Samsonik[*]Tymczasy. Potrzebna karma, leki, budki na zimę.

naprawdę przydał by się dt, trzeba wyleczyć stan zapalny dziąseł, wykastrować kocurka, dawać papu
i popracować nad nim ( z tym akurat problemu nie ma) bo jest straszny strachulec w stosunku do ludzi, dziś dopiero pokazał jak bardzo się boi

ale myślę, że małymi kroczkami przekona się
nie wiem jak do kotów, jak w domu się zachowuje, na zewnątrz uciekał lub prychał

Nie pamiętam jak oni wysyłają, chyba pocztą. Ale to tez różnie, jak się na paczkowni sprężą to i w ten sam dzień dostaje albo w następny rano. No myślę że jutro to już powinno być.

Witam

Mamy dość specyficzny i poważny problem z kocią pupcią młodego rudaska, aż sama nie wierzę

Kociak pięknie robi sio do kuwety, kupki też tam są ale lądują tez na podłodze.
Wczoraj wieczorem przyjrzałam się kociemu kuperkowi - on jest albo zazwyczaj do płowy lub więcej otwarty.
Wet rano to dziś zobaczył i stwierdził,ze to raczej nie przez uraz, że kto ma to od urodzenia, to wada odbytu?, ma porażone, uszkodzone mięśnie, nie rozwinięty odbyt!dlatego gupi kupki, może też się czasami zatykać
pewnie też dla tego spotkał go taki los-wywalili go, bo brudas, nie wiedząc o jego strasznej chorobie

późnym popołudniem zrobimy też prześwietlenie, bo kociak nadal bardzo utyka,nie daje się złapać, przy podnoszeniu krzyczy, łapka spuchnięta jednak też jest
dziś środa, są operacja, przejeżdża chirurg, też go zobaczy

Kociasia dziękujemy bardzo :1luvu:

Miecio też tak czasem ma - nie zawsze ale czasem lekko otwarty jak chodzi. On pewnie od wypadku (był potrącony przez samochód). Jemu jednak nie zdarza się gubić kupek ale ciśnie zawsze w kuwecie (pierwszy raz widze kota który "ciśnie" kupę stękając - a nie ma twardej kupki). Sibelka gubi kupki ale ona dlatego że jej czasem "wiszą" na sznureczku który zjadła :roll:

jak ją odkłaczę porządnie to problem znika na jakiś czas.

sprobuj podawac laktuloze regularnie, w malej ilosci - to powinno pomoc sie zalatwiac
:ok:

rudasek zawsze ma otwarty kuperek, czasami super bardzo

dzięki Maryla

to taki koci króliczek jest, gdzie stanie, tam zostawia ślad, dlatego pewnie go porzucili!

Ciekawa jestem co powiedz wet, czy da się temu jakoś zaradzić

jeżeli chodzi o pupcie, to niestety nie da się z tym nic zrobić, kociak ma wadę wrodzoną, upośledzenie i tak już zostanie, mięśnie nie pracują prawidłowo, są porażone

trzeba pilnować, karmić go lekko strawnym, delikatnym jedzeniem, by nie było problemów z kupkami, mamy tez smarować pupcię sudokremem

prześwietlenie -okazało się też, że Rudasek najprawdopodobniej został już kiedyś potrącony przez samochód, coś mu się stało,ma zmiany, zwyrodnienie w miednicy, z lewej strony, wet mój, że to zmiana może z przed kilku miesiecy? on by tego nie ruszał, bo kot sobie spokojnie radzi, dobrze radzi
łapka, która tak spuchła jest cała, to bardzo silne stłuczenie jest

O kurczę, czyli znowu podopieczny tzw specjalnej troski, czyli kot tylko dla orłów... Bidulek :cry:

No to widzę podobnie jak mój Mietek. Tyle że on porażenia nie ma ale ma zrosty stare, jedną nóżkę ma bardziej , krzywy ogon i okolice miednicy "przekręcone". Dostaje Arthrofos Cat. Jak kocio młody i jeszcze rośnie, to jak będzie teraz chodził i będzie aktywny to troszkę sie podczas rośnięcia "naprostuje". I wet ma rację, jak sobie radzi to nie ma sensu tego ruszać, bo to już są za stare zrosty jak kilka miesięcy żeby się to dało bardziej poprawić, na tyle mało to efektu przyniesie że nie warto kociaka łamać i składać.

Biedny Rudasek :cry:

Co by z nim było, gdyby nie trafił na takich wspaniałych ludzi, jak Ty i Twój mąż Aniu :1luvu:

było by wspaniale, gdyby ktoś się zlitował nad nami i kotem
dał dt, powtórzę kocio potrzebuje teraz opieki, dobrego jedzonka, kastracji
wiem też, że będzie ciężko go wydać

Gibutkowa dziś nic nie przyszło

Anna Rylska pisze:było by wspaniale, gdyby ktoś się zlitował nad nami i kotem
dał dt, powtórzę kocio potrzebuje teraz opieki, dobrego jedzonka, kastracji
wiem też, że będzie ciężko go wydać

Gibutkowa dziś nic nie przyszło

Sprawdzałam na pocztowej wyszukiwarce i paczka miała rano status "wyszła" i miasto Zabrze :roll:

o kurcze,
to nie ten kierunek
a może kod nie ten na przesyłce wpisany?

Anna Rylska pisze:o kurcze,
to nie ten kierunek
a może kod nie ten na przesyłce wpisany?

Kod na pewno dobry, wszystko kopiowałam, nie przepisywałam... Sklep jest w Jaworznie, może to poszło do jakiejś rejonowej placówki pod którą podlega Jaworzno :roll:

albo system pocztowej wyszukiwarki coś nie tak wyszukał, bo to dopiero testowy system i działa od niedawna. Jutro jeszcze rano zajrzę, w końcu to priorytet więc powinien dość szybko dojść. W systemie był zarejestrowany we wtorek ok 17 godziny. Powiedzmy że max 3 dni na priorytet to by było najpóźniej piątek.

EDIT: Kurde, to kierunek w moją stronę... Cholera nawet w mailu im przypominałam że adres jest inny, mam nadzieję że nie pokręcili i nie wysłali do mnie...

Samsonik[*]Tymczasy. Potrzebna karma, leki, budki na zimę.

Kto przegląda forum