"Kamari...błagam o kontakt jak najszybciej...tel
Poszłam do sklepu i ....przynisłam sparalizowanego kociaczka malutkiego.Najprawdopodobniej postrzelony z wiatrówki.TOZ wie....
Maleństwo jest obesrane, wystraszone.....wsadziłam go go kontenerka.Leczenie pokryjemy....trzeba go tylko ode mnie zabrać...Ja mam koty białaczkowe.....w domu....nie moge go wypuscic ......Jutro bedzie miał rtg i inne u dobrego weta(wiesz o kim pisze)Jesli mozesz wziac maleństwo ode mnie prosze zrób to...chociaz na tymczas....Jesli nie znajde mu domu w tym tygodniu musze go /ja uspic.Sama jestem b. ciezko chora....jade do szpitala....."
Pojechałam i zabrałam małe zasrane, osikane niewiadomo co

Lekarz stwierdził: strzaskana miednica (najprawdopodobniej kopnięcie), brak czucia w tylnej części, zanik mięśni w tylnych nogach, potworne odparzenia i odleżyny na brzuchu, łapach i ogonie, rany prawie do kości. Oczywiście brak kontroli w oddawaniu moczu i kału.
Wnioski lekarza - kotka (pan doktor mówił do niej Niusia, niech więc tak zostanie), około 3 miesięczna, miała "wypadek" dobrych kilka tygodni temu, Niusia była u kogoś kto ją utrzymywał przy życiu, bo takie odparzenia i zanik mięśni nie tworzą się z dnia na dzień. Kicia była karmiona, ale siedziała cały czas we własnych odchodach.
W czasie badania odkryliśmy jeszcze śrut za lewą przednią łopatką. Niusia została postrzelona też dawno, bo śrut już wrósł w skórę, ale postrzał nie ma nic wspólnego z uszkodzeniem miednicy.
W tej chwili - Niusia jest odmoczona, przesmarowana, najedzona, ma założonego pampersa i śpi u mnie na kolanach głośno mrucząc. Jest piękna.
Ale mam parę problemów i potrzebuję waszych rad.
Po pierwsze nigdy nie opiekowałam się kotem z rozstrzaskaną miednicą. Przy podniesieniu mała trochę wierzga nóżkami, jedna przy nacisku stawia opór.
Druga rzecz - odleżyny do kości na łapkach (wyglądają jak poparzenie papierosem). Posmarowałam wszystko żelem na rany, ale nie wiem, czy to bandażować, czy zostawić tak jak jest? Czy stosować maści na odleżyny dla ludzi?
Zapomniałam zadać lekarzowi tyle pytań...
I jak często zmieniać pampersy
