D
i świetnie się w ich towarzystwie bawiła... ta mała dama potrafi zająć się gośćmi :D
Lulinka czuje się dobrze, jest coraz piękniejsza i coraz trudniej mi myśleć o rozstaniu z nią... naprawdę.
To jest typ kociaka, którego NIE DA SIĘ nie pokochać od pierwszej chwili, ona po prostu tryska radością :)
i ciągle pięknie mruczyyyyyy :kotek:

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 19, 2011 9:57 Re: MALEŃKA LULU, iskierka radości zaklęta w ślicznym ciałku

co tam u Lulu? Poznała już nową lokatorkę?
...to tylko moje zdanie...

Zołzik

 
Posty: 514
Od: Pon paź 11, 2010 11:53
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 19, 2011 10:08 Re: MALEŃKA LULU, iskierka radości zaklęta w ślicznym ciałku

Zołzik pisze:co tam u Lulu? Poznała już nową lokatorkę?


Lulu ma koleżankę :D ?

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości