Wątek dla nerkowców - V

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pon sty 17, 2011 20:39 Re: Wątek dla nerkowców - V

O bakteriach czy o azodylu?
O bakteriach to wiem.
O azodylu tak sądzę na podstawie tego co wiem.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon sty 17, 2011 20:40 Re: Wątek dla nerkowców - V

Slonko_Łódź pisze:
pixie65 pisze:Slonko, nie sądzę żeby taka mikrokapsułka chroniła bakterie przed wpływem temperatury. To pic na wodę i fotomontaż.
Bakterie w postaci liofilizatu trwają jakby w stanie "uśpienia".
Po otworzeniu opakowania do środka dostaje się wilgoć, która je "budzi".
I dopiero wtedy trzeba przechowywać preparat w lodówce.


Pixie wiesz to czy tak sądzisz?

Mnie mówił coś podobnego wet swojego czasu. A słowa pixie65 potwierdza fakt, że azodyl ma przecież wewnatrz opakowania saszetkę ze środkiem osuszającym. Czy jak to się nazywa.

W każdym razie mnie azodyl przywiozła znajoma, leciał razem z nią w chłodnym opakowaniu, chciałam mieć pewność, że nic się nie stanie, że ze swojej strony zrobiłam wszystko co możliwe, żeby był zdatny do użycia.
PcimOlki pisze:Z raportów stosujących Azodyl w ciągu ostatnich 2 lat, nie wynika, że jest to rewelacja.

Podobna jest też opinia wetów, że nie spełnił ogromnych oczekiwań pokładanych w jego wprowadzeniu.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 17, 2011 21:12 Re: Wątek dla nerkowców - V

Slonko_Łódź pisze:
inkaa82 pisze:No i mam pytanie do osób podających Ranitydynę, czy podajecie ją stale? Hermes dostał na razie 3 dawki co 2 dni, jest lepiej, apetyt powoli wraca i nie wiem, czy podawać dalej, czy robić przerwę do nast. kryzysu?


Ja podaję Famidynę- 2 razy dziennie cały czas.


Ja również podaję Famidynę (od 4 lat) codziennie.
Obrazek
Obrazek

Edyta i Sebastian

 
Posty: 649
Od: Sob paź 28, 2006 21:36
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon sty 17, 2011 21:21 Re: Wątek dla nerkowców - V

Slonko_Łódź pisze:Pixie wiesz to czy tak sądzisz?


Na szybko znalazłam takie coś:
"Liofilizowane preparaty białka można przechowywać w temp. 22*C, najkorzystniej w 4*C."
"Wnioski" str. 176
http://books.google.pl/books?id=qHPPONt ... &q&f=false

A o roli wody można poczytać w artykule na temat liofilizacji... kobylego mleka: "Metodą utrwalenia mleka klaczy pozwalającą w jak największym stopniu zachować wartość żywieniową i odżywczą jest suszenie sublimacyjne – liofilizacja. Mleko klaczy jako surowiec nie jest rozpowszechnione w obrocie towarowym i często jest przewożone na dalekie odległości (MARCONI i PANFILI 1998, KUCUKCETIN i IN . 2003). Liofilizacja w pełni pozwala na swobodne zagospodarowanie pozyskiwanego mleka, jak również na jego dalsze magazynowanie."
http://www.npt.up-poznan.net/pub/art_3_113.pdf
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon sty 17, 2011 21:26 Re: Wątek dla nerkowców - V

Slonko_Łódź pisze: A co do diety rozważ wprowadzenie naszej "jem co chcę"- jeżeli nawet skróci życie to zapewni jego lepszą jakość... Yenna dzisiaj zażądała sera wędzonego i dostała... Była bardzo zadowolona i oblizywała się z 10 minut :D


Dzisiaj dostał saszetkę Perfect Fit Sensitive 85g http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... _fit/50359, którą zjadł z rewelacyjnym apetytem - aż miło się patrzy jak mu coś tak smakuje. Do tego podjadł trochę kurczaka. Wcześniej miał renalowy bunt, od wczoraj od 20 nie tknął nic. Widzę, że Renal chyba mu się przejadł, więc muszę zacząć wprowadzać takie jedzenie, które mu będzie pasować. Szukałam też szczegółowej analizy tej karmy, ale niestety nie wiele piszą, poza tym że ma 8% białka, fosfor nie oznaczony. Wysłałam zapytanie do producenta, zobaczymy.

Ja powoli świra dostaję z tą jego chorobą, apetyt do d..., karmienie kota jak małego dziecka trwa czasem 2-3 godziny w ciągu dnia, gronkowiec powrócił, mocznik i krea coraz wyższe. Szukam, czytam, ale ciągle mam wrażenie, że poruszam się w temacie jak dziecko we mgle. Najgorsze jest, że domowników nie ma w domu od 8 do 17 i jak kot rano nie zje, to w ciągu dnia nic sam nie ruszy. Potem je niewiele i nie jesteśmy w stanie dać mu odpowiedniej ilości Renala :|
Nasza kocia rodzinka:
Hermes [*] za TM od 7.02.2011, Niuńka i Szara

inkaa82

Avatar użytkownika
 
Posty: 179
Od: Nie paź 03, 2010 14:44

Post » Pon sty 17, 2011 23:17 Re: Wątek dla nerkowców - V

Slonko_Łódź pisze:...
PcimOlki pisze:No i konia z rzędem jeśłi on trzymał temp. +4 +-1 C.

Tak mógł mieć...

Cirka ebaut mógł, ale z dokładnością plus minus 1C nie. Ja nie jestem historykiem sztuki, więc jeśli dostaję informację o zakresie dopuszczalnym, to istnieją 2 możliwe stany, da radę lub nie da rady.
Utrzymać w czasie transportu temp. podaną przez przedstawicielkę producenta da się w termostatycznym opakowaniu nadzorowanym procesorowym kontrolerem temperatury (który przy okazji zapisze stan dyskwalifikujący w razie co) i co najmniej pięcioma kilogramami akumulatora na każde 12 godzin drogi.
Ja oczywiście zdaję sobie sprawę, że tym bakteriom jest prawdopodobnie wsio rawno, czy temp. jest 6C, czy 1C, ale nie rozumiem, po kiego przedstawiciel producenta podaje tak zaporowe warunki. Przy tym na opakowaniu jest tylko: trzymaj w temp. 4C dla najlepszego efektu. Zupełnie jak: "najlepiej spożyć przed".

Nigdy do końca nie zrozumiem amerykańskiego stylu myśłenia - muszę kiedyś przepytać kuzynkę amerynkankę.

inkaa82 - chyba od pewnego poziomu anemii lepiej dawać kotu jeść co lubi. Ważne żeby jadł, nieważne co.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 18, 2011 8:06 Re: Wątek dla nerkowców - V

PcimOlki pisze:Ja oczywiście zdaję sobie sprawę, że tym bakteriom jest prawdopodobnie wsio rawno, czy temp. jest 6C, czy 1C, ale nie rozumiem, po kiego przedstawiciel producenta podaje tak zaporowe warunki. Przy tym na opakowaniu jest tylko: trzymaj w temp. 4C dla najlepszego efektu. Zupełnie jak: "najlepiej spożyć przed".


Pewnie macie wszyscy rację- demonizuję... Zapewne wynika to z braku dostatecznej wiedzy... Gdybym była lepiej wyedukowana mogłabym zweryfikować zalecenia producenta... Niestety nie jestem. I dlatego staram się trzymać się zaleceń producenta- bo po prostu nie jestem pewna czy ich zignorowanie nie zniweczy powodzenia całej akcji azodyl... Rację ma PcimOlki, że te całe starania niekoniecznie oznaczają, że wszystko było tak jak powinno.... Bo faktycznie podróż mogła azodylowi upłynąć różnie... Ale się starałam.


inkaa82 pisze:Dzisiaj dostał saszetkę Perfect Fit Sensitive 85g http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... _fit/50359, którą zjadł z rewelacyjnym apetytem - aż miło się patrzy jak mu coś tak smakuje. Do tego podjadł trochę kurczaka. Wcześniej miał renalowy bunt, od wczoraj od 20 nie tknął nic. Widzę, że Renal chyba mu się przejadł, więc muszę zacząć wprowadzać takie jedzenie, które mu będzie pasować.


Zauważyłam, że Yenna przez parę dni coś je z apetytem a potem już tego nie chce- kupuję różne puchy- również marketówy typu gourmet, saszetki felix. Mam łatwiej bo mam 6 kotów- Yenna dostaje z kilku różnych po odrobince- resztę zjada stado ;) Przestałam się zajmować składem- wolę NAKARMIĆ Yennę badziewiem niż zagłodzić dobraną dietą. Zauważyłam, że Yenna najchętniej jadłaby po odrobince 137483641 razy dziennie więc ma dodatkowo wybór karm suchych- również różnych i nie nerkowych- exigent, różne seniory i badziew typu whiskas porozstawianych po całym domu. Jak zgłodnieje to podjada- widziałam. Takie żywienie sprawdza nam się w tym sensie, że Yenna nie chudnie i jest zadowolona z życia. Nie jest oklapła i zrezygnowana, ma siłę wędrować po domu i walczyć....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 18, 2011 8:51 Re: Wątek dla nerkowców - V

Slonko_Łódź pisze:...
Zauważyłam, że Yenna przez parę dni coś je z apetytem a potem już tego nie chce....

Olek ma tak samo, ale przy realizacji Programu Podstępnego Pojenia. Ostatnio wodny roztwór Whiskasa przestał go interesować więc zakupiłem po jednej puszce Sheby ze wszystkich smaków jakie były. Na razie działa.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 18, 2011 12:08 Re: Wątek dla nerkowców - V

PcimOlki pisze:inkaa82 - chyba od pewnego poziomu anemii lepiej dawać kotu jeść co lubi. Ważne żeby jadł, nieważne co.


Hermesa anemia na razie jest zaleczona Aranespem.

Źródłem problemów jedzeniowych (tak mi się wydaje) jest coraz wyższy mocznik, z którym nie możemy sobie poradzić. Druga opcja to nawrót gronkowca w nosie - tu czekamy na wyniki posiewu. Może jak go zaatakujemy - apetyt i na diety nerkowe powróci. Jak na razie karmię go wszystkim, byle jadł.
Nasza kocia rodzinka:
Hermes [*] za TM od 7.02.2011, Niuńka i Szara

inkaa82

Avatar użytkownika
 
Posty: 179
Od: Nie paź 03, 2010 14:44

Post » Wto sty 18, 2011 12:13 Re: Wątek dla nerkowców - V

A próbowałaś podawać peritol?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto sty 18, 2011 17:11 Re: Wątek dla nerkowców - V

pixie65 pisze: próbowałaś podawać peritol?


Zostawiam go na czarną godzinę i totalny kryzys jedzeniowy. Na razie zamiana diety na mięsko + saszetki z mniejszą ilością białka i gerberek dla dzieci rozwiązały sprawę no i liczę, że za 2-3 dni wstręt renalowy mu przejdzie...
Nasza kocia rodzinka:
Hermes [*] za TM od 7.02.2011, Niuńka i Szara

inkaa82

Avatar użytkownika
 
Posty: 179
Od: Nie paź 03, 2010 14:44

Post » Wto sty 18, 2011 17:33 Re: Wątek dla nerkowców - V

PcimOlki pisze:Ostatnio wodny roztwór Whiskasa przestał go interesować więc zakupiłem po jednej puszce Sheby ze wszystkich smaków jakie były. Na razie działa.


Też tak robię- po jednej puszce z każdego smaku ;) Hurtownie zoo mnie nienawidzą :piwa: I też dolewam wody i robię takie wodniste sosiki ;) Obecnie numero uno Yennefer to saszetki felix....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 18, 2011 19:17 Re: Wątek dla nerkowców - V

inkaa82 pisze:Ja powoli świra dostaję z tą jego chorobą, apetyt do d..., karmienie kota jak małego dziecka trwa czasem 2-3 godziny w ciągu dnia, gronkowiec powrócił, mocznik i krea coraz wyższe. Szukam, czytam, ale ciągle mam wrażenie, że poruszam się w temacie jak dziecko we mgle.

U mnie jest to samo, z tym że Smolik dzikun jest, i nie ma mowy, żebym go wzięła na ręce i np nakarmiła ze strzykawki.
Nie radzimy sobie z nim, tym bardziej teraz po tych codziennych jazdach do lecznicy, a on jak na złość odmawia ostatnio jedzenia. Niby czeka razem z innymi i dopomina się razem z nimi, ale potem liźnie i odchodzi. Nie ma mowy o RC renalu, inne nerkowe też niedobre, dotychczas jedzona bozita już w odstawce, kupiłam dwie saszetki whiskasa, na początku zachwyt, potem też bleee. Dziś kurczak gotowany, rano zjadł trochę, teraz nie wiedziałam czy mu dać, czy nie będzie za dużo tego cholernego białka, ale musiałam mu zadać tabletkę i myślałam że zje ździebko kurczaka z tym prochem. Troszkę skubnął, myślę że ze sporą częścią tej tabletki, ale takie żarcie to kropla w morzu. Coraz chudszy, kreatynina w górę, mocznik trochę w dół. Tu są wyniki, dzisiejszy a na drugiej stronie sprzed tygodnia.
http://ptysiomientowy.fotosik.pl/albumy/810514.html
Ma zalecony lotensin, kroplówki dostałam do domu, alugastrin, bo fosfor wolno spada.
Nie wiem czy ja podołam z tym trudnym smolikowym charakterem.
Jak nie je to mnie serce pęka, bo nic na to nie mogę zaradzić.
Po paru latach jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata łącznie z psami jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest i nie należy się nań uskarżać
J. Pilch

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Wto sty 18, 2011 21:55 Re: Wątek dla nerkowców - V

malwina pisze: Troszkę skubnął, myślę że ze sporą częścią tej tabletki, ale takie żarcie to kropla w morzu. Coraz chudszy, kreatynina w górę, mocznik trochę w dół. Tu są wyniki, dzisiejszy a na drugiej stronie sprzed tygodnia.
http://ptysiomientowy.fotosik.pl/albumy/810514.html
Ma zalecony lotensin, kroplówki dostałam do domu, alugastrin, bo fosfor wolno spada.
Nie wiem czy ja podołam z tym trudnym smolikowym charakterem.
Jak nie je to mnie serce pęka, bo nic na to nie mogę zaradzić.


Alugastrin zobojętnia kwasy- może zapytaj o coś hamującego wydzielanie np. Famidynę, ranigast? Może to podrażnienie przełyku. pysia? Bo skoro czeka przy misce i chce jeść a potem odchodzi to być może czuje dyskomfort? Chyba że jeszcze się "przyzwyczaja" do wysokiego mocznika. Smolikowi poprawiła się też morfologia- to fajnie bo najczęściej przy kroplówkach w połączeniu z niewydolnością każde kolejne badania są gorsze. Kreatynina nie jest toksyczna a mocznik ładnie spadł. A jak Smolik nie je to tak jak już tutaj pisałam- nie przejmowałabym się bilansowaniem diety, białkami i fosforem. Jeżeli nie będzie jadł to nic Mu dieta nerkowa nie pomoże. Jestem pewna że podołasz- Smolik w końcu spasuje- ja Yennefer też nie poznaję- na początku każdy zabieg to był koszmar... Teraz Yennefer się przyzwyczaiła. Smęci pod nosem, wyzywa i łypie na nas spode łba, obraża się ale nie kończy się łapoczynami i godzinną walką. Trzymam kciuki za Was!
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 18, 2011 22:09 Re: Wątek dla nerkowców - V

U nas znowu wymioty :cry:

To już drugi raz przez ostatnie 3 dni. Biedaczek, wywala z siebie wszystko co zje w ciągu dnia, a i tak tego niewiele. Leży teraz smutny w totalnym bezruchu od jakiegoś czasu. W czwartek robimy badania i jak wyniki znowu poleciały w górę to już kończą mi się pomysły :( Mimo codziennego nawadniania i tony leków widzę, że z Hermesem gorzej od jakiegoś czasu...
Nasza kocia rodzinka:
Hermes [*] za TM od 7.02.2011, Niuńka i Szara

inkaa82

Avatar użytkownika
 
Posty: 179
Od: Nie paź 03, 2010 14:44

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości