Młoda, stalowa PINKI ze złamaną łapką 27.02.11 już w DS :)

To kciuki za zdrowie :ok:

Przytul się do Borubara i Pinki - to pomaga! :lol:

Dzięki.

Catnaperka pisze:To kciuki za zdrowie Przytul się do Borubara i Pinki - to pomaga!

Ja to bym się chętnie przytuliła. Ale koty, w sumie to Borubar wychodzi z założenia, że jak ja jestem chora lub się źle czuję, to trzeba mnie dobić.
I tak biegał i skakał po mnie, a ja nie miałam siły go przegonić. A bez tego wszystko mnie boli...
Mam nadzieję, że to się kiedyś zmieni i w końcu przyjdzie mnie wygrzać...

Chciał po prostu podnieść Cię na duchu a jeszcze nie wie do końca jak to zrobić

Buziole w pychole

Możliwe.
Dzisiaj chyba trochę bardziej myślał, co ma robić. Najpierw położył mi się na brzuchu. Przewróciłam się na bok to położył mi się obok twarzy. Chyba go mój kaszel denerwował (albo chciał wyleczyć) i położył mi się na twarzy, zatykając usta i nos.
Chciał mnie udusić?

Zaliczyłam dzisiaj jeden temat ze statystyki na 5. Zostały jeszcze 2 tematy plus kolokwium z ćw i egzamin (w terminie poprawkowym niestety) ze statystyki. Ale już do przodu

Afra666 pisze:Możliwe.
Dzisiaj chyba trochę bardziej myślał, co ma robić. Najpierw położył mi się na brzuchu. Przewróciłam się na bok to położył mi się obok twarzy. Chyba go mój kaszel denerwował (albo chciał wyleczyć) i położył mi się na twarzy, zatykając usta i nos.
Chciał mnie udusić?

Zaliczyłam dzisiaj jeden temat ze statystyki na 5. Zostały jeszcze 2 tematy plus kolokwium z ćw i egzamin (w terminie poprawkowym niestety) ze statystyki. Ale już do przodu

gratuluje 5 ze statystyki :ok:

Gratulacje :ok:

Właśnie dostałam mejla z pytaniem o Pinki

Trzymajcie kciuki (i szykujcie się, że mogę mieć za chwilę znowu milion pytań

)

No to kciuki :ok:

Kciuki są

Pani napisała, że dopiero teraz doczytała, że Pinki jest w Łodzi i że jednak nie weźmie małej, bo nie da rady dojechać tu.
Podziękowałam za wiadomość, napisałam, że transport dałoby radę zorganizować i że będę dalej szukać małej domku.

No to czekamy dalej, aż ktoś się zgłosi.

W ogóle mam wrażenie, że Pinki ostatnio sporo czasu ze mną spędza. Złapałam zapalenie oskrzeli i mała prawie cały czas leży przy mnie, tak jak by chciała mnie wesprzeć w chorobie. Borubar nawet tyle przy mnie nie siedzi. A jak gdzieś wstanę na chwilę, to mała leci za mną i obserwuje. Kochana jest...

Pokochała Was / Ciebie Malutka :1luvu:

Co tu tak cicho :kotek:

Choruję sobie i nie bardzo mam siłę obserwować, co robią koty... Dlatego nie piszę za dużo ostatnio.

Ale u kotów wszystko dobrze

Uploaded with ImageShack.us

Jakie przytulone :1luvu:

no i doczekałaś się takich słodkich obrazków

Młoda, stalowa PINKI ze złamaną łapką 27.02.11 już w DS :)

Kto przegląda forum