Ufff... tydzień minął jak z bicza

trochę historii:
Filka zaraz po przyjeździe do domu po operacji - jeszcze głęboko uśpiona

Tu już 'jarząca', aczkolwiek nieco niewyraźna (nie chciałam jej trzaskać fleszem po oku)

Tutaj testujemy drapaczek z myszką, to różowe paskudztwo już tak bardzo nie przeszkadza.

Kocia joga dobrze wpływa na zdrowie

Ale może być ćwiczona jedynie w tych rzadkich momentach bez kołnierza.

A tu trochę zajęć ruchowych


W ogóle na zdjęciach nie bardzo widać, jak Filka wysmuklała. Zrobiła się z niej śliczna kocia panienka. No ale jak uchwycić czarne zwierzę, które nie potrafi zbyt długo usiedzieć w miejscu?

A teraz garść pozdrowień od Gryzki. Po pierwsze - została przemianowana na Ogryzkę (nie z racji kształtów, a raczej z usposobienia - ogryza, co popadnie

). Kotka jest bardzo kontaktowa, ufna, ciekawska, żywiołowa - no żywe sreberko

. Ale rezydentka zgrywa matronę niedostępną. (O)Gryzka w dobrej wierze podchodzi, a ta ją usiłuje przestawiać. Najczęściej harce takie wyprawiały się w nocy. Wszystko by było ok, gdyby nie to, że Gryzka w takim starciu posikiwała - ze strachu albo jako okazanie swojej niższości w hierarchii(?). Tylko potem niedokładnie się myła. No ja -
powziąwszy tę wiadomość - na początku się przeraziłam, że kot już z traumą i chciałam zabierać z powrotem do siebie. Jednak w zw. z tym, że normalnie Gryzuńka super kuwetkuje i świetnie sie zachowuje, uradziliśmy wspólnie, że na noc lub pod nieobecność ex-a w domu będzie zupełnie izolował koty od siebie. Tak, żeby mieć pod kontrolą ewentualne sprzeczki. I powolutku zaznajamiał dziewczęta ze sobą. Mam nadzieję, że metoda się sprawdzi.
A propos sikania - Fila (odpukać!!!) przestała mi sikać na łóżko. Chociaż na wszelki wypadek jestem zabezpieczona podwójnie - prześcieradło nieprzemakalne. I piękna - prawie patchworkowa - narzuta zrobiona z podkładów

Kładę ją na pościelonym łóżku i nakrywam narzutą. W razie czego tylko narzuta będzie do prania

I teraz tak zaczęłam się zastanawiać, czy Fila przypadkiem nie sika, bo ja za bardzo szeleszczę!!! i czy będę musiała już szeleścić do końca swych dni?
I tym zamyśleniem kończę.