KATOWICE - Zaginął Rudy Kocur

[east]

Uwaga! Wielka prośba do wszystkich w Katowicach!
Wczoraj w śródmieściu/centrum Katowic (ulica PCK) koło godziny 14 zaginął nasz kocur. Najprawdopodobniej niezauważony wymknął się z mieszkania. Kot jest dwojga-trojga imion: Rysiek, Antoni albo po prostu Rudy. Nie reaguje na "kici-kici" i tego typu zawołania. Jest dość sporym, zdrowo wyglądającym 3 letnim kocurem. Jest typowum kanapowym piecuchem - nigdy nie przebywał poza domem. Jest wykastrowany więc inne koty na pewno przyjaźnie go nie przyjmą. Na szyi ma czerwoną obrożę ze złotym dzwoneczkiem. Jeśli kto kolwiek zauważy kota lub obije mu się o uszy wiadomośc że ktoś takowego przygarną bardzo prosze o kontakt. tel. 502-237-421 - Martyna

Bardzo proszę o rozesłanie wiadomości do wszystkich pomocnych osób i miejsc. Za pomoc z góry dziekuje

http://sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc4/hs1384.snc4/163634_189776947715704_100000502016790_663486_2290100_n.jpg

[hutek]

ok rozsyłam informacje

[Mała1]

east-wiem ,że do schroniska dzwoniliscie
byłam przy rozmowie

bede miec oko na nowoprzybyłe pod tym kątem

ale on zapewne gdzieś jest blisko domu,poxno, albo max wczesnie rano ( jak jest spokój)- jeśli był niewychodzący
szukajcie po piwnicach, zakamarkach, w kazdej nawet bardzo mało prawdopodobnej dziurze
trzeba wieszać ogłoszenia, wszędzie w okolicy
powiadomic karmicielki okoliczne-jak tylko zobaczycie ,że gdzies są miski po karmieniu zostawcie kartke z informacja i nr tel
zgłaszać wszystkim którrzy sie kręca w ciągu całej doby w okolicy-dzieci, spacerujący z psami, pijaczki-Ci za flaszke sami bedą szukać

a jeśli był wychodzący, znał drogę do domu to niestety mogło zdażyc sie cos złego

[east]

Uf, bardzo Wam dziekuje za szybką reakcje.

Rudzielec został znaleziony w labiryncie piwnic przez woźną. Udało się go wywabić na naszego drugiego kociaka.

jeszcze raz bardzo dziekuje

[Mała1]

bardzo się cieszę
pilnujcie swojego kicia
uważajcie na okna i balkony-polecam zabezpieczenie siatką
można wtedy naprawdę spokojnie spać

[east]

pilnujemy, pilnujemy.
Balkony murowane wiec koty bezpieczne (bo łącznie mamy 3) Na okna uważamy bardzo, zabezpieczone.

Rysiek niestety jest z rodzaju kotów otwierających drzwi i mama przez nieuwage nie przekręciła zamka... młody skoczył i poszedł. Teraz rodzice juz napewno będą uwarzać bardziej. Nie mieszkam z nimi aktualnie więc tez upilnowac nie jestem w stanie.

Całe szczęście wszystko się dobrze skończyło. Kocisko jest tylko brudne, przestraszone i troche obrażone ale jest ok.